Wirus solanum

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Wirus solanum (Solanum solanum) – tak zwany wirus zombizmu, potocznie nazywany także wścieklizną afrykańską. Powoduje on śmierć, a następnie reanimacje ciała ludzkiego. Został on dokładnie opisany w książkach Maxa Brooksa.

Zombie Genezis[edytuj • edytuj kod]

Naukowcom do dzisiaj nie udało się dokładnie wyjaśnić skąd wziął się ten przedziwny wirus. Istnieje jednak kilka teorii na temat narodowości pochodzenia wirusa Solanum. Oto najbardziej prawdopodobne z nich:

Teoria meteorytu[edytuj • edytuj kod]

Najstarsza teoria. Według niej wirus Solanum jest pochodzenia kosmicznego. Pojawił się na Ziemi wraz ze zbłąkanym meteorytem. Niestety pochodzenie tego kosmicznego kamyczka nie jest znane. Prawdopodobnie pochodzi on z zupełnie innej galaktyki, jeśli nie uniwersum. Zarażenie wirusem Solanum nazywane jest gorączką afrykańską, ponieważ przed paroma laty w Afryce w samym środku upalnej Sahary spadł niewielki świecący meteor wielkości średniego samochodu. Ale ma to też swoje jasne strony (taką Jasną Stronę Mocy). Dzięki meteorytowi na tym terenie są zaburzenia silnego pola elektromagnetycznego i dziwne, nieznane dotąd promieniowanie. Tak, więc teren ten jest wolny od Tibijczyków i maniaków Ogame.

Teoria szaleńca[edytuj • edytuj kod]

Druga najstarsza teoria pochodzenia Zombiaków. Zdaniem tej teorii jest stworzenie wirusa przez jakiegoś szalonego naukowca (zdecydowanie przesadził z zielskiem. Podejrzewa się, że był Ruskiem. Niestety nasz szpieg nie dał rady dowiedzieć się niczego więcej. Oddajmy mu minutę ciszy)

Teoria UFO[edytuj • edytuj kod]

Zdaniem pana Mietka spod sklepu z winem „U Ani” wirusa podrzucili nam kosmici. Tematu chyba nie trzeba rozwijać…

Teoria maga[edytuj • edytuj kod]

Podobna do teorii szaleńca. Według tej teorii wirus ten nie jest sprawką wybitnego, szalonego chemika, lecz niezrównoważonego psychicznie czarownika. Kto wie? Może to prawda?

Sposób zarażenia[edytuj • edytuj kod]

Wirus Solanum nie roznosi się drogą kropelkową, a jedynym sposobem zarażenia się, jest kontakt z płynami ustrojowymi zakażonego. Najczęstszą drogą do zakażenia jest zostanie pokąsanym przez tzw. Zombie. Jako że krew żywych trupów ma postać galaretowatej, brązowej mazi rzadko kiedy do zakażenia dochodzi przez kontakt z krwią. Trzeba jednak zachować najwyższy stopień zabezpieczeń, jako że przy bezpośrednim trafieniu w głowę często mózg wraz z płynem mogą obryzgać osoby niezakażone narażając je na zarażenie. Nie wiadomo czy wirus roznosi się także drogą płciową, ponieważ nieznane są przypadki odbycia stosunku z osobą zakażoną. Znane są też przypadki, gdy ofiara pokąsana przez zombie trafiła do szpitala, i po śmierci klinicznej a przed reanimacją została dawcą organów (najczęściej na rynek nielegalny), co doprowadza do zakażenia biorcy, tak jak np. miało to przypadek w klinice Rio de Janeiro u p. Mullera Do dziś nie zna się przyczyn zakażeń pacjentów zero, jako że wirusa solanum nie znaleziono nigdy poza ciałem ludzkim. Nie dochodzi także do zakażenia przez owady tudzież pokąsanie przez zwierzę, gdyż żaden przedstawiciel fauny nie przechodzi po zakażeniu reanimacji, jak i żadne zwierzę pasożytnicze nie wykazuje zainteresowania zainfekowanymi osobnikami.

Objawy[edytuj • edytuj kod]

Poniższe objawy tyczą się jedynie zakażenia przez pokąsanie, a rozkład godzinowy jest przybliżony, jako że pogryzienie w różne części ciała skutkuje różną szybkością rozwoju choroby.

  • Godzina pierwsza – ból i przebarwienia w okolicach ukąszenia, rana bardzo szybko krzepnie.
  • Godzina piąta – gorączka, dreszcze, wymioty, ostre bóle.
  • Godzina ósma – drętwienie kończyn, wysoka gorączka (ok. 40 st. C), otępienie, skurcze.
  • Godzina jedenasta – paraliż, odrętwienie, utraty świadomości, zwolnienie akcji serca.
  • Godzina szesnasta – zainfekowany zapada w śpiączkę.
  • Godzina dwudziesta – następuje zatrzymanie akcji serca, brak aktywności mózgu, śmierć biologiczna. Wirus zaczyna rozwijać się coraz szybciej w płacie czołowym mózgu.
  • Doba po ukąszeniu – następuje samoistna reanimacja.

Leczenie i zapobieganie[edytuj • edytuj kod]

Nie opracowano dotychczas żadnej szczepionki ani leku. Jedynym medykamentem opracowanym aby zapobiegać zakażeniu była szczepionka Phalanx, która jednak okazała się nie działać, gdyż opierała się na teorii, iż zombizm jest odmianą wścieklizny. Szczepionki nie mają zastosowania, gdyż nawet pojedynczy wirus, w osłabionej postaci prowadzi nieuchronnie do zakażenia. Doświadczenia wojenne pokazały, że jedynym ratunkiem dla osoby pokąsanej jest natychmiastowa amputacja kończyny pokąsanej, jednak i to daje tylko ok. 10% skuteczność, więc należy zachować wszelkie środki ostrożności. Należy pamiętać, że często nawet zabicie osoby zakażonej nie zapobiega reanimacji, gdyż wirus solanum po zainfekowaniu w płacie czołowym nie potrzebuje aktywności (o ile nastąpiła już wstępna mutacja) reszty ciała do prawidłowego rozwoju. Jedynym pewnym sposobem nie dopuszczenia do ożywienia jest uszkodzenie (albo zniszczenie) mózgu lub dekapitacja.

Zakażenia międzygatunkowe[edytuj • edytuj kod]

Zakażenie wirusem solanum jest 100% śmiertelne (nie licząc pojedynczych przypadków natychmiastowej amputacji) dla każdego żywego organizmu. Reanimacja następuje jednak wyłącznie u ludzi. Laboratoryjnie udowodniono, że wirus po śmierci zwierzęcia obumiera zanim nastąpi reanimacja, co sprawia że zwierzęta po śmierci są pod względem epidemiologicznym „czyste”. Zwierzęta co więcej instynktownie uciekają od żywych trupów.

Cechy żywych trupów[edytuj • edytuj kod]

Zdolności fizyczne[edytuj • edytuj kod]

Wbrew temu co często można zobaczyć w filmach, umarli po reanimacji wcale nie wykazują nadludzkich mocy. Czego nie umiał zainfekowany przed śmiercią, tego nie będzie umiało także jego ożywione ciało. Co więcej, u zombie inaczej niż u ludzi nie zachodzi proces odbudowy np. mięśni, więc co za tym idzie ich siła miarowo spada. Faktem jest, iż przewagę nad ludźmi daje umarłym to, że nie odczuwają oni zmęczenia, nie potrzebują snu ani pożywienia. Poza siłą – taką jak u zwykłego człowieka – zdolności żywego trupa są co najwyżej mierne. Ma on problemy z koordynacją ruchową. Jego kroki są chwiejne i powolne, a nawet ścigając ofiarę rzadko kiedy porusza się szybciej niż jeden krok na sekundę. Nigdy nie spotkano zombie, który umiałby skakać lub biegać, ponieważ ich zmutowany mózg nie jest wstanie zapanować nad tak skomplikowanymi czynnościami.

Wzrok[edytuj • edytuj kod]

Zombie potrafi wypatrzeć ofiarę z takiej samej odległości jak człowiek. Wbrew powszechnej opinii żywe trupy nie potrafią rozróżnić żywego od „swoich” bez wyraźnych znaków. Najprawdopodobniej sugerują się one żwawszymi ruchami oraz ogólnym zachowaniem u ludzi. Zombie jednak w przeciwieństwie do ludzi nie opierają się głównie na oczach, a ich uwaga jest równo podzielona na wszystkie zmysły, o czym świadczy fakt, że nawet pozbawione oczu sprawnie prowadzą polowanie.

Węch[edytuj • edytuj kod]

Węch jest jedną z cech, w których umarlaki przewyższają żywego człowieka. Zombie umieją bezbłędnie wyczuć zapach żywego mięsa, najprawdopodobniej kierując się zapachem potu. Dzieje się tak za sprawą mutacji dokonujących się w mózgu, i równorzędnemu podziałowi zmysłów.

Słuch[edytuj • edytuj kod]

Tak jak i w przypadku węchu, po reanimacji umarły charakteryzuje się lepszym słuchem niż przed śmiercią. Mimo że zakres odbieranych częstotliwości pozostaje taki jak u ludzi (16Hz-20kHz) zombie wykazują się o wiele większą czułością. Jednak pomimo tak dobrego słuchu, żywe trupy kierują się z reguły w kierunku każdego źródła dźwięku, nie tylko wydawanego przez organizmy żywe.

Smak[edytuj • edytuj kod]

Cały zmysł smaku u zombie skupia się na odróżnianiu mięsa zwierzęcego od ludzkiego, z preferowaniem tego drugiego.

Czucie[edytuj • edytuj kod]

Wszystkie testy oraz doświadczenia z pola walki wskazują na to, że zombie nie odczuwają bólu. Niezależnie od tego czy jest to strzał z kuszy w klatkę piersiową, podpalenie czy odcięcie ręki, umarlak praktycznie tego nie zauważy (oprócz np. odcięcia nogi gdy nie będzie w stanie kontynuować chodu).

Szósty zmysł[edytuj • edytuj kod]

Często zdarzało się, że umarlak atakował nawet po pozornym pozbawieniu go wszystkich możliwości orientacji w otoczeniu. Przypuszcza się, że zawdzięcza to szóstemu zmysłowi, którego istnienia jednak nie udało się udowodnić.

Rozkład[edytuj • edytuj kod]

Mimo że mało który organizm jest zdolny do pasożytowania na żywych trupach, rozkład ich ciał jest rzeczą nieuniknioną. W zależności od środowiska proces ten może trwać od paru lat (np. w dżungli) do kilkudziesięciu lat (np. na pustyni lub w górach). Oprócz tego, zdarzało się, że umarlak atakował kilkadziesiąt lat po pierwotnej epidemii ponieważ uwięziony był w lodowcu, gdzie rozkład został praktycznie zatrzymany.

Czynności życiowe[edytuj • edytuj kod]

Umarli nie oddychają, nie trawią, nie produkują praktycznie żadnych płynów ustrojowych oprócz śliny, nie funkcjonują żadne układy oprócz ruchowego i nerwowego. Zombie się nie rozmnażają, ani nie wykazują żadnych innych czynności życiowych, dlatego de facto nazwanie ich „żywymi trupami” nie ma sensu logicznego, gdyż są prawie całkowicie martwe.

Inteligencja i wzorce społeczne[edytuj • edytuj kod]

Inteligencja umarłych nie wykracza poza poszukiwanie i zabijanie celu. Nie są oni w stanie logicznie myśleć, co często owocuje np. brakiem umiejętności otworzenia drzwi które trzeba pociągnąć. Nie wykazują one żadnych wzorców socjalnych, nie wykształciły mowy i najprawdopodobniej się nie porozumiewają (poza dwoma rozróżnianymi rodzajami pojękiwania). Cała zależność sprowadza się do podążania za najbliższą ofiarą, co z reguły prowadzi do zbijania się zombie w duże grupy, przeradzające się ostatecznie w hordy.

Porozumiewanie się[edytuj • edytuj kod]

U zombie można wyróżnić dwa rodzaje jęków. Pierwszy, podczas poszukiwania zwierzyny miarowy i stosunkowo spokojny. Gdy zombie zauważy potencjalny cel jego jęki stają się o wiele głośniejsze, dłuższe i dziksze. Całe porozumiewanie się zombie polega na podążaniu w kierunku, z którego dobiega drugi sposób pojękiwania. W praktyce oznacza to, że kontakt z jednym zombie, potencjalnie nie groźnym może się skończyć z koniecznością walki z całą okolicą.

Zapobieganie[edytuj • edytuj kod]

Nie istnieją żadne szczepionki przeciwko wirusowi solanum, a jedyna forma zapobiegania światowej, tudzież regionalnej epidemii to systematyczne, bezwzględne eliminowanie wszystkich zakażonych, oraz niedopuszczanie do kolejnych pogryzień.

Bibliografia[edytuj • edytuj kod]

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]