Przegląd Sportowy: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (cytaty)
(Korekta całego artykułu)
Linia 1: Linia 1:
{{cytat|Przegląd Sportowy - codziennie nowy!|[[Roman Kołtoń|Rokokoko]] o odkryciu Ameryki}}
{{cytat|Przegląd Sportowy - codziennie nowy!|[[Roman Kołtoń|Rokokoko]] o '''Przeglądzie sportowym'''}}
{{cytat|Pozostał tylko pewien niesmak, że zwycięzcę poznaliśmy dzięki rzutom karnym, ale konkurs jedenastek zawsze też zwiększa moc dramatu|Maciuś Szmigielski po finale WC 2010 zakończonym po dogrywce}}
{{cytat|Pozostał tylko pewien niesmak, że zwycięzcę poznaliśmy dzięki rzutom karnym, ale konkurs jedenastek zawsze też zwiększa moc dramatu.|Maciek Szmigielski po finale Mistrzostw w [[RPA]], które zakończono po dogrywce}}
{{cytat|Nie wiem dlaczego, ale fascynują mnie rozgrywki pucharowe. A w zasadzie wiem.|[[Marcin Kalita|Kucyś]] o swoim hobbi}}
{{cytat|Nie wiem dlaczego, ale fascynują mnie rozgrywki pucharowe. A w zasadzie wiem.|[[Marcin Kalita|Kucyś]] o swoim hobby}}
'''Przegląd Sportowy''' (znany też jako '''Przekręt Sportowy''') – najstarszy w Polsce i jedyny ogólnopolski zarazem dziennik sportowy.


== Ogólne założenia ==

Przegląd pisze o dziwo o [[sport|sporcie]]. Jest to [[gazeta]], która nie potrafi się zdecydować na ilość stron, więc zmienia je na ileś z przedziału 16–44 stron. Redaktorem naczelnym jest Marcin „Kucyś” Kalita. Odpowiada on między innymi za poświęcenie połowy stron kolejnej porażce [[reprezentacja Polski w piłce nożnej|naszej reprezentacji]], jej przyczynami i szukaniem <s>wiatru w polu</s> <s>igły w stogu siana</s> osób, które nie zawiniły w spotkaniu. Gdy nie ma materiału na kadrę, Kalita daje wyniki spotkań ligowych – po 2 strony na mecz. Gazeta ta nie nazywa się „[[Piłka nożna]]” tylko dlatego, że zawiera 4–8 stron o wszystkich innych dyscyplinach, za które odpowiadają podwładni Kucysia.
'''Przegląd Sportowy''' (znany też jako '''Przekręt Sportowy''') – najstarszy w Polsce i jedyny ogólnopolski zarazem dziennik sportowy. W sam raz dla dziadków spod budki, co nie lubią dużo czytać. Ma od 16 do 44 stron. Naczelnym jest [[Marcin Kalita|Kucyś]]. Za wtorkowy „Magazyn Sportowy” odpowiada hetman [[Stanisław Żółkiewski]]. Panowie z redakcji podbijają sobie zysk ze sprzedaży różnymi dodatkami, ale robią dużo błędów merytorycznych. Najsłynniejszym było wydrukowanie tekstu opisującego konkurs rzutów karnych w finale Mistrzostw Świata 2010. Dziennikarzom umknął fakt, że spotkanie rozstrzygnęło się w dogrywce... No, ale po co się starać. Kibice i tak to kupią...
Jak kto mówi jeden z ich redakcji wiadomo - przyroda.

== Znani byli dziennikarze związani z gazetą ==
* [[Roman Kołtoń]] - gremlin znający się na Bundeslidze
* [[Karol Stopa]]
* [[Dariusz Tuzimek]] - dziś ekspert telewizji N, choć jeszcze pisze felietony do gazety
* [[Tomasz Wołek]]


{{stubmedia}}
{{stubmedia}}

Wersja z 19:51, 31 gru 2011

Przegląd Sportowy - codziennie nowy!

Rokokoko o Przeglądzie sportowym

Pozostał tylko pewien niesmak, że zwycięzcę poznaliśmy dzięki rzutom karnym, ale konkurs jedenastek zawsze też zwiększa moc dramatu.

Maciek Szmigielski po finale Mistrzostw w RPA, które zakończono po dogrywce

Nie wiem dlaczego, ale fascynują mnie rozgrywki pucharowe. A w zasadzie wiem.

Kucyś o swoim hobby

Przegląd Sportowy (znany też jako Przekręt Sportowy) – najstarszy w Polsce i jedyny ogólnopolski zarazem dziennik sportowy.

Ogólne założenia

Przegląd pisze o dziwo o sporcie. Jest to gazeta, która nie potrafi się zdecydować na ilość stron, więc zmienia je na ileś z przedziału 16–44 stron. Redaktorem naczelnym jest Marcin „Kucyś” Kalita. Odpowiada on między innymi za poświęcenie połowy stron kolejnej porażce naszej reprezentacji, jej przyczynami i szukaniem wiatru w polu igły w stogu siana osób, które nie zawiniły w spotkaniu. Gdy nie ma materiału na kadrę, Kalita daje wyniki spotkań ligowych – po 2 strony na mecz. Gazeta ta nie nazywa się „Piłka nożna” tylko dlatego, że zawiera 4–8 stron o wszystkich innych dyscyplinach, za które odpowiadają podwładni Kucysia.

Szablon:Stubmedia