Axis Powers Hetalia

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Axis Powers Hetalia – manga, potem również anime, o dość nietypowym podejściu do historii.

Czym to tak właściwie jest?[edytuj • edytuj kod]

Wyobraźmy sobie, że wszystkie państwa to osoby. Przedstawienie naszej historii może się udać tylko i wyłącznie w idiotyczny sposób.

Bohaterowie[edytuj • edytuj kod]

Europa[edytuj • edytuj kod]

  • Itaria – jego ulubionym zajęciem jest robienie białych flag i wymachiwanie nimi w ekspresji Włoskiego Ducha Walki™. Wygląda jakby ostro się najarał i faktycznie tak się zachowuje. Możliwe, że to z powodu nadmiaru pasty w mózgu (chodzi tu o kluski, nie substancję rozprowadzaną w celach higienicznych wnętrz jamy ustnej, domyślnie za pomocą szczoteczki do zębów). Przyjaźni się z Niemcami, jednak zawsze ucieka ze wspólnych bitew, nawet mając przewagę. Ciągle łazi z zamkniętymi oczami, ale wszystko widzi. W czasie kiedy był przydupasem Austrii (Czibitalia), Ostorija myślał, że jest dziewczyną, ale odkrył prawdę, gdy Itaria dostał mutacji i stwierdził, że ma głos jak ciota.
  • Romano – południowa część Włoch, chodząca frustracja i zlepek kompleksów. Razem z bratem, nieodmiennie od lat, wyznają pastafarianizm. Jego marzeniem jest skuteczne ośmieszenie Niemców, no ale jest tylko Włochami…
  • Seborga – tyci państwo, najwyraźniej brat Włoch. Jego hobby to smarowanie się ketchupem i dętki, najlepiej różowe.
  • Supejnu – umysłowo ma wieczną sjestę. Przejawia fetyszyzm względem pomidorów i Romano. Jest znany ze swojej skutecznej w działaniu metody uspokajającej znanej jako fusosososo~.
  • Furanzu – flirciarz, zdeklarowany nudysta. Nigdy nie zgadza się z Anglią – tak dla zasady. Chodzą słuchy, że w czasie halołin wykorzystał Belgię. Ma hodowlę ptaszków, z których każdy ma na imię Pierre lub Pierrot. Śmieje się jak stary zboczeniec (Ohonhonhon). Wymyśla sobie pierdylion paringów z jego udziałem, a na dodatek bardzo tolerancyjnych pod względem różnego rodzaju płci, wieku, czy chociażby rodziny. Tak, tak.
  • Monako – wygrała w pokera randkę z Seborgą, a to wystarczający powód do popełnienia samobójstwa. Nie lubi być klepana po głowie.
  • Berugi – siostrzyczka Holandii i Luksemburgu. Ma mordę jak kot, ale Grecja jeszcze o tym nie wie. Wszędzie obnosi się ze swoją tartą i goframi.
  • Oranda – gbur, jak połowa postaci z serii kocha słodkie zwierzątka, w jego przypadku króliczki. W polskiej wersji mangi mówi tak dziwnie, że trzeba było postarać się o adnotacje. Jak Angol chciał użyć Go Dutch, to strzelił focha. Kupuje ryby, by sprzedać je na czarnym rynku.
  • Igirisu – dżentelmen o wnętrzu menela.
    Anglia w swoim świecie
    Codziennie punktualnie o 17.00 wypija dokładnie jedną filiżankę herbaty, inaczej do końca dnia czuje się nieswojo. I to nieprawda, że sarkazm już dawno wymknął mu się spod kontroli, nie wierzcie temu. Lubi spotkania towarzyskie, na których może schlać się w trupa. Hobbystycznie sporządza trucizny gotuje. Rozmawia z wróżkami. Swoimi satanistycznymi wzorami rozsypanymi na podłodze potrafi przyzwać głowę Rosji. Z niewiadomych powodów Francja i 90% fangerlsów chce go zgwałcić. 
  • Doitsu – jaki Niemiec jest – każdy wie. Na wszystko drze mordę głośno przedstawia argumenty. Jest sztywny, ale za to silny. Na widok Włoch załącza mu się niepohamowany instynkt macierzyński. Fangerlsy doznają orgazmu, kiedy grzywka opada mu na facjatę.
  • Preußen – były teuton, obecnie mieszka w piwnicy Niemiec. Często można go spotkać w towarzystwie genetycznie zmodyfikowanych kurczaków, które nigdy nie dorastają. Jego pasją jest urządzanie inwazji na tzw. 'vital regions' (w przypadku Austrii, był to Śląsk). Odkrył też słaby punkt Węgier.
  • Gilbird – podręczny kurczak Prus. Genetycznie modyfikowany. W polskim fandomie znany jako Duma Prus.
  • Suisu – dostaje spazmów, kiedy ktoś wejdzie na jego terytorium. Gotów wystrzelić w ciebie cały magazynek – w imię spokoju oczywiście. Odgrywa dziwną rolę w urojeniach Japonii. Ma hodowlę kóz (całe trzy sztuki!) i siostrzyczkę.
  • Rihitenshutain – fangerls swojego brata, ale przeraziła się, gdy dowiedziała się, że jest do niego podobna. Zdobyła popularność dzięki znaczkom rysowanym przez Szwajcarię i nieistniejącej armii.
  • Porando – tak jakby Polska, to totalnie taki kraj, co jak gdyby jego kolej w grach jest zawsze (jedna z polskich zasad wszechświata). Polska lubi kucyki, różowy i przebierać się w damskie ubrania (nie widzi w tym nic dziwnego). Najczęściej są to słitaśne spódniczki. Im bardziej roi się od falban, tym lepiej. Cierpi na straszną fobię względem obcych nieznajomych, ale jak już się do ciebie przyzwyczai, to totalnie wejdzie ci na głowę. Nigdy nie słucha innych, zawsze słucha siebie. Generalnie, lubi Litwę dręczyć. Bo Licia jest przecież taki, jakby, totalnie słodki. Nie potrafił obronić się przed Rassiją bo był zbyt zajęty wpieprzaniem paluszków.
  • Ritoania – nie uświadamia sobie stopnia własnego masochizmu. Orgazmuje, kiedy Białoruś łamie mu palce. Generalnie przez całe życie miał przejebane. W dzieciństwie był napastowany szyszkami przez Teutona, co wzbudzało politowanie Węgier. Na szczęście później, dzięki pokonaniu Krzyżaków mieli z Polską względny spokój. Do czasu. Bo potem zboczuch Rosja rozebrał Polskę, a Litwę wziął ze sobą, by dać upust dalszym żądzom.
  • Hangari – z racji swojej płci nie może być gejem, zatem rekompensuje to sobie przebierając małych chłopców za małe dziewczynki. W dzieciństwie uważała się za chłopca, dopóki Prusy nie położył swoich dłoni tam gdzie nie trzeba. Z reguły spokojna i pokojowo nastawiona do otoczenia. Chyba że akurat nie jest.
  • Ostorijanadęty bufon stuprocentowy arystokrata. Posiadacz nienagannych manier, gustu muzycznego i wszystkiego innego także, oczywiście. Nosi okulary, ponieważ sądzi, że dzięki nim wygląda inteligentniej. Wkurza się Chopinem. Przetrzymuje Węgry w swoim domu.
  • Kugelmugel – kumpel Sealandii, również mikronacja, przetrzymywana przez Austrię. Jedna część fangerlsów uważa go za słodziachną, małą dziewczynkę, druga nie wie o jego istnieniu.
  • Girishia – flegmatyk, do tego cierpi na narkolepsję. W wolnym czasie, kiedy nie śpi, ugania się za przedstawicielami gatunku felis catus, by zaciągnąć je do kociej armii i wspólnie przejąć władzę nad światem. W dzieciństwie molestowany przez Imperium Ottomańskie.
  • Kipurosu – ma nierówno obcięte włosy i nierówno pod sufitem. Chce zgody między Grecją a Turkei.
  • Szwedek – m' pr'blemy z w'rażani'm sw'ich 'mocji i zr'zumiał'm wysł'wi'niem si'ę. Oficjalnie woli chłopców.
  • Finek – dorabia sobie jako Święty Mikołaj.
  • Isurando – urodził się na wyspie, z której nie może się wydostać. Mieszka z nim gadający maskonur.
  • Norłej – podobnie jak Anglia, za dużo ćpał i widzi dziwne rzeczy. Najwyraźniej nie ma przyjaciół, bo zbratał się z zielonym trollem. Jego hobby to duszenie Danii i mówienie do Islandii „braciszku”.
  • Denumarku – można go spotkać w karcie dań (zwanej potocznie menu) lub w Biedronce pod postacią Danonków. Ma wieczne ADHD i dużo chleje. Nie, nie używa żelu do włosów – on się po prostu nie czesze. Ma fioła na punkcie klocków lego.
  • Shiirando – światowa potęga wannabe. W tych pięknych zamierzeniach nie przeszkadza mu nawet bycie kupą złomu ledwo unoszącą się na wodzie. Przejawia poważny kompleks niższości względem Anglii.
  • Berarusi – aka Postrach Hetalii number one. Niedościgniony pierwowzór wszelkich przerażających postaci z horrorów. Lubi (aż za bardzo) swojego starszego brata Rosję. Poza nim Oddaje się przeróżnym chorym fetyszom jak kolekcjonowanie noży kuchennych oraz paradowanie po Związku Radzieckim i nie tylko w przebraniu seksownej pokojówki.
  • Ukuraina – starsza siostra Rosji. Przechlała cały hajs z Polską, więc nie ma z czego oddać bratu. Bezowocnie szuka przyjaciół w Unii Europejskiej. Jak to blondynka o dużym biuście, próbuje zarabiać występując w przeróżnych fanfikszyn od 18 lat u boku rodzeństwa, najczęściej w trójkącie, ale nikt jej za to nie płaci. Nie trudno domyśleć się, że jest gdzieś w pobliżu, bo jej walory wydają charakterystyczne boing boing przy każdym ruchu.
  • Czibitalia – jeszcze mniejsza i bardziej oślizgła wersja Włoch. Spędza dużo czasu wśród starszych od siebie podejrzanych osobników. Transwestyta biegły w swoim fachu.
  • Szinsei Roma – taki mały Niemiec. Dostaje spazmów na widok Czibitalii. Ledwo co to-to odrosło od ziemi, a już ma zapędy imperialne. We własnej wersji czołówki anime zasłynął ze słów Szinseji Romasa.
  • Bulgaria – pojawił się w anime tylko raz, specjalnie po to, by ponaparzać Włochy Północne patykiem (z którym notabene wszędzie łazi). Lubi wpieprzać jogurt stworzony przez Bułgara, ale wyprodukowany w Japonii. Czy ma oczy niebieskie czy zielone, tego nie wie nikt. Razem z Rumunią robi jako pokojówka u Rosji.
  • Ekskluzywny Kloszard – jest w szkolnym kole magicznym Anglii. Nawet dostał głos w anime! Cały czas ma identyczny wyraz twarzy. Nie można mu nic powiedzieć, bo to zaraz wygada. Lubi pić krew dziewic i niczym prawdziwy cygan kraść portfele.
  • Roma-dżi-san – starożytny Rzym. Nic tylko by pił, walczył i robił różne niecenzuralne rzeczy. Zboczeniec na poziomie Francji.
  • Legolas – a.k.a Germania; nienawidzi Starożytnego Rzymu ale często z nim rozmawia, bo jest masochistą oraz ma nadzieję, że w końcu Rzym wydyma też i jego.

Azja[edytuj • edytuj kod]

  • Nihon – skryty, bardzo formalny, o dziwnym charakterze; oficjalnie powie ci, żebyś spierdalał, a ty natychmiast z uśmiechem na twarzy i poczuciem celu w życiu poczniesz się oddalać. Został odnaleziony przez Chiny w bambusie. Czasami lubi rozmyślać jakby to było tańczyć ze Szwajcarią śpiewając góralskie przyśpiewki. Ponadto, ma za sobą wybitną karierę jako hikikomori. Wystarczy jeden tydzień wakacji we Włoszech, a zaczyna jak najarany wrzeszczeć 'pastaaaa!'. Grishia i Turkei się o niego biją.
  • Chuugoku aru – stary dziad, ciągle łamie go w krzyżu. Poczuwa się do roli starszego brata połowy kontynentu, a masowa produkcja daje mu spełnienie. W nocy lubi wślepiać się w Księżyc i wyobrażać sobie, że jest on skolonizowany przez króliki. Na plecach niemal zawsze taszczy koszyk z jakąś pandą. Amerykańscy naukowcy doszli do wniosku, że jego śmiech można postawić na równi z Ameryki pod względem niszczenia psychiki. Czasem pracuje dorywczo jako pokemon Ameryki. Cierpi na specyficzny rodzaj nerwicy, przez co do swoich wypowiedzi wciska 'aru' gdzie tylko się da. Jednak 4 tysiące lat użerania się z cymbałami robi swoje…
  • Shinatty-chan – nieudany eksperyment Chin. Czasami okazuje się być Rassiją w przebraniu.
  • Korej – początek i źródło wszystkiego. Manga only, z anime wyciachany z powodu protestów ludu oburzonego macaniem męskich cycków. Zdołał się jednak przemycić do animacji końcowej i do kolejki w sklepie czym dobitnie wnerwił Niemcy.
    Zmutowany orzeł Rosji
  • Roszia – wszyscy się go boją, a on przecież chce tylko, żeby jego ukochanym przyjaciołom było dobrze będąc jednością z Rosją. Ma czasem dziwne pomysły i popędy, jak na przykład wyskoczenie z samolotu bez spadochronu krzycząc: Vodkaaaaa! Albo umieszczenie w swoim godle zmutowanego, dwugłowego orła. Jedyne czego się boi to Białoruś. Czasami przebiera się za pandę i szpieguje Chiny. Lubi rozbierać Polskę.
  • Turkei – bez maski na facjacie nie czuje się sobą. Typowy Wujek-Pedofil.
  • Taiłan – mieszka na wyspie koło Chin. Stale się zamartwia. Pewnie po przeczytaniu fanfikszyn fangerlsów Japonii z jej udziałem. Nie wierzy w nic co nie jest szczęśliwe i słodkie.
  • Wjetnamu – nie umie się śmiać. Jest po photoshopie nawet jeśli nie jest. Jej wiosło jest tak zajebiste, że wygląda jak pędzel.
  • Makało – największy hazardzista Azji, wychowany przez Holandię. Prawdopodobnie Grecja przejebał u niego piniondze.

Ameryka Północna[edytuj • edytuj kod]

I'm the Hero!!
  • Amerika – jest superhero świata. Wkracza ostatni do wojny i później wygrywa (cóż za wspaniała taktyka!). Przyjaźni się z szarym ludzikiem. Jego hobby to wpierniczanie hamburgerów na tony i dostawanie zawału podczas oglądania filmów grozy. Potrafi (się) zabić dla lodów. Jego śmiech niszczy psychikę.
  • Kanada – … kto?
  • Kumakichi Kumajiro – jest niedźwiedziem. Czasem zdarza mu się lewitować.
  • Kjuba – jedyna „czarna” postać w całym anime. Przyjaźni się z Kanadą (kim?), chociaż notorycznie myli go z Ameryką, a ponieważ jej nienawidzi, Kanadzie (komu?) często daje w facjatę. Potem się orientuje, przeprasza go (kogo?) i zaprasza do siebie ohohoh, by na lotnisku Kanady (kogo, u diabła?!) nie rozpoznać i znowu spuścić wpierdol… I od początku.
  • Molossia – gościu w okularach, który ciągle nimi szpanuje udając że jest super. Ma czarne włosy, które notorycznie spryskuje lakierem do włosów. Szpanuje swoim zmutowanym pieskiem który wygląda jak królik. Należy do Mikronacji. Jego hobby to pokazywanie środkowego palca oraz darcie mordy, a kiedy zostaje sam to przytula się do swego pupila i jest wtedy szczęśliwy i spełniony.

Afryka[edytuj • edytuj kod]

  • Edżiputo – pustynny wieśniak, lecz po drugiej stronie medalu koks. Niemowa.
  • Seszeru – wychowywana przez Francję. O dziwo biała, ale tylko w anime, bo tam ogólnie wszystkich wybielają. Ma słitaśne kucyki związane czerwonymi kokardkami. Uwielbia ryby, ale że nie umie gotować, to pewnie wpieprza je na surowo.
  • Kamerun – ma fajny krzyżyk na czerepie. Jego genetycznie modyfikowane zwierzę ukończyło ASP w mieście, którego nazwy nikt nie pamięta. Całymi dniami udaje, że umie grać w nogę.

Australia[edytuj • edytuj kod]

  • Australia – odważny gościu z krzaczastymi brwiami (była kolonia Herbaciarza). Wszędzie targa ze sobą koalę obdarzonego chęcią mordu.
  • Wy – mikropaństewko, młodsza siostra Australii. Maluje graffiti, gdzie popadnie. Jej przesłodki wygląd rujnują podkreślają angielskie brwi.
  • Nowa Zelandia – bisz z babską fryzurą. Uwielbia owieczki.