Złośliwość przedmiotów martwych: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Znacznik: edytor źródłowy
M (Wycofano ostatnie edycje autorstwa 5Pancerny; przywrócono ostatnią wersję autorstwa DasBott.)
Znacznik: rewert
Linia 8: Linia 8:
* '''[[Krzesło]]''' – często beztrosko się [[Huśtanie na krześle|huśtasz]] a tu JEB! Głowa rozbita, uwaga w dzienniku, po prostu przerąbane na cały dzień.
* '''[[Krzesło]]''' – często beztrosko się [[Huśtanie na krześle|huśtasz]] a tu JEB! Głowa rozbita, uwaga w dzienniku, po prostu przerąbane na cały dzień.
* '''[[Banan]]''' – jeszcze się pytasz?
* '''[[Banan]]''' – jeszcze się pytasz?
* '''[[Lego|Klocek Lego]]'''- najpierw go gubisz podczas składania i szukasz pół dnia, a wieczorem znajduje się pod twoją bosą stopą.
* '''Zegar'''- wskazuje ci, że jeszcze masz półtora godziny czasu, więc siadasz na komputer. Ten złośliwie tak przyśpiesza czas, abyś wkurzony się spóźnił.
* '''[[Autobus]]'''- albo przyjeżdża kilka minut przed czasem i nie zdążasz, albo czekasz na niego wieczność.
* '''Psia [[Gówno|Kupa]]'''- akurat, gdy się zamyślasz pojawia się na chodniku i PLASK- buty do skrobania lub wymiany.
* '''Ławka'''- siadasz i pyk. Całe spodnie w farbie/ptasim gównie/rozlanej coli<ref>niepotrzebne skreślić</ref>.
* '''Spadochron'''- tyle razy go sprawdzałeś, a akurat przy skoku strzela focha i [[Śmierć|strona 86 gwarantowana]].
* '''[[Grabie]]''' – o nich niżej.
* '''[[Grabie]]''' – o nich niżej.
* '''[[Agnostyk]]''' – niczego nie wyjaśnia przykład poniżej.
* '''[[Agnostyk]]''' – niczego nie wyjaśnia przykład poniżej.
* '''Stare dachówki'''- akurat gdy stoisz pod dachem muszą spaść i odbywasz wycieczkę do szpitala.
* '''[[Kąt]]y zwane też rogami''' – nawet kwadrat może prowadzić do konfundacji... Nie tylko proste równoległe... Przykład.
* '''[[Kąt]]y zwane też rogami''' – nawet kwadrat może prowadzić do konfundacji... Nie tylko proste równoległe... Przykład.



Wersja z 15:38, 29 kwi 2017

Niemożliwe! One są wredniejsze ode mnie!

Złośliwy użytkownik Nonsensopedii

Złośliwość przedmiotów martwych – zjawisko wykorzystywane nagminnie przez przedmioty, tudzież w nielicznych wypadkach także osoby, celem wprowadzenia w zły nastrój, wyprowadzenia z równowagi, skłonienia do niecenzuralnego słowotoku bądź użycia siły fizycznej wobec powyższych. Objawia się najczęściej celowym i, a jakże, zamierzonym działaniem, które ma utrudnić realizację planów wybranej uprzednio osoby, celem wywołania wyżej wymienionych skutków.

Najbardziej złośliwe przedmioty martwe

  • Teściowa – to ty myślałeś że ona jest żywa?
  • Nogi u mebli – tylko czekają, aż zahaczysz o nie małym palcem u stopy.
  • Krzesło – często beztrosko się huśtasz a tu JEB! Głowa rozbita, uwaga w dzienniku, po prostu przerąbane na cały dzień.
  • Banan – jeszcze się pytasz?
  • Grabie – o nich niżej.
  • Agnostyk – niczego nie wyjaśnia przykład poniżej.
  • Kąty zwane też rogami – nawet kwadrat może prowadzić do konfundacji... Nie tylko proste równoległe... Przykład.

Przykłady

  • Kamień widząc zbliżającego się Iksińskiego, przewiduje jego zamiar ominięcia kałuży i oblicza z dokładnością co do milimetra, gdzie ustawić się winien, by uniemożliwić ów szlachetny plan. Po dokładnej analizie, zaczyna biec na wyznaczone miejsce, przykuca i... podnosi się dokładnie wtedy, gdy Iksiński zaczyna skręcać stopę, by przejść dookoła kałuży. I... plusk! Kamień wygrał; mokry Iksiński zaczyna prowadzić ożywiony monolog.
  • Upuszczona kanapka z dżemem celowo obraca się w powietrzu tak, by upaść posmarowaną dżemem stroną na dywan.
  • Grabie chowają się w wysokiej trawie, czając się na nieświadomego zagrożenia Iksińskiego. W pewnym momencie podkładają mu pod nogi swoje zęby. Iksiński staje na nich, a wówczas JEB! Obrywa kijem w głowę, najczęściej w nos.
  • Szczypta cukru zawsze zdąży się rozsypać, nawet gdy z cukierniczki do szklanki jest głupie 10cm.
  • Złośliwa saszetka od herbaty zawsze zdąży uronić kroplę przed śmietnikiem.
  • Pewien agnostyk miał krosty... Do dziś nie wiadomo czemu, choć było to wiele lat temu i ten agnostyk już ostygł.
  • Raz zamiatając kąty spostrzegłem jeszcze piąty, więc nie myśląc zbyt wiele, bowiem stałem jak cielę, spytałem kąt ten „Skąd ty?”.