Absurd: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(Nie pokazano 60 wersji utworzonych przez 44 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Plik:Map of Poland colorful.png|thumb|200px|Absurd]] |
|||
⚫ | '''Absurd''' – sytuacja normalna, przeciętna, do przewidzenia,zawierająca [[bezsens]] |
||
[[Plik:BiedraAbsurd.jpeg|thumb|200px|Absurd w [[Biedronka|Biedronce]]]] |
|||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | :''– Byłam ja bezdzietna, miałam ja trzech synów. Pierwszy pojechał na [[wojna|wojnę]] i zginął śmiercią tragiczną, a teraz siedzi na [[tapczan]]ie i bawi się [[bocian]]em. Drugi pojechał do [[port]]u, gdzie były trzy statki, jeden cały, drugiego połowa, a trzeciego wcale nie było. Wsiadł do tego, |
||
⚫ | |||
⚫ | :''– Byłam ja bezdzietna, miałam ja trzech synów. Pierwszy pojechał na [[wojna|wojnę]] i zginął śmiercią tragiczną, a teraz siedzi na [[tapczan]]ie i bawi się (z) [[bocian]]em. Drugi pojechał samolotem do [[port]]u, gdzie były trzy statki, jeden cały, drugiego połowa, a trzeciego wcale nie było. Wsiadł do tego czwartego, pojechał na [[bezludna wyspa|bezludną wyspę]] szukać białych [[Murzyn|Murzynów]]. Piąty poszedł do [[sad]]u, wlazł na [[grusza|gruszkę]], trząsł [[pietruszka|pietruszkę]], [[cebula]] leciała. Przyszedł właściciel tego [[bananowiec|banana]] i mówi: złaź pan z tego [[kasztanowiec|kasztana]], bo to nie mój dąb, to ten wziął [[ziemniak]]i i poszedł nad [[jezioro]] łowić [[ptak]]i i dalej mieszał wapno.'' |
||
'' i poszła zbierać czarne jagody, które były czerwone, ponieważ były jeszcze zielone.'' |
|||
===Przykład poezji pisanej absurdozą=== |
|||
'' |
|||
Kiszona kapusta po kropielnicowym zmroku... |
|||
Czeka! |
|||
W krwi żylnej antresoli świątyni mego bólu... |
|||
Jakem spłodził syna! |
|||
Pomiota szatańskiego w bólu i krwi matki swej… |
|||
Ziarno prochu obraca się w gorycz istnienia małych, gipsowych figurek |
|||
A oczy ich niby demonów gorejące... |
|||
Otchłań piekelna azaliż spogląda na nas swymi oczodołami |
|||
Jako kropelki do nozdrzy... |
|||
A mocz jej tworzy popielne kangury! |
|||
Tudzież oddech monstra jest zawsze otwarty... |
|||
Ach, ziemio kulista! |
|||
Niechaj twój kwadrat otworzy swą duszę jako kiełbaska gorejąca! |
|||
Najprzód potężny grom z jasnej kaszki się wylał! |
|||
Na mrocznych akacyjach jego serce zawieszone... |
|||
Wpierw jednak, nasze serca jak złote dziabły, |
|||
W swych mężnych mężach żony wszelako niechaj grono splugawionych |
|||
Piersi nie ściska, |
|||
Aby nie pomarli w bólu goryczy cierpienia |
|||
I kroplach krwi padłych na grób świeżo rozkopany |
|||
Albowiem bliskie są placki Hadesu... |
|||
Hades czeluści swych piekielnych z kaszką, kucykiem |
|||
I pratkiem dzierży władzę ostateczną, władze jedyną, władze nieśmiertelną.. |
|||
O powstań, brodaty ludu Ziemniaków! |
|||
Powstań Grogu wielki niezwyciężony! |
|||
Kto ma uszy niechaj widzi |
|||
Albowiem utraci je ku brzytwie tatarskiej |
|||
A złote liany na szyi jego będą niczym wiatraki podczas stosunku... |
|||
Azaliż większa radość będzie w różowym Hadesie z jednego placka nawróconego |
|||
Nichżej z trzystu milionów Wałęsy! |
|||
Albowiem astralne ogary nad medytacją kebabów czuwać będą |
|||
Gdy mroczne czasy nad strzechami zalegną |
|||
A chochliki na zapiecku kiełbasić się będą niczym kał tudzież kosmos. |
|||
I niechaj ziemiańska blać słucha, słucha bacznie |
|||
Wyczekując na dźwięk wysoki, jak głos dziewicy z Efanesens |
|||
Jak głos bobrów o poranku, |
|||
Jak głos skinów na Marsie |
|||
Bowiem gdzie jest złoty tur tam będzie alabaster skoszonej trawy |
|||
Mienia waszego azaliż kaszka czuwa, trwa w swej klozetowości |
|||
Po dzień sadu marchewkowego. |
|||
I niech dziewczynka kaszkę w duchu spożywa |
|||
Gdyż tylko kaszka pokarmem Bogów będzie |
|||
Istną zupką z proszku |
|||
A na styropianowym tronie zasiądzie jeździec najprzód mroczny |
|||
A grzywka jego śpiewem kolibrów piekielnych niezakłócona |
|||
A stopy jego jak omeny szlachetne w mózgach głupców zamęt siejące. |
|||
'' |
|||
[[Kategoria:Filozofia]] |
[[Kategoria:Filozofia]] |
||
[[Kategoria:Życie codzienne]] |
[[Kategoria:Życie codzienne]] |
||
[[Kategoria:Czysty nonsens]] |
|||
[[en:Absurdistan]] |
|||
[[es:Absurdo]] |
|||
[[fi:Absurdistan]] |
|||
[[fr:Absurde]] |
|||
[[nl:Absurdistan]] |
|||
[[pt:Absurdo]] |
Aktualna wersja na dzień 17:20, 30 kwi 2021
Absurd – sytuacja normalna, przeciętna, do przewidzenia, zawierająca bezsens; nie powinna wzbudzać większych emocji, jednak cieszy się zwykle dużym zainteresowaniem motłochu.
Przykład absurdu[edytuj • edytuj kod]
Jak co dzień w piątek, we wczesnych godzinach rannych około 19, w słonecznym cieniu, na miękkim kamieniu siedziała pięcioletnia staruszka i nic nie mówiąc rzekła:
- – Byłam ja bezdzietna, miałam ja trzech synów. Pierwszy pojechał na wojnę i zginął śmiercią tragiczną, a teraz siedzi na tapczanie i bawi się (z) bocianem. Drugi pojechał samolotem do portu, gdzie były trzy statki, jeden cały, drugiego połowa, a trzeciego wcale nie było. Wsiadł do tego czwartego, pojechał na bezludną wyspę szukać białych Murzynów. Piąty poszedł do sadu, wlazł na gruszkę, trząsł pietruszkę, cebula leciała. Przyszedł właściciel tego banana i mówi: złaź pan z tego kasztana, bo to nie mój dąb, to ten wziął ziemniaki i poszedł nad jezioro łowić ptaki i dalej mieszał wapno.
i poszła zbierać czarne jagody, które były czerwone, ponieważ były jeszcze zielone.