NonNews:Trzęsienie ziemi: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Znacznik: edytor źródłowy
M (dodano {{NonNews data}})
 
(Nie pokazano 3 wersji utworzonych przez 3 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:Jak oni sie tam dostali.jpg|thumb|200px|Takiego cudu Warszawa nie widziała od przeszło 96 lat]]
'''24 sierpnia 2016'''
'''24 sierpnia 2016'''


Linia 12: Linia 11:
Właściwie to mecz można zakończyć słowami mądrego człowieka: mecz na poziomie kreta na Żuławach. Czekamy na pojedynek. Najlepiej z [[Bayern Monachium|Bayernem]], aby [[Robert Lewandowski|Lewandowski]] nakopał samodzielnie całej Legii. I tego życzy redakcja spoza Warszawy.
Właściwie to mecz można zakończyć słowami mądrego człowieka: mecz na poziomie kreta na Żuławach. Czekamy na pojedynek. Najlepiej z [[Bayern Monachium|Bayernem]], aby [[Robert Lewandowski|Lewandowski]] nakopał samodzielnie całej Legii. I tego życzy redakcja spoza Warszawy.


== Źródła ==
== Źródło ==
* [http://weszlo.com/2016/08/23/dno-dna-awans-wstydu-gowno-a-nie-mecz/ ''Dno dnia, awans wstydu. Gówno, a nie mecz'' na weszlo.com]
* [http://weszlo.com/2016/08/23/dno-dna-awans-wstydu-gowno-a-nie-mecz/ ''Dno dnia, awans wstydu. Gówno, a nie mecz'' na weszlo.com]


{{medal miesiąca}}
[[Kategoria:34 tydzień, 2016]]
{{NonNews data|24 sierpnia 2016}}
[[Kategoria:NonNews 2016 – sport]]
[[Kategoria:NonNews 2016 – sport]]

Aktualna wersja na dzień 14:17, 2 maj 2020

24 sierpnia 2016

Stało się! Trzęsienie ziemi! Stadion Narodowy w Warszawie zatrząsł się dzięki sukcesowi Legii Warszawy. Trzeba było tylko dwudziestu lat, by polski klub piłkarski dostał się do Ligi Mistrzów.

Jakiś cudem Legia Warszawa znalazła się w grupie 32 najlepszych klubowych drużyn Europy. Co prawda jest 31, ale zawsze coś. Najpierw Legia dokopała Dundalkowi z Irlandii na zielonych wyspach 2:0. Potem za sprawą cudu doszło do remisu. No cóż, pewny siebie był tylko trener Besnik Hasi pochodzący z miejsca, które nie istnieje. Trener nie eksperymentował – stwierdził że rozsady są dobre tylko dla szczypiornistów, którzy pragną zdobyć czwarte miejsce na igrzyskach.

Pierwsza połowa meczu była wyrównana i przypomina pojedynek piłkarski szóstej ligi seniorów. W okolicach 9. minuty jakiś kibic krzyknął że zaczyna padać. Co prawda nie padało, ale kibice wystawili plandekę, na której znalazła się ruletka i logo klubu. W 12. minucie zrealizował się scenariusz na mecz – Kucharczyk spCenzura2.svgl i nie podał w stronę bramki. 18. minucie Kucharczyk pokazał na co go stać – wybił z autu piłkę w stronę Rogersa. Rogers podał do Roberta Bensona i stało się. Wynik 1:0 dla Dundalku. Gra się ponownie wyrównała, a Kucharczyk jak zwykle strzelał jak strzelał.

W drugiej połowie Legia zaczęła swoją grę faulem. Dundalk ożywił się, ale byli celni niczym Kucharczyk. W 63. minucie Dundalk dobrze kopnął, ale piłka poleciała dwa centymetry nad bramką. W 66. minucie kibice dopingowali Legię krzycząc, żeby sCenzura2.svgli z boiska i nie robili im wstydu. Nic ciekawego nie działo się zbytnio do dogrywki. A w dogrywce w 91. minucie Kucharczyk podwójnie spieprzył – spieprzył strzał i spieprzył swoje spieprzenie, gdyż trafił. Legia zremisowała.

Właściwie to mecz można zakończyć słowami mądrego człowieka: mecz na poziomie kreta na Żuławach. Czekamy na pojedynek. Najlepiej z Bayernem, aby Lewandowski nakopał samodzielnie całej Legii. I tego życzy redakcja spoza Warszawy.

Źródło[edytuj • edytuj kod]