Jolka, Jolka pamiętasz...: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 1: | Linia 1: | ||
'''Jolka, Jolka pamiętasz...''' – utwór [[Felicjan Andrzejczak|Felicjana Andrzejczaka]] i [[Budka Suflera|Budki Suflera]], hymn pokolenia autostopowiczów lat 80. i powód [[wyż demograficzny|wyżu demograficznego]] schyłkującego [[Polska Rzeczpospolita Ludowa|PRL-u]]. Andrzejczak nagrał ją właściwie z [[drzwi]], za pierwszym razem i bez poprawek, a potem przez 20 lat musiał kopiować samego siebie z chwili, gdy był zmęczony i zachrypnięty. Utwór stał się powodem niesnasek ze społecznością [[islam|muzułmańską]] („autobus Arabów”) i był przyczynkiem do liberalizacji reguł zgromadzeń zakonnych („[[plaża|plażą]] szły [[zakonnica|zakonnice]]”). Utwór daje ważny obraz tego, z jakim lękliwym podziwem traktowano w tamtych czasach zagraniczną technikę („[[Toyota]] przepiękna aż strach”). |
'''Jolka, Jolka pamiętasz...''' – utwór [[Felicjan Andrzejczak|Felicjana Andrzejczaka]] i [[Budka Suflera|Budki Suflera]], hymn pokolenia autostopowiczów lat 80. i powód [[wyż demograficzny|wyżu demograficznego]] schyłkującego [[Polska Rzeczpospolita Ludowa|PRL-u]]. Andrzejczak nagrał ją właściwie z [[drzwi]], za pierwszym razem i bez poprawek, a potem przez 20 lat musiał kopiować samego siebie z chwili, gdy był zmęczony i zachrypnięty. Utwór stał się powodem niesnasek ze społecznością [[islam|muzułmańską]] („autobus Arabów”) i był przyczynkiem do liberalizacji reguł zgromadzeń zakonnych („[[plaża|plażą]] szły [[zakonnica|zakonnice]]”). Utwór daje ważny obraz tego, z jakim lękliwym podziwem traktowano w tamtych czasach zagraniczną technikę („[[Toyota]] przepiękna aż strach”). |
||
== Zobacz też == |
|||
* [[Budka Suflera]] |
|||
* [[Felicjan Andrzejczak]] |
|||
* [[Krzysztof Cugowski]] |
|||
* [[Romuald Czystaw]] |
|||
* [[Tomasz Zeliszewski]] |
|||
{{stub|muz}} |
{{stub|muz}} |
Aktualna wersja na dzień 15:19, 11 kwi 2020
Jolka, Jolka pamiętasz... – utwór Felicjana Andrzejczaka i Budki Suflera, hymn pokolenia autostopowiczów lat 80. i powód wyżu demograficznego schyłkującego PRL-u. Andrzejczak nagrał ją właściwie z drzwi, za pierwszym razem i bez poprawek, a potem przez 20 lat musiał kopiować samego siebie z chwili, gdy był zmęczony i zachrypnięty. Utwór stał się powodem niesnasek ze społecznością muzułmańską („autobus Arabów”) i był przyczynkiem do liberalizacji reguł zgromadzeń zakonnych („plażą szły zakonnice”). Utwór daje ważny obraz tego, z jakim lękliwym podziwem traktowano w tamtych czasach zagraniczną technikę („Toyota przepiękna aż strach”).
Zobacz też[edytuj • edytuj kod]
To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny muzyki. Jeśli wytrzymasz 10 minut w słuchawkach – rozbuduj go.