Geralt z Rivii: Różnice pomiędzy wersjami
(Ale ze mnie lama, wandalizuję Nonsensopedię...) |
Ostrzyciel (dyskusja • edycje) M (inny wstęp xd) |
||
(Nie pokazano 64 wersji utworzonych przez 47 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{sur|postaci fikcyjnej|imię|Gerald}} |
|||
ten artykuł został ocenzurowany przez funklub wiedźmina i twórczości Andrzeja Sapkowskego. Jeśli chciałeś coś tu zobaczyć prócz tego to masz pecha. |
|||
[[Plik:Geralt z Tatooine.jpg|thumb|250px|Geralt też był [[Jedi|dżedajem]]]] |
|||
'''Geralt z Rivii''' – niedoszły [[filozof]], który musiał zmienić branżę po tym jak od myślenia całkowicie osiwiał, a po drodze wpadł tylko na tak odkrywcze stwierdzenia jak ''zło to zło''. Potem przerzucił się na zarzynanie [[potwór|potworów]] i rżnięcie [[czarodziej]]ek. Rżeć jak [[koń]] jeszcze nie umie, ale to kwestia czasu, bo więcej rozmawia z koniem niż z chociażby wyżej wymienionymi czarodziejkami. |
|||
Po przebranżowieniu dostał zestaw środków odurzających, które pozwalały mu wiedzieć w ciemności, mieć lepszy słuch, zwiększać wytrzymałość, wprowadzać się w letarg, walczyć z impotencją lub po prostu się naćpać. |
|||
== Kobiety == |
|||
{{NonNews|[[NonNews:Wiedźmin będzie rudy!|Wiedźmin będzie rudy!]]}} |
|||
Geralt bardzo lubował się w płci nadobnej, a płeć nadobna w nim. Właściwie 90% kobiet w cyklu wiedźmińskim można podzielić na te, które chędożył, i te, które chędożyć się z nim chciały, ale on nie chciał. Dzięki niefortunnej przygodzie z dżinem poznał miłość swojego życia, piękność o kruczoczarnych włosach, czarodziejkę [[Yennefer]]. Miała wtedy około osiemdziesiąt czy dziewięćdziesiąt lat, ale dobrze się trzymała. Ich związek był dosyć burzliwy, opierał się na cyklu: |
|||
# Spotkanie. |
|||
# Kłótnia, a właściwie karczemna awantura (z użyciem miecza, scyzoryka i niezidentyfikowanych mocy nadprzyrodzonych). |
|||
# Pogodzenie się. |
|||
# Sprawy łóżkowe. |
|||
# Krótki okres idylli. |
|||
# Kłótnia, a właściwie jeszcze bardziej karczemna awantura (z użyciem miecza, scyzoryka i niezidentyfikowanych mocy nadprzyrodzonych). |
|||
# Gwałtowne rozstanie na dłuższy czas. |
|||
# Powrót do punktu pierwszego. |
|||
Byli bardzo sfrustrowani, bo oboje nie mogli mieć dzieci. Yennefer miała niesprawne wewnętrzne organy płciowe, a Geraltowi zaszkodziła [[marihuana]] podczas Próby Trawki w czasach nauki w Kaer Morhen. Przysposobili sobie w końcu [[Cirilla|Cirillę]] z Cintry, Dziecko Niespodziankę Geralta. Wybór był dobry, dziewczyna była w końcu księżniczką Cintry, biedną sierotką. Pod wpływem rodziców została półwiedźminką i półczarodziejką, a tragiczne wspomnienia ze wczesnego dzieciństwa zaowocowały skłonnościami biseksualnymi. Na końcu historii wysłała mamę Yennefer i ożywionego (zombi?) tatę Geralta do innego świata. |
|||
== Praca == |
|||
Z nazwy wiedźmin powinien zajmować się zabijaniem potworów powstałych podczas Koniunkcji Sfer za pieniądze. I owszem, radził sobie ze strzygami, wiwernami, diabołami i innym tałatajstwem. Ponadto mieszał się do polityki i wojen. Został nawet pasowany na rycerza – królowa Meve, sepleniąc i brocząc krwią z rany po wybitych zębach pasowała go, nadając mu tytuł Geralta z Rivii. Najśmieszniejsze jest to, że Geralt zawsze się tak przedstawiał, choć z Rivią miał niewiele wspólnego. |
|||
== Problemy egzystencjalne Geralta == |
|||
Wiedźmin miał różne problemy, którymi przeciętny człowiek nigdy nie zawracałby sobie gitary. Oto ich przykłady: |
|||
* '''Neutralność''' – za wszelką cenę i niezależnie od sytuacji trwał w przekonaniu, że trzeba ją zachować. Tylko dlaczego, do jasnej ciasnej, co chwilę ładował się w jakąś kabałę, w której mimo wszystko trzeba było opowiedzieć się po którejś ze stron. Problem wynikał prawdopodobnie z tkwiących w [[Podświadomość|podświadomości]] traumatycznych wspomnieniach z okresu niemowlęcego, jak powiedzieliby [[psycholog|psycholodzy]]. Czytelnicy zwykli uznawać, że Geralt ma jakieś schizy. |
|||
* '''Dążenie do własnego bezrobocia''' – Geralt powtarzał, że monstra powstałe w wyniku Koniunkcji Sfer, które miał zabijać za ciężkie pieniądze są na wymarciu i każda zabita przez niego potwora przybliża go do przedwczesnej emerytury. Co gorsza, może nie zmieścić się w ilości obowiązkowo przepracowanych lat i dostanie figę z makiem, a jego składki pójdą na marne. Dlaczego zatem on cały czas przyjmował zlecenia na strzygi i wiwerny? |
|||
== Zobacz też == |
|||
* [[wiedźmin (postać)]] |
|||
* [[saga o wiedźminie]] |
|||
{{Wiedźmin}} |
|||
[[Kategoria:Postacie z Wiedźmina]] |
Aktualna wersja na dzień 14:09, 20 gru 2021
Ten artykuł dotyczy postaci fikcyjnej. Zobacz też hasła o innych osobach o tym imieniu. |
Geralt z Rivii – niedoszły filozof, który musiał zmienić branżę po tym jak od myślenia całkowicie osiwiał, a po drodze wpadł tylko na tak odkrywcze stwierdzenia jak zło to zło. Potem przerzucił się na zarzynanie potworów i rżnięcie czarodziejek. Rżeć jak koń jeszcze nie umie, ale to kwestia czasu, bo więcej rozmawia z koniem niż z chociażby wyżej wymienionymi czarodziejkami.
Po przebranżowieniu dostał zestaw środków odurzających, które pozwalały mu wiedzieć w ciemności, mieć lepszy słuch, zwiększać wytrzymałość, wprowadzać się w letarg, walczyć z impotencją lub po prostu się naćpać.
Kobiety[edytuj • edytuj kod]
Geralt bardzo lubował się w płci nadobnej, a płeć nadobna w nim. Właściwie 90% kobiet w cyklu wiedźmińskim można podzielić na te, które chędożył, i te, które chędożyć się z nim chciały, ale on nie chciał. Dzięki niefortunnej przygodzie z dżinem poznał miłość swojego życia, piękność o kruczoczarnych włosach, czarodziejkę Yennefer. Miała wtedy około osiemdziesiąt czy dziewięćdziesiąt lat, ale dobrze się trzymała. Ich związek był dosyć burzliwy, opierał się na cyklu:
- Spotkanie.
- Kłótnia, a właściwie karczemna awantura (z użyciem miecza, scyzoryka i niezidentyfikowanych mocy nadprzyrodzonych).
- Pogodzenie się.
- Sprawy łóżkowe.
- Krótki okres idylli.
- Kłótnia, a właściwie jeszcze bardziej karczemna awantura (z użyciem miecza, scyzoryka i niezidentyfikowanych mocy nadprzyrodzonych).
- Gwałtowne rozstanie na dłuższy czas.
- Powrót do punktu pierwszego.
Byli bardzo sfrustrowani, bo oboje nie mogli mieć dzieci. Yennefer miała niesprawne wewnętrzne organy płciowe, a Geraltowi zaszkodziła marihuana podczas Próby Trawki w czasach nauki w Kaer Morhen. Przysposobili sobie w końcu Cirillę z Cintry, Dziecko Niespodziankę Geralta. Wybór był dobry, dziewczyna była w końcu księżniczką Cintry, biedną sierotką. Pod wpływem rodziców została półwiedźminką i półczarodziejką, a tragiczne wspomnienia ze wczesnego dzieciństwa zaowocowały skłonnościami biseksualnymi. Na końcu historii wysłała mamę Yennefer i ożywionego (zombi?) tatę Geralta do innego świata.
Praca[edytuj • edytuj kod]
Z nazwy wiedźmin powinien zajmować się zabijaniem potworów powstałych podczas Koniunkcji Sfer za pieniądze. I owszem, radził sobie ze strzygami, wiwernami, diabołami i innym tałatajstwem. Ponadto mieszał się do polityki i wojen. Został nawet pasowany na rycerza – królowa Meve, sepleniąc i brocząc krwią z rany po wybitych zębach pasowała go, nadając mu tytuł Geralta z Rivii. Najśmieszniejsze jest to, że Geralt zawsze się tak przedstawiał, choć z Rivią miał niewiele wspólnego.
Problemy egzystencjalne Geralta[edytuj • edytuj kod]
Wiedźmin miał różne problemy, którymi przeciętny człowiek nigdy nie zawracałby sobie gitary. Oto ich przykłady:
- Neutralność – za wszelką cenę i niezależnie od sytuacji trwał w przekonaniu, że trzeba ją zachować. Tylko dlaczego, do jasnej ciasnej, co chwilę ładował się w jakąś kabałę, w której mimo wszystko trzeba było opowiedzieć się po którejś ze stron. Problem wynikał prawdopodobnie z tkwiących w podświadomości traumatycznych wspomnieniach z okresu niemowlęcego, jak powiedzieliby psycholodzy. Czytelnicy zwykli uznawać, że Geralt ma jakieś schizy.
- Dążenie do własnego bezrobocia – Geralt powtarzał, że monstra powstałe w wyniku Koniunkcji Sfer, które miał zabijać za ciężkie pieniądze są na wymarciu i każda zabita przez niego potwora przybliża go do przedwczesnej emerytury. Co gorsza, może nie zmieścić się w ilości obowiązkowo przepracowanych lat i dostanie figę z makiem, a jego składki pójdą na marne. Dlaczego zatem on cały czas przyjmował zlecenia na strzygi i wiwerny?