Niebyt: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (commons)
Znacznik: edytor źródłowy
Linia 23: Linia 23:
Przypominasz sobie, jak jeszcze żyłeś? Marnotrawiłeś czas dnia (i prawdopodobnie także w nocy) po to, by coś obejrzeć w telewizji. No. A więc „umarcie” jest czymś podobnym, tylko bez telewizora.
Przypominasz sobie, jak jeszcze żyłeś? Marnotrawiłeś czas dnia (i prawdopodobnie także w nocy) po to, by coś obejrzeć w telewizji. No. A więc „umarcie” jest czymś podobnym, tylko bez telewizora.


Może marzyłeś o jakimś światełku w tunelu. Hahaha! Albo o życiu wiecznym? Cholera, obracasz się w piach, żrą cię dżdżownice, rodzinę było stać tylko na trumnę z sosen. Jak smutno. I wiedz, że [[Nihilizm|Jest do bani]]. A co do tego światełka… To moja nowa świecąca komóra. Wypas – dostałem [[SMS|SMS-a]]. O tym nie pomyślałeś. No, ale w końcu jesteś martwy.
Może marzyłeś o jakimś światełku w tunelu. Hahaha! Albo o życiu wiecznym? Cholera, obracasz się w piach, żrą cię dżdżownice, rodzinę było stać tylko na trumnę z sosen. Jak smutno. I wiedz, że [[Nihilizm|jest do bani]]. A co do tego światełka… To moja nowa świecąca komóra. Wypas – dostałem [[SMS|SMS-a]]. O tym nie pomyślałeś. No, ale w końcu jesteś martwy.


Pociesz się, że już nigdy nie będziesz musiał znosić swojej rodziny podczas przydługiego obiadku wigilijnego. Właściwie jedynym minusem tego stanu jest zasadniczo tylko brak seksu. W sumie nic dziwnego, że dewotom taki stan nie robi różnicy.
Pociesz się, że już nigdy nie będziesz musiał znosić swojej rodziny podczas przydługiego obiadku wigilijnego. Właściwie jedynym minusem tego stanu jest zasadniczo tylko brak seksu. W sumie nic dziwnego, że dewotom taki stan nie robi różnicy.

Wersja z 22:07, 14 gru 2017

Pamiętaj. Wielki Brat patrzy!!!


Ty, <tu wstaw swoje imię i nazwisko> (????–2024), urodziłeś się kiedyś tam, a teraz nie żyjesz.

Hs-2004-07-a-full jpgNR.jpg
Śmierć, Zgon, Kostucha, Koniec Gry

Niebyt – forma zaprzeczenia dla bytu. Gdy to czytasz, nie ma cię. Umarłeś.

  • Nie płacz i nie jęcz. Boś martwy. Nieżywy. Zdechły. Stałeś się padliną dla sępów i karmą dla bantu. Obracasz się w niebyt.
  • Chciałbyś, mimo twego położenia, zadać parę pytań?

Powinieneś raczej zacząć się przyzwyczajać i milczeć, martwy chłopcze.

  • …i to obowiązuje przede wszystkim dla tych głupich pip, które właśnie teraz powiedziały: nie jestem żadnym chłopcem!!. Ty też jesteś martwa. Biorąc pod uwagę technikalia medyczne na temat funkcji mózgu, dawno byłaś.

Witaj w Niebycie

Twoja więź ze światem została zerwana

W pierwszej i ostatniej chwili tego, jak umierasz, rzuci ci się w oczy to, że nie możesz nic powiedzieć, np. tego, czy za oknem świeci słońce tudzież czy zimno ci w stopy. Nie stwierdzisz także, czy jakaś partia polityczna się rozpadła, albo czy wybudowano w Polsce stadion lub autostradę. Wyrażając się ściślej, stwierdzisz, że pogoda nie istnieje, a polityka lata Ci już koło nosa. Bądź niespokojny. Będziesz niespokojny. Naprawdę, znajdziesz odczucia i fenomeny, które nie nie istnieją.

Przypominasz sobie, jak jeszcze żyłeś? Marnotrawiłeś czas dnia (i prawdopodobnie także w nocy) po to, by coś obejrzeć w telewizji. No. A więc „umarcie” jest czymś podobnym, tylko bez telewizora.

Może marzyłeś o jakimś światełku w tunelu. Hahaha! Albo o życiu wiecznym? Cholera, obracasz się w piach, żrą cię dżdżownice, rodzinę było stać tylko na trumnę z sosen. Jak smutno. I wiedz, że jest do bani. A co do tego światełka… To moja nowa świecąca komóra. Wypas – dostałem SMS-a. O tym nie pomyślałeś. No, ale w końcu jesteś martwy.

Pociesz się, że już nigdy nie będziesz musiał znosić swojej rodziny podczas przydługiego obiadku wigilijnego. Właściwie jedynym minusem tego stanu jest zasadniczo tylko brak seksu. W sumie nic dziwnego, że dewotom taki stan nie robi różnicy.

Hahaha!

Uwagi dla uzależnionych od komputera

Alegoryczna śmierć uzależnionego od komputera
  • Do uzależnionych od IRC-a: raz będąc zalogowanym na #śmierć, nie można się wylogować ani przełączyć na inny kanał, tym bardziej na #życie. Remember.
  • Do uzależnionych od gier internetowych: nie przejmuj się. W niebycie nie istnieje pojęcie tury. Możesz to sobie tłumaczyć tak, że jest tylko jedna tura i trwa ona baaardzo długo. Nie obchodzi mnie Twój złom na oGame. Było spisać testament i oddać konto koledze. W ogóle, Ty jeszcze o coś pytasz? Jesteś martwy i milczysz!
  • Do uzależnionych od Gadu-gadu: niebyt oznacza także brak pokemonów. Jeśli to Ty jesteś pokemonem, nie próbuj szukać klawiatury i wystukiwać pOqLiQAsh ??. Nie da rady, jesteś nieżywa.
  • Do uzależnionych od portali a'la onet.pl: nie. W niebycie nie ma Jasia Śmietany, Antka Emigranta ani Czułego Wojtka. Nie dowiesz się także czy Radosław Majdan pogodził się z Dodą.
  • Do uzależnionych od Google: nie obchodzi mnie, że Google wiedzą wszystko. Teraz się tego nie dowiesz. Nie szukaj okna wyszukania. Było wyszukać hasło wcześniej. Grafika jest gdzieś w tym artykule.

Rzeczy, które można robić będąc martwym

Strohballen.gif

Umierasz – FAQ

  • Q: Przez całe życie byłem dobrym człowiekiem. Żyłem zgodnie z powszechnie uznawaną moralnością, uważałem na potrzeby innych i wszystko robiłem dla innych. Niezależnie od tego czy byli w potrzebie, czy nie, czy był to mój brat, przyjaciel, czy obcy. Czy będę za to błogosławiony i wynagrodzony?
  • A: Weź dowolną książkę Nietzsche i puknij się w głowę. Nikt nie stworzy Ci z niczego twojego prywatnego Las Vegas. Zresztą w niebie musiałbyś być nadal takim frajerskim ascetą. Pa pa. I zajrzyj tutaj: nihilizm, pustka.


  • Q: Generalnie całe życie byłem dupkiem, palantem i egoistą, choć nadal mam siebie za cool gościa. Co dostanę?
  • A: Nie szukaj żadnej grupy, która składa się z niczego i podążaj przez las Nicości. Jak znajdziesz tam dziurę, to pójdziesz do piekła. W tej dziurze, która i tak nie istnieje, będziesz walczyć z nieistniejącym smokiem. Z tego powodu smok przypali twoje cztery litery jak steki na grillu i w ogóle od tej pory przed oczami będziesz mieć nieistniejący skarb, którego i tak byś nie dostał, nawet jakbyś był święty jak sam papież. Zieja z ciebie, frajerze.


  • Q: Dlaczego zło dostaje przynajmniej przygodę, a ja gówno?
  • A: Bo to trochę podobne do życia. Cytat: śmierć zawsze jest nie fair i nie kończy się happy-endem. Po nie-happy-endzie nie może istnieć happy-rzeczywistość. Proste, nie?


  • Q: Jeślibym nie przeczytał tego artykułu, to byłbym jeszcze przy życiu?
  • A: …tak.


  • Q: Czy wszystko w śmierci, przypadkiem, to nie zaprzeczenie?
  • A: Nie.


  • Q: Mogę zostać zombie?
  • A: Nie.


  • Q: To może duchem? Coś się z d…
  • A: Nie.


  • Q: To może wampirem?
  • A: Nie!!!


  • Q: Wilkołakiem?
  • A: Nie, kurwa!!!


  • Q: Chodzącym szkieletem?
  • A: Stul pysk!!!


  • Q: To chociaż może dostanę ciastko?
  • A: …może.

Papatki

Umarłeś.

ŚMIERĆ.
Jesteś martwy.
Dojdź do tego.
Och, nie, czekaj! Nie możesz.
Przecież martwy jesteś.
Kurwa.
Że co? Że niby że jest jakiś przycisk wstecz?
Żal mi cię.
? – A on gdzie zniknął?
A co jeśli z tym przyciskiem to prawda?
No coś ty, pewnie po prostu… e… poszedł do WC.
Tak.
Na pewno.