Jan Plata-Przechlewski: Różnice pomiędzy wersjami
Ostrzyciel (dyskusja • edycje) M (hm) |
|||
Linia 5: | Linia 5: | ||
== Pochodzenie == |
== Pochodzenie == |
||
Swoisty „bezkorzeniowiec” – matka z Warszawy, ojciec z Pomorza, urodzony w Czarnkowie, zamieszkały w Wejherowie, liceum kończył w Gdyni, studia w Gdańsku, wojsko odsłużył w Świeciu nad Wisłą. Stąd pewnie taka wynaturzona twórczość – jakże daleka od zdrowych wizji artystycznych zarówno b. [[Polska Zjednoczona Partia Robotnicza|PZPR]], jak i obecnie nam panujących w III/IV/III RP (chociaż sam, na szczęście, już nie rysuje – z komiksów współczesnych najbardziej lubi cykl o niejakim [[Jeż Jerzy|Jeżu Jerzym]]; autorstwa dwójki podobnych mu mentalnie degeneratów). |
Swoisty „bezkorzeniowiec” – matka z Warszawy, ojciec z Pomorza, urodzony w Czarnkowie, zamieszkały w Wejherowie, liceum kończył w Gdyni, studia w Gdańsku, wojsko odsłużył w Świeciu nad Wisłą. Stąd pewnie taka wynaturzona twórczość – jakże daleka od zdrowych wizji artystycznych zarówno b. [[Polska Zjednoczona Partia Robotnicza|PZPR]], jak i obecnie nam panujących w III/IV/III RP (chociaż sam, na szczęście, już nie rysuje – z komiksów współczesnych najbardziej lubi cykl o niejakim [[Jeż Jerzy|Jeżu Jerzym]]; autorstwa dwójki podobnych mu mentalnie degeneratów). |
||
== Edukacja == |
|||
W podstawówce chodziła za nim opinia ''zdolny – ale leń''. Omal nie wywalony ze szkoły za karykaturę jednego z nauczycieli. Podobne wygłupy – tym razem wobec kolegi (konformista jeden!) – wyczyniał w liceum plastycznym. Cudem zdał maturę z matematyki. Na polonistykę trafił właściwie przypadkiem (w ostatniej chwili się zdecydował – i jakimś cudem zdał). Pracę magisterską (na temat science fiction – z [[Wojciech Żukrowski|Żukrowskiego]] ani [[Jerzy Putrament|Putramenta]] pewnie nie dałby rady!) napisał i obronił z dwuletnim poślizgiem (co z tego, że na piątki?). |
|||
== Wykształcenie == |
|||
Totalny amator: rysuje komiksy, pisze felietony (zwykle do klubowych lub lokalnych mediów) – ale w przeważnie wszystko to publikuje za friko; widać tyle to jest akurat warte (poznał się na nim ''[[Fantastyk (miesięcznik)|Miesięcznik Literacki Fantastyka]]'', nie proponując mu swego czasu współpracy – choć czytelnicy, w dorocznym plebiscycie, dali jego esejowi o filmie SF III miejsce). Brał udział w kilku sesjach naukowych na [[Uniwersytet Jagielloński|Uniwersytetach Jagiellońskim]], [[Uniwersytet Warszawski|Warszawskim]] i [[Uniwersytet Gdański|Gdańskim]] – ale pisanie doktoratu zarzucił. |
|||
== Dorobek == |
== Dorobek == |
Wersja z 10:11, 8 mar 2020
Ten artykuł został umieszczony na liście stron do usunięcia. Aby poznać dokładniejsze powody umieszczenia go na tej liście i ewentualnie podjąć dyskusję nad pozostawieniem go na Nonsensopedii, przejdź do tej strony. |
Ten artykuł dotyczy polskiego polonisty. Zobacz też hasła o innych osobach o tym imieniu. |
Jan Plata-Przechlewski (ur. 10 stycznia 1959 r.) – polski polonista i twórca komiksów.
Pochodzenie
Swoisty „bezkorzeniowiec” – matka z Warszawy, ojciec z Pomorza, urodzony w Czarnkowie, zamieszkały w Wejherowie, liceum kończył w Gdyni, studia w Gdańsku, wojsko odsłużył w Świeciu nad Wisłą. Stąd pewnie taka wynaturzona twórczość – jakże daleka od zdrowych wizji artystycznych zarówno b. PZPR, jak i obecnie nam panujących w III/IV/III RP (chociaż sam, na szczęście, już nie rysuje – z komiksów współczesnych najbardziej lubi cykl o niejakim Jeżu Jerzym; autorstwa dwójki podobnych mu mentalnie degeneratów).
Dorobek
Jego komiks o wampiurach kilkakrotnie wznawiał Gdański Klub Fantastyki – chyba dlatego, że jest jego członkiem (a na dodatek przylepił się do stołka redaktora naczelnego comiesięcznego Informatora GKF – czyniąc z tego periodyku plugawe pisemko gorszące Śląski Klub Fantastyki; cała redakcja nie jest zresztą lepsza od niego).
Outsider. Być może trzymany krótko za mordę przez żonę (i tak dziwne, że jakaś kobieta może z nim wytrzymać). Nie bywa ani na konwentach fanów fantastyki, ani fanów komiksów. Brał udział w kilku wystawach komiksowych na Wybrzeżu – zbiorczych oczywiście, więc jakoś się przemknął.
Zawzięcie ględzi i mędrkuje (jako PiPiDżej) na internetowym forum wejher.com. Trafił do Bedekera Wejherowskiego i Leksykonu wejherowian Reginy Osowickiej – ale tam wymienieni zostali chyba wszyscy mieszkańcy tej mieściny.
Zainteresowania
Nigdy nie znał się na muzyce; więc jego ulubioną współczesną piosenkarką pop nie jest Madonna czy chociażby Britney Spears – ale jakaś nieznana w Polsce frankofońska (sic!) skandalistka i feministka Mylène Farmer. Namiętnie lubi filmy; ale chyba nie jest z nimi na bieżąco (bo pisuje raczej o starych ramotach – zwanych przez snobów klasyką kina).
Zawsze był fajtłapą, więc sport go nudzi (nie uprawia, ani nawet nie ogląda). Nie potrafi prowadzić samochodu, nie umie pływać, nie zna angielskiego; dziwne, że opanował jazdę na rowerze. Alkoholikiem nie został tylko dlatego, że nazajutrz jest mu strasznie niedobrze – i nie jest zdolny nawet wypić klina. Nie pali (więc jednak wychodzi na to, że – smutas).