Mikołaj II Romanow: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(+ grafika)
(→‎Polityka: drobne)
Linia 16: Linia 16:
Od czasu koronacji, czyli [[18 maja]] [[1896]] r. Mikuś próbował samodzielnie rządzić Rosją. Niestety, nie posiadał ku temu kwalifikacji. Jak pisał do swojej [[żona|żony]]:
Od czasu koronacji, czyli [[18 maja]] [[1896]] r. Mikuś próbował samodzielnie rządzić Rosją. Niestety, nie posiadał ku temu kwalifikacji. Jak pisał do swojej [[żona|żony]]:


''Kochanie, chciałbym lizać Twoją łech...'' – o, pardon, nie ten [[list]].
''Kochanie, chciałbym lizać Twoją łechta...'' – o, pardon, nie ten [[list]].
[[Grafika:Blood smear.jpg|thumb|left|300px|Widok, który powodował omdlenia cara Mikołaja]]
[[Grafika:Blood smear.jpg|thumb|left|300px|Widok, który powodował omdlenia cara Mikołaja. Strzałkami zaznaczone są obszary wywołujące szczególnie silne spazmy]]


''Kochanie, na widok [[krew|krwi]] robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem na widok [[krew|krwi]] robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem na widok [[krew|krwi]] robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem...'' (itd.)
''Kochanie, na widok [[krew|krwi]] robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem na widok [[krew|krwi]] robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem na widok [[krew|krwi]] robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem...'' (itd.)
Linia 23: Linia 23:
W efekcie wywołał [[wojna|wojnę]] z [[Japonia|Japonią]], którą [[muchomór sromotnikowy|sromotnie]] przegrał. Od początku do końca [[partytura|partytury]]. Następnie wywołał tzw. ''panikę na Chodynce''. chociaż nie – najpierw wywołał panikę, a potem wojnę. Potem powołał [[Duma Państwowa|Dumę Państwową]], gdzie dumał sobie [[wieczór|wieczorami]].
W efekcie wywołał [[wojna|wojnę]] z [[Japonia|Japonią]], którą [[muchomór sromotnikowy|sromotnie]] przegrał. Od początku do końca [[partytura|partytury]]. Następnie wywołał tzw. ''panikę na Chodynce''. chociaż nie – najpierw wywołał panikę, a potem wojnę. Potem powołał [[Duma Państwowa|Dumę Państwową]], gdzie dumał sobie [[wieczór|wieczorami]].


By podciągnąć efektywność swoich [[rząd]]ów, powoływał kolejnych współpracowników w dziele [[eksperyment]]owania na Rosji. [[Ludzie]] ci często się zmieniali, wedle kaprysów Mikołaja. [[Grigorij Jefimowicz Rasputin|Raz Putin]] to był, [[Raskolnikow|raz Kolnikow]], lub inna [[kucharz|kucharka]].
By podciągnąć efektywność swoich [[rząd]]ów, powoływał kolejnych współpracowników w dziele [[eksperyment]]owania na Rosji. [[Ludzie]] ci często się zmieniali, wedle kaprysów Mikołaja. [[Grigorij Jefimowicz Rasputin|Raz Putin]] to był, [[Raskolnikow|raz Kolnikow]], lub inna [[kucharz|kucharka]].


==Koniec dynastii==
==Koniec dynastii==

Wersja z 23:42, 20 lis 2006

Mikołaj II Romanow (ros. Николай II, Николай Александрович Романов, ur. 18 maja 1868 w Petersburgu, zm. 17 lipca 1918 w Jekaterynburgu) – oficjalnie ostatni (jak do tej pory) car Rosji, który oficjalnie uważał się za króla Polski.

Plik:180px-Niki2.jpg
Car Mikołaj w pozycji na jeźdźca

Koligacje

Mikołaj urodził się w typowej bogatej rodzinie rosyjskiej, przywiązanej do tradycji. Chlubił się tym, że jego ojciec był carem, jego dziadek, pradziadek, prapradziadek, choć praprapradziadek... no, cóż – Kaśka lubiła leśniczych, a zwłaszcza ich zwierzęta. No, ale przynajmniej te kilka pokoleń zachowywało tradycję...!

Ożenił się w wieku 26 lat z niejaką Alicją z Hesji, która jednak nie była Alicją Silverstone, choć najwyraźniej bardzo go podniecała seksualnie, skoro nabroili pięcioro dzieci:

Polityka

Od czasu koronacji, czyli 18 maja 1896 r. Mikuś próbował samodzielnie rządzić Rosją. Niestety, nie posiadał ku temu kwalifikacji. Jak pisał do swojej żony:

Kochanie, chciałbym lizać Twoją łechta... – o, pardon, nie ten list.

Widok, który powodował omdlenia cara Mikołaja. Strzałkami zaznaczone są obszary wywołujące szczególnie silne spazmy

Kochanie, na widok krwi robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem na widok krwi robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem na widok krwi robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem... (itd.)

W efekcie wywołał wojnę z Japonią, którą sromotnie przegrał. Od początku do końca partytury. Następnie wywołał tzw. panikę na Chodynce. chociaż nie – najpierw wywołał panikę, a potem wojnę. Potem powołał Dumę Państwową, gdzie dumał sobie wieczorami.

By podciągnąć efektywność swoich rządów, powoływał kolejnych współpracowników w dziele eksperymentowania na Rosji. Ludzie ci często się zmieniali, wedle kaprysów Mikołaja. Raz Putin to był, raz Kolnikow, lub inna kucharka.

Koniec dynastii

Uwaga! pod pojęciem: koniec dynastii nie należy rozumieć końca słynnego serialu. Serial ma się dobrze i będzie kontynuowany. choćby do usrSłuchacz jedynego słusznego radia ocenzurował ten niegodny fragmentej śmierci!

W końcu powstał lud pracujący miast i wsi i obalił imperialistyczno-burżuazyjny rząd Rosji. Mikołaj, po abdykacji: 15 marca 1917 r., wraz z całą rodziną został zamknięty w kilku miejscach (ale nie naraz! po kolei... po kolei...!), a na koniec w Jekaterynburgu, gdzie w domu kupca Ipatiewa zostali poddani procesowi ostatecznej perforacji tkanek. Działo się to pamiętnego dnia 17 lipca 1918 r., gdy z nieba kapał deszcz na ziemię, a chmury gęste, bure tłoczyły się ponad głowami zebranych, z których to wystąpił jeden i rzekł:

...na widok krwi robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem...

Świętość niewątpliwa

Mikołaj został ogłoszony przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną świętym. Prawdopodobnie dlatego, że na imię miał: Mikołaj.

Mikołaj z córkami chwilę przedtem, zanim został świętym

Plotki

Przez długie lata chodziły po świecie plotki, iż dwoje dzieci Mikołaja i Alicji: Aleksy, a zwłaszcza Anastazja, mieli przeżyć perforację. W końcu jednak owe plotki zmęczyły się tym ciągłym chodzeniem i usiadły na przydrożnym kamieniu. Jeśli nikt ich nie ukradł, to pewnikiem nadal tam siedzą. I nawet nie wiadomo za co...?

na widok krwi robi mi się niedobrze. Robię się blady, albo sinieję na licu i omdlewam, a sole trzeźwiące niewiele pomagają. Kochanie, co mam robić? Wszak jestem carem Rosji! Muszę mordować, torturować, gładzić, bić, poniżać i więzić, jak robili to z powodzeniem moi przodkowie, a tymczasem... No, już dobrze! Już dobrze! Proszę się uspokoić, rozluźnić, wziąć parę głębszych wdechów...