Wegofilia: Różnice pomiędzy wersjami
M |
(Red, etap oczywisty) Znaczniki: mobilna mobilna www |
||
Linia 9: | Linia 9: | ||
Ponadto wegofile nie zgadzają się z UE w sprawie [[marchew]]ki. |
Ponadto wegofile nie zgadzają się z UE w sprawie [[marchew]]ki. |
||
== |
== Występowanie == |
||
Pamiętaj! Musisz wziąć pod uwagę, że wegofilem może być każdy. Nie wyróżniają się oni niczym szczególnym, tak więc musisz wziąć pod uwagę wszystkie możliwe ewentualności, gdyż jest nim: |
|||
* [[Matka|Twoja mamuśka]]; |
|||
* [[ojciec|A także tatusiek]]; |
|||
* Pan Czesio spod czwartego; |
|||
* [[Moherowe berety|Mohery]]; |
|||
* Twój [[przyjaciel]]; |
|||
* [[Metalowcy|Metale]]; |
|||
* …a może nawet i [[Ty]]. |
|||
Jak już wiesz, kto jest kim, możesz przejść do punktu numer dwa. A jak nie, no to też możesz. W końcu mamy demokrację. |
|||
== Punkt numer dwa == |
|||
Jak zapewne się domyślacie, ulubionym miejscem spotkań tych [[Słownik:Zboczeniec|zboczuchów]] jest warzywniak, zwany przez nich pieszczotliwie ''targiem niewolników'' lub ''warzywkiem publicznym''. Tam warzywofile dokonują rytuału zakupów – nie jest to zwykłe wejść i wyjść, o nie, nie! |
Jak zapewne się domyślacie, ulubionym miejscem spotkań tych [[Słownik:Zboczeniec|zboczuchów]] jest warzywniak, zwany przez nich pieszczotliwie ''targiem niewolników'' lub ''warzywkiem publicznym''. Tam warzywofile dokonują rytuału zakupów – nie jest to zwykłe wejść i wyjść, o nie, nie! |
||
Osoba taka musi wpierw się odpowiednio zaopatrzyć w: |
Osoba taka musi wpierw się odpowiednio zaopatrzyć w: |
Wersja z 20:31, 24 wrz 2021
Wegofilia – jedna z odmian dendrofilii połączonej z nekrofilią, tylko z małą różnicą. Otóż wegofil ma pociąg nie do drzew, a do warzyw. Jest to jedna z najgorszych chorób, na którą nie ma jeszcze leku (no może z wyjątkiem radzieckiego rozpylacza). Do tego wegofile nie kryją się ze swoimi paskudnymi zboczeniami, wręcz przeciwnie – osoba taka chełpi się swoimi zboczonymi skłonnościami przed światem. Jest dumny (lub dumna) z siebie i swojego domowego haremu złożonego z:
- trzech buraczków;
- półtora kilo ziemniaków;
- brukwi;
- kalarepki;
- wiadra bobu.
Ponadto wegofile nie zgadzają się z UE w sprawie marchewki.
Występowanie
Jak zapewne się domyślacie, ulubionym miejscem spotkań tych zboczuchów jest warzywniak, zwany przez nich pieszczotliwie targiem niewolników lub warzywkiem publicznym. Tam warzywofile dokonują rytuału zakupów – nie jest to zwykłe wejść i wyjść, o nie, nie! Osoba taka musi wpierw się odpowiednio zaopatrzyć w:
- siatkę (oczywiście NIE z papieru),
- pieniądze (nie więcej niż 10 zł!),
- dużo czasu (na odpowiednie wymacanie każdego warzywka po kolei),
Gdy spełniamy te trzy warunki, możemy przystąpić do tej wspaniałej uroczystości.
Wegofilia a sprawa polska
W naszym umiłowanym kraju wegofilia jest zjawiskiem dość powszechnym. Ba, nawet wielu osobników z politycznych kuluarów przyznaje się do swojej (nie)wstydliwej przypadłości. Oczywiście anonimowo. Najbardziej popularnym u nas przystojniakiem jest burak polski – jedno z wielu marzeń domorosłych wegofilek w podeszłym wieku. Według polskiego prawa tego typu dewiacje nie są ani legalne, ani nielegalne, więc drogi wegofilu, nie przejmuj się – póki co możesz dalej molestować piękności z warzywniaka, kiedy tylko chcesz.