Poradnik:Jak zostać wiedźminem: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 60: Linia 60:
== Zobacz też ==
== Zobacz też ==
* [[Poradnik:Jak zostać elfem|jak zostać elfem]]
* [[Poradnik:Jak zostać elfem|jak zostać elfem]]
* [[Poradnik:Jak zostać krasnoludem|jak zostać krasnoludem]]
* [[Poradnik:Jak zostać Na'vim|jak zostać Na'vim]]
* [[Poradnik:Jak zostać wikingiem|jak zostać wikingiem]]
* [[Poradnik:Jak zostać wikingiem|jak zostać wikingiem]]



Wersja z 17:18, 28 sie 2021

Medal.svg
To ma być twój wzór

Czy twoim marzeniem zawsze było stać się największym prosem we władaniu mieczem dwuręcznym? Lubisz skórzane kurtki nabijane srebrnymi ćwiekami? A może po prostu chcesz zaliczyć wszystkie laski na dzielni? Jeśli tak, to świetnie trafiłeś, w tym poradniku dowiesz się jak zostać zmutowanym wyrzutkiem społecznym, którego z jakiegoś powodu każda chce przelecieć.

Wymagania wstępne

  • Przede wszystkim musisz być facetem i nie piSłuchacz jedynego słusznego radia ocenzurował ten niegodny fragmentol, że to dyskryminacja! Nawet nie myśl o zmianie płci! Jak nie jesteś facetem, to już możesz wypCenzura1.svgać.
  • Musisz kląć, kCenzura2.svga, potęgę, bo tak właśnie, kBlad.pnga, mówią prawdziwi faceci. KCenzura2.svgA!
  • Musisz mieć wrodzoną odporność na alkohol na poziomie rodowitego Polaka. Co, nie podoba ci się dyskryminacja narodowościowa?
  • PiCenzura1.svgol poprawność polityczną!

Niezbędne itemy

Miecze

– Miecz. Na plecach. Dlaczego masz na plecach miecz?
– Bo wiosło mi ukradli.

Prawdziwy wiedźmin walczy nie tylko mieczem, ale i ripostą

Na początek musisz skołować skądś dwa miecze i to nie jakiś plastikowy szajs z bazarku za dwa ziko, tylko prawdziwe miecze dwuręczne. Jeden ma być stalowy na potwory, a drugi owinięty warstwą sreberka do odganiania nubów. Pamiętaj, mają być wykute przez krasnoludów w głębi wulkanu setki lat temu! Obowiązkowe są również magiczne runy na głowni, możesz je domalować sam akwerelkami, jak nie masz fabrycznych. Najlepsze są zaklęcia, które oddają twój charakter i/lub mówią o twoich zainteresowaniach, na przykład: Arka Gdynia kCenzura2.svga świnia, JP 100%, albo Hitler was right. Co, nie podobają ci się? CO MÓWIŁEM O POPRAWNOŚCI POLITYCZNEJ?!

Zielsko i potionki

Teraz musisz zdobyć odpowiednie zioła, które pomogą ci w skoncentrowaniu się przed walką. Najważniejsze z nich to feainnewedd, viagra, płatki ginatii i kapryfolium. Może się zdarzyć[1], że wyżej wymienione zioła nie rosną w twojej okolicy. Nie wszystko jednak stracone! Lokalny bazarek u ruskich jest na pewno świetnie zaopatrzony we wszelkie rodzaje zielska. Przy okazji kup bańkę ruskiego spirytu, przyda się.

Jak już zdobyłeś wszystkie wymagane zioła, możesz przystąpić do świętego rytuału przygotowywania eliksirów. Na początek upij parę solidnych łyków z bańki spirytu – to powinno wystarczyć aby spłynęło na ciebie wiedźmińskie oświecenie i przepisy na wszystkie eliksiry stały się dla ciebie tak oczywiste, jak 2+2=5. Każdy eliksir powinien składać się się z bazy (90% ruski spiryt, 10% świeży denaturat, koniecznie niefiltrowany) oraz ziołowych dodatków. W czasie świętego rytuału należy regularnie uzupełniać poziom metanolu we krwi, w celu zachowania należytego poziomu koncentracji.

Mutacje

Skutkiem ubocznym mutacji może być teleportacja

Ja nigdy… nie rzygam… po wódce…

Geralt z Rivii dzielnie zniósł Zmiany

Żeby zostać wiedźminem musisz przejść przez długi i niesamowicie bolesny proces Zmian, w czasie których magiczne krasnoludki[2] zmieniają ci oczy na takie kocie i poprawiają refleks, żebyś mógł gromić nubków w kanterze. Do przeprowadzenia mutacji będą ci potrzebne odpowiednie eliksiry i miecze, a także od dwóch do czterech ziomeczków, którzy również chcą zostać wiedźminami. Zmiany są bardzo skomplikowanym procesem, który wymaga pełnego zaangażowania i skupienia ze strony przyszłych wiedźminów.

  1. Wszyscy adepci siadają dookoła stołu (zamiast stołu może być kilka dech położonych na cegłach).
  2. Na stole stawiamy eliksiry i kufle. W żadnym razie nie mogą być to kieliszki, kufle koniecznie muszą mieć pojemność jednej pinty.
  3. Zakładamy na plecy miecze i ćwiekowane kurtki.
  4. Do każdego kufla nalewamy mieszankę eliksirów (DO PEŁNA!) i wypijamy zawartość zawoławszy za pomyślność sprawy słusznej, a na pohybel skurwysynom!
  5. Punkt 4. powtarzamy do skutku (od ilości powtórzeń zależy jakość mutacji, im więcej tym lepiej).
  6. Jak już się obudzicie powinniście mieć oczy kota, siłę Pudziana i refleks jastrzębia. Jeśli zamiast tego pojawił się kac, oznacza to, że skopaliście inkantację i cały proces trzeba powtórzyć.

Trening

Myślałeś, że to już koniec? O nie mój drogi, mutacje to dopiero wstęp do morderczego treningu, który uczyni cię największym koksem we wsi.

Niezwykle silny potwór, którego pokonać zdołają tylko najlepsi

Walka

Podstawową umiejętnością wiedźmina jest wywijanie mieczem, dlatego powinieneś spędzać każdą minutę swojego życia (poza snem) na machaniu kijem w losowy sposób. Dla bardziej zaawansowanych polecamy pozycję Fechtunek dla opornych – poradnik wujcia Vesemira. Warto się z nią zapoznać, szczególnie z rozdziałem Parada, który zajmuje większość książki.

Walkę można trenować z ziomkami-adeptami[3], bądź z lokalną społecznością sportową, której przedstawiciele zawsze chętnie pomogą ci zorganizować sparing. Wysokolevelowi adepci mogą spróbować swoich sił na potworach, których zwalczanie jest przecież powinnością każdego wiedźmina. Dla początkujących zaleca się spróbować walki z komarem, ewentualnie stonką ziemniaczaną. Później możesz spróbować pokonać takie monstery jak młodsza siostra, albo ta stara torba od ruska, co zadała wypracowanie na dwie strony.

Dupeczki

Wbrew pozorom nie wystarczy być mutantem, żeby wszystkie laski na twój widok same się rozbierały. Do tego wymagana jest nienaganna znajomość wszystkich wiedźminotekstów na wiedźminopodryw. Do najważniejszych z nich zaliczamy:

  • Hej mała, wiesz że wiedźmini nie tylko miecze mają długie?
  • Nie jesteś może potworem? Bo na twój widok nie tylko mój medalion drga.
  • Wiesz jak działają wiedźmińskie eliksiry? Nie tylko głowa robi się po nich twardsza.

I oczywiście najskuteczniejszy tekst ze wszystkich:

  • Chcesz się chędożyć?

Znaki

Każdy wiedźmin musi opanować Znaki, czyli takie lamerskie zaklęcia, przy rzucaniu których nie musisz się drzeć Avada Kedavra! albo Allah akbar! Wystarczy ułożyć dziwacznie paluchy, skupić się jak do srania i wyzwolić energię żywiołu[4]. Najprostszy i najważniejszy ze znaków to Aard, który pozwala ci odpychać od siebie natrętnych meneli bez konieczności dotykania ich. Aard może również okazać się pomocny przy zwiewaniu przed psiarskimi[5]. Aby rzucić ten jakże wyrafionowany oraz pomocny znak, należy wypić przynajmniej pintę Żywca oraz skupić wewnętrzną energię wiatru na otworze gębowym. Podmuch owego znaku będzie tak potężny, że każdy o zdrowych zmysłach odleci na przynajmniej sześć stóp. Innym bardzo ważnym znakiem jest Igni, który służy przede wszystkim do przypalania leczniczych wiedźmińskich papierosków. Jedynym starym oraz zaufanym sposobem na rzucanie tego niebezpiecznego znaku jest zaopatrzenie się w zapalniczkę (bądź też palnik) oraz pewnego rodzaju sprej. Psikamy sprejem jakby nigdy nic, lecz kiedy nadejdzie odpowiedni moment, podpalamy chmurę oparów skutkując w wiedźmińskim miotaczu płomieni. Znaków jest oczywiście więcej, ale ich użycie jest zbyt wyrafinowane jak na takiego początkującego szczyla jak ty! Poradź sobie sam wiedźminie!

Koniec

Udało ci się! Teraz możesz z dumą obnosić się z mianem prawdziwego wiedźmina. Czas na zasłużony odpoczynek. Dupeczki same przyjdą.

Geralt w kąpieli.png

Hahaha! Dałeś się nabrać!

To dopiero początek, teraz musisz zacząć zarabiać na życie zabijając strzygi i wiwerny! Dupeczki raczej same nie przyjdą…

Zobacz też

Przypisy

  1. Aczkolwiek to baaardzo rzadka sytuacja
  2. Tak naprawdę to jest pewien system obrony organizmów prokariotycznych przed egzogennymi elementami genetycznymi połączony z endonukleazą Cas9. Banalnie proste.
  3. Jak już wytrzeźwieją zakończą Zmiany
  4. Początkującym zaleca się stosowanie pieluch
  5. Życie wiedźmina w miejskiej dżungli nie jest proste