NonNews:Rosja vs. Hiszpania (EURO 2008): Różnice pomiędzy wersjami
M |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
'''Rosja vs. Hiszpania ([[Mistrzostwa Europy w piłce nożnej 2008|EURO 2008]])''' – drugi póółfinał Mistrzostw Europy. Rosjanie zmotywowani, mają [[Guus Hiddink|Guusa]] i są pewni siebie. Hiszpanie, zawsze mieli pecha, nigdy im się nie udawało, ale i tak wyglądają na zadowolonych... |
'''Rosja vs. Hiszpania ([[Mistrzostwa Europy w piłce nożnej 2008|EURO 2008]])''' – drugi póółfinał Mistrzostw Europy. Rosjanie zmotywowani, mają [[Guus Hiddink|Guusa]] i są pewni siebie. Hiszpanie, zawsze mieli pecha, nigdy im się nie udawało, ale i tak wyglądają na zadowolonych... |
||
Na początku hymny... jak zwykle. Hiszpanie na żółto. Pechowo, jak mówią... To chyba potwierdza tezę, że jak zwykle nie awansują dalej. Cóż... ich problem. Rosja na czerwono, tradycyjnie. Zaczęli. Na widoku reklamy [[Calsberg]]a, [[Coca Cola|Coca Coli]] i [[MasterCard]] oraz jacyś goście ganiający za piłką... z dwóch skrajne europejskich krajów. Teoretycznie Hiszpania jest lepsza... ale to właśnie tylko teoretycznie. [[Sergio Ramos]], [[David Silva]]... [[Siergiej Siemak]]. Znowu Ramos. [[Iker Casillas]], o. Ale nie interweniował, to podanie. Choć i tak miła odmiana. Rosja częściej wymienia piłkę, lecz rzadziej strzela... Burza... pioruny, grzmoty, błyski, wyładowania elektryczne, silny wiatr, spadające drzewa... poza stadionem. A na boisku piłkarze i reklamy. Nawet kibice. Pełen stadion! Znów wymiana piłki... co jakiś czas strzał w niebo. [[David Villa|Dawid Wija]]! Leży. Kontuzja... tak nagle... taka forma, taki pech... Hiszpanie osłabieni, bez najlepszego strzelca. Mówiłem, że pech żółty czyha na nielatynosów. Za pięć koniec połowy. [[Andriej Arszawin]]. Biega, strzela... i pomyśleć, że kilka lat temu na testach w [[Legia Warszawa|Legii]] i [[Wisła Kraków|Wiśle]] był, gdzie powiedzieli, że jest dla nich za słaby. Emmm, minuta doliczona i koniec połowy. |
Na początku hymny... jak zwykle. Hiszpanie na żółto. Pechowo, jak mówią... To chyba potwierdza tezę, że jak zwykle nie awansują dalej. Cóż... ich problem. Rosja na czerwono, tradycyjnie. Zaczęli. Na widoku reklamy [[Calsberg]]a, [[Coca Cola|Coca Coli]] i [[MasterCard]] oraz jacyś goście ganiający za piłką... z dwóch skrajne europejskich krajów. Teoretycznie Hiszpania jest lepsza... ale to właśnie tylko teoretycznie. [[Sergio Ramos]], [[David Silva]]... [[Siergiej Siemak]]. Znowu Ramos. [[Iker Casillas]], o. Ale nie interweniował, to podanie. Choć i tak miła odmiana. Rosja częściej wymienia piłkę, lecz rzadziej strzela... Burza... pioruny, grzmoty, błyski, wyładowania elektryczne, silny wiatr, spadające drzewa... poza stadionem. A na boisku piłkarze i reklamy. Nawet kibice. Pełen stadion! Znów wymiana piłki... co jakiś czas strzał w niebo. [[David Villa|Dawid Wija]]! Leży. Kontuzja... tak nagle... taka forma, taki pech... Hiszpanie osłabieni, bez najlepszego strzelca. Mówiłem, że pech żółty czyha na nielatynosów. W 43. minucie Casillas wychodzi w pole. Pewnie sadzić ziemniaki. Za pięć koniec połowy. [[Andriej Arszawin]]. Biega, strzela... i pomyśleć, że kilka lat temu na testach w [[Legia Warszawa|Legii]] i [[Wisła Kraków|Wiśle]] był, gdzie powiedzieli, że jest dla nich za słaby. Emmm, minuta doliczona i koniec połowy. |
||
Fajnie, że to czytacie. Twarz Gussa Hiddinka wygląda mniej więcej tak: {{mordka}} Zero do zera. |
Fajnie, że to czytacie. Twarz Gussa Hiddinka wygląda mniej więcej tak: {{mordka}} Zero do zera. |
Wersja z 20:37, 26 cze 2008
Rosja vs. Hiszpania (EURO 2008) – drugi póółfinał Mistrzostw Europy. Rosjanie zmotywowani, mają Guusa i są pewni siebie. Hiszpanie, zawsze mieli pecha, nigdy im się nie udawało, ale i tak wyglądają na zadowolonych...
Na początku hymny... jak zwykle. Hiszpanie na żółto. Pechowo, jak mówią... To chyba potwierdza tezę, że jak zwykle nie awansują dalej. Cóż... ich problem. Rosja na czerwono, tradycyjnie. Zaczęli. Na widoku reklamy Calsberga, Coca Coli i MasterCard oraz jacyś goście ganiający za piłką... z dwóch skrajne europejskich krajów. Teoretycznie Hiszpania jest lepsza... ale to właśnie tylko teoretycznie. Sergio Ramos, David Silva... Siergiej Siemak. Znowu Ramos. Iker Casillas, o. Ale nie interweniował, to podanie. Choć i tak miła odmiana. Rosja częściej wymienia piłkę, lecz rzadziej strzela... Burza... pioruny, grzmoty, błyski, wyładowania elektryczne, silny wiatr, spadające drzewa... poza stadionem. A na boisku piłkarze i reklamy. Nawet kibice. Pełen stadion! Znów wymiana piłki... co jakiś czas strzał w niebo. Dawid Wija! Leży. Kontuzja... tak nagle... taka forma, taki pech... Hiszpanie osłabieni, bez najlepszego strzelca. Mówiłem, że pech żółty czyha na nielatynosów. W 43. minucie Casillas wychodzi w pole. Pewnie sadzić ziemniaki. Za pięć koniec połowy. Andriej Arszawin. Biega, strzela... i pomyśleć, że kilka lat temu na testach w Legii i Wiśle był, gdzie powiedzieli, że jest dla nich za słaby. Emmm, minuta doliczona i koniec połowy.
Fajnie, że to czytacie. Twarz Gussa Hiddinka wygląda mniej więcej tak: Zero do zera.