DevilDriver: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (fakt, mój błąd, ale jak już, to tak)
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:DevilDrivers.jpg|thumb|200px|Krzyż i półksiężyc na płycie zespołu, symbolizujące przyjaźń [[islam]]u i [[chrześcijaństwo|chrześcijaństwa]] szeroko propagowaną przez DevilDriver'a]]
[[Plik:DevilDrivers.jpg|thumb|200px|Krzyż i półksiężyc na płycie zespołu, symbolizujące przyjaźń [[islam]]u i [[chrześcijaństwo|chrześcijaństwa]] szeroko propagowaną przez DevilDrivera]]
'''DevilDriver''' (ang. ''kierowca diabła'') – bliżej nieznany zespół metalowy powstały w [[Santa Barbara|Świętej Barbarze]], w [[Kalifornia|Kalifornii]], po tym, jak niejakiemu Bradleyowi Fafarze znudziło się [[wokalista|darcie mordy]] w poprzednim zespole, noszącym odkrywczą nazwę „[[Coal Chamber|Komora Węgla]]”.
'''DevilDriver''' (ang. ''kierowca diabła'') – bliżej nieznany zespół metalowy powstały w [[Santa Barbara|Świętej Barbarze]], w [[Kalifornia|Kalifornii]], po tym, jak niejakiemu Bradleyowi Fafarze znudziło się [[wokalista|darcie mordy]] w poprzednim zespole, noszącym odkrywczą nazwę „[[Coal Chamber|Komora Węgla]]”.



Wersja z 20:31, 2 paź 2011

Krzyż i półksiężyc na płycie zespołu, symbolizujące przyjaźń islamu i chrześcijaństwa szeroko propagowaną przez DevilDrivera

DevilDriver (ang. kierowca diabła) – bliżej nieznany zespół metalowy powstały w Świętej Barbarze, w Kalifornii, po tym, jak niejakiemu Bradleyowi Fafarze znudziło się darcie mordy w poprzednim zespole, noszącym odkrywczą nazwę „Komora Węgla”.

Według samego Fafary on i jego kumple grają groove metal, zaś specjaliści twierdzą, iż w rzeczywistości jest to skrzyżowanie melodic death metalu z metalcorem. Cokolwiek to znaczy.

Historia

Jeśli wierzyć zeznaniom wokalisty i lidera zespołu, zespół powstał po tym, jak sam zainteresowany spotkał trzech kumpli – Jonathana Millera, Jeffa Kendricka i Johna Boecklina, którzy powiedzieli mu, że chcą założyć grupę. I potrzebują wokalisty. Fafara stwierdził, że jego dotychczasowi koledzy z Coal Chamber nie grają wystarczająco trv i dołączył do nich. Jakiś czas później tenże pan spotkał w restauracji[1] Evana Pittsa, który okazał się być lepszym gitarzystą od Boecklina. Okazał się również być cieniasem, który nawiał z zespołu po nagraniu pierwszego albumu.

Skład zespołu

  • Szablon:Tlider zespołu. Posiadacz niezliczonej liczby tatuaży, kolczyka w nosie i stalowych płuc. Wydaje z siebie odgłosy jako żywo przypominające próbę wyplucia organów wewnętrznych. Przykładny mąż i ojciec.
  • Szablon:Tpierwszy gitarzysta. Łysy jak kolano. W zasadzie tyle da się o nim powiedzieć.
  • Szablon:Tdrugi gitarzysta. Posiadacz arcytrudnego w wymowie i pisowni nazwiska. Od czasów drugiej płyty zastępuje Evana Pittsa.
  • Szablon:Tbasista. Kolejny zastępca – tym razem Jona Millera, który zwinął się po nagraniu ostatniego albumu.
  • Szablon:Tperkusista. Jego główną rolą jest napierCenzura2.svglanie w perkusję z szybkością, która zawstydza dzięcioły i przyciąganie uwagi fanek. Istnieje niepotwierdzona plotka, że posiada dodatkową parę rąk, którą wykorzystuje wyłącznie podczas nagrań studyjnych.

Byli członkowie

  • Szablon:Tpierwszy drugi gitarzysta. Odszedł „z powodów osobistych”. Prawdopodobnie zdechł mu kot.
  • Szablon:T(eks)basista. Uroczy chłoptaś z długimi lokami. Odszedł z zespołu celem udania się na odwyk. Ponoć przesadzał z prochami i procentami, co zaowocowało pogorszeniem atmosfery w zespole – reszta miała kompleksy.

Dyskografia

Nazwa

Członkowie zespołu tłumaczą, że „Devil Driver” oznacza dzwonki, które włoskie wiedźmy wieszały przy swoich miotłach, jednak my znamy prawdę i wiemy, że tak naprawdę chodzi o Szatana. Muzycy bowiem podpisali z nim cyrograf, zgodnie z którym za wożenie Rogatego po swoich koncertach otrzymają darmowe miejsca w piekle i dodatkowe 666 godzin kąpieli w jacuzzi pełnym wrzącej smoły.

Przykładowe utwory

  • Die (And Die Now) – podczas pisania i nagrywania utworu nasi chłopcy musieli coś wciągać. I to bynajmniej nie kisiel „Słodka Chwila”.
  • Clouds Over California – znany z bycia jedynym przyzwoitym utworem na trzeciej płycie.
  • Hold Back The Day – przez pierwszych kilka(naście) sekund słychać odgłosy przypominające rżnięcie piły o arkusz blachy. Dalej jest niewiele lepiej.

Przypisy

  1. Ciekawe, co on tam robił...
  2. Widać panowie nie mieli pomysłu na nazwę...