Stocznia Gdańska: Różnice pomiędzy wersjami
M (kategoria) |
M (Lit.) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Grafika:Stocznia Gdanska 2004 ubt.jpeg|thumb|right|240px|Słynna brama stoczniowa, przez którą uciekało [[ZOMO]]]] |
[[Grafika:Stocznia Gdanska 2004 ubt.jpeg|thumb|right|240px|Słynna brama stoczniowa, przez którą uciekało [[ZOMO]]]] |
||
'''Stocznia Gdańska''' (ur. [[13 września]] [[1945]]) – położona w [[Gdańsk|Gdańsku]] stocznia, za [[PRL]] miernik nastrojów [[społeczeństwo|społecznych]]: gdy w stoczni stawała robota, było wiadomo, że w kraju będzie [[zryw]]. Stocznia, mimo potężnej |
'''Stocznia Gdańska''' (ur. [[13 września]] [[1945]]) – położona w [[Gdańsk|Gdańsku]] stocznia, za [[PRL]] miernik nastrojów [[społeczeństwo|społecznych]]: gdy w stoczni stawała robota, było wiadomo, że w kraju będzie [[zryw]]. Stocznia, mimo potężnej infrastruktury, posiada dość niskie ogrodzenia, przez które udało się przeskoczyć [[Lech Wałęsa|jednemu z zakładowych elektryków]]. Ludziom pracującym w stoczni najpierw się nie podobało, że wcześniej stocznia była [[Niemcy|niemiecka]] i nazywała się ''Schichaua'', czyli po [[język japoński|japońsku]], potem nie spodobało im się, że dostała imię [[Włodzimierz Ilicz Lenin|Lenina]]. W końcu miała dostać imię [[Lech Wałęsa|Wałęsy]], ale jak ją Wałęsa wywalczył, to przyszedł [[kapitalizm]] i przestało się opłacać – i zmieniać nazwę, i pracowników, więc wystartowały kolejne strajki. Gdyby Wałęsy w tamtym czasie jeszcze było (a nie było go, bo bawił na ''five o'clock tea'' u [[Elżbieta II|Elżbiety II]]) to na pewno musiałby odejść. Stu milionów nie oddał. |
||
{{stubbud}} |
{{stubbud}} |
Wersja z 00:03, 23 sie 2006
Stocznia Gdańska (ur. 13 września 1945) – położona w Gdańsku stocznia, za PRL miernik nastrojów społecznych: gdy w stoczni stawała robota, było wiadomo, że w kraju będzie zryw. Stocznia, mimo potężnej infrastruktury, posiada dość niskie ogrodzenia, przez które udało się przeskoczyć jednemu z zakładowych elektryków. Ludziom pracującym w stoczni najpierw się nie podobało, że wcześniej stocznia była niemiecka i nazywała się Schichaua, czyli po japońsku, potem nie spodobało im się, że dostała imię Lenina. W końcu miała dostać imię Wałęsy, ale jak ją Wałęsa wywalczył, to przyszedł kapitalizm i przestało się opłacać – i zmieniać nazwę, i pracowników, więc wystartowały kolejne strajki. Gdyby Wałęsy w tamtym czasie jeszcze było (a nie było go, bo bawił na five o'clock tea u Elżbiety II) to na pewno musiałby odejść. Stu milionów nie oddał.