Przemysław Wipler: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 2: Linia 2:
{{cytat|Klatę ma niczym Rejtan|[[Kowalski]] o '''Wiplerze'''}}
{{cytat|Klatę ma niczym Rejtan|[[Kowalski]] o '''Wiplerze'''}}
{{cytat|'''Wipler''' się nak{{cenzura3}} tak, że nawet immunitetem nie mógł się zasłonić|[[Paweł Kukiz]] o zdolnościach '''Przemka''' w chlaniu w gałę}}
{{cytat|'''Wipler''' się nak{{cenzura3}} tak, że nawet immunitetem nie mógł się zasłonić|[[Paweł Kukiz]] o zdolnościach '''Przemka''' w chlaniu w gałę}}
{{T||ur. [[15 lipca]] [[1978]] w [[Piekary Śląskie|Piekarach Śląskich]]}}polski [[polityk]] i [[boks]]er, wcześniej także [[nauczyciel]] i [[urzędnik|urzędas]]. Polski polityk, o typowej dla tej grupy zawodowej "wierności" politycznej: UPR, PiS, Partia Gowina, Republikanie, KNP1, KNP2. W wolnym czasie bywalec klubów nocnych, spragniony wielkomiejskiej adrenaliny. Znany z nadprzyrodzonej siły, dzięki której wyważył drzwi w redakcji tygodnika "Wprost", pomagając dziennikarzom wejść do środka. Ci kilka miesięcy później wtargnęli z jego pomocą także do siedziby PKW. Najbardziej znany jest jednak z akcji pod nocnym klubem "Enklawa", gdzie samodzielnie miał pobić kilku policjantów, co przyniosło mu wielką popularność wśród tzw. "kuców", ceniących go za powszechne wśród korwinistów „"masakry". Jak się jednak okazało po ujawnieniu nagrań z monitoringu, było to tylko przechwalanie się - to poseł został pobity, a nagłówki gazet radośnie oznajmiły, iż to polityczny koniec Przemysława Wiplera - do sieci wyciekło bowiem nagranie, na którym widać, jak polityk KNP nikogo nie masakruje.
{{T||ur. [[15 lipca]] [[1978]] w [[Piekary Śląskie|Piekarach Śląskich]]}}polski [[polityk]] i [[boks]]er, wcześniej także [[nauczyciel]] i [[urzędnik|urzędas]]. Po nieudanej współpracy z [[Jarosław Gowin|Gowinem]] od maja 2014 roku stał się członkiem [[Kongres Nowej Prawicy|Kongresu Nowej Prawicy]]. Dla wielu postać, która dumnie mogłaby kontynuować dokonania [[Janusz Korwin-Mikke|JKM]]<ref>Przemysław Wipler nie będzie musiał zbytnio się wysilać, bo Korwin dużo nie zrobił jako poseł</ref>.


Media nie miały jednak racji. Jego obecność u boku Janusza Korwin-Mikke przyniosła mu sporą popularność. W pierwszym sondażu, przeprowadzonym na komisariacie policji, alkomat wykazał 1,4 promila, a kilka miesięcy później politycy jego nowej partii weszli do Parlamentu Europejskiego z wynikiem 7,1%. W proteście przeciw brutalności policji wobec pijanych obywateli, założył stronę „popici.pl”… a nie, przepraszam – pobici.pl, na której nagłaśnia podobne przypadki.
== Życiorys ==
W 2002 ukończył studia. Wówczas uznał, że najwyższy czas coś zrobić dla [[Polska|Polski]]. W tym celu został redaktorem czasopisma „Najwyższy Czas!”. W wolnych chwilach wykłada <del>chemię na półkach w supermarkecie</del> bezpieczeństwo energetyczne w Collegium Civitas. Do 2000 roku pił [[wino]] razem Korwinem. Pociąg do wina mu później pozostał. W 2005 bez sukcesu kandydował na stołek w Sejmie z listy [[Prawo i Sprawiedliwość|PiS]]. Otrzymał raptem 999 głosów. Po sześciu latach kandydował po raz drugi. Otrzymał stołek, ale usiedział na nim raptem dwa lata jako poseł PiS. Wykombinował, by ułożyć się z Gowinem i PJN, co by dało 3% poparcia. Obecnie siedzi w [[Kongres Nowej Prawicy|Kongresie Nowej Prawicy]], któremu poparcie skoczyło do 10%.


== Kariera sportowa ==
== Działalność polityczna ==

[[Plik:Odmowa alkoholu.jpg|thumb|right|200px|Przemysław Wipler w akcji ''Dziękuje, ale nie piję'']]
Do 2000 roku pił wino razem Korwinem. Pociąg do wina mu później pozostał. W 2005 bez sukcesu kandydował na stołek w Sejmie z listy PiS. Otrzymał raptem 999 głosów. Po sześciu latach kandydował po raz drugi. Otrzymał stołek, ale usiedział na nim raptem dwa lata jako poseł PiS. Przekonany o swojej popularności i na fali tworzenia kolejnych „przystawek” PiS-u (PJN, Partia Ziobry), założył własne stowarzyszenie „Republikanie”. Chwilę później jednak wykombinował, że przekombinował i postanowił ułożyć się z Gowinem i PJN, co by dało 3% poparcia. Nie usiedział w tej partii długo - wystąpił z niej dokładnie w dniu jej rejestracji, po czym wybrał sobie nowego „guru” - Janusza Korwin-Mikkego, którego wcześniej nazywał niepoważnym. W partii Korwina pełni taką rolę „Hofmana” w PiS – mierny, bierny, ale wierny. Swoją obecnością w KNP wywołał wściekłość wieloletnich współpracowników Korwina, więc zbałamucił samego lidera, by opuścił swoją starą KaNaPę i założył nową – KaNaPę2.
Była pewna impreza integracyjna, na której zaproszono Wiplera. Zauważył, że na ulicy [[policja]] robi rekonstrukcje lat 80., kiedy to pałami zapobiegano różnym patologiom. Wykorzystując swoje prawa jako poseł, poprosił funkcjonariuszy o pokazanie odznak i podanie przyczyn interwencji. Policjanci jednak uznali, że Przemek uwielbia [[MMA]] i rozpoczęli walkę. Niestety Wipler po kilku głębszych miał słabą koordynacje. W ten sposób przegrał swoją pierwszą walkę sportową. W sumie mógłby być remis, ale okazało się, że wino [[kac|skatowało]] posła. Przemysław Wipler miał podwójnego pecha, bo oprócz przegranej zgubił się jego [[telefon komórkowy]]. Zguba znalazła się później w komisariacie.


Zmęczony poseł po małej sesji zdjęciowej, gdzie niczym [[Superman]] pokazywał swoją klatkę, zdążył powiedzieć, że domaga się nagrań z monitoringu.
Zmęczony poseł po małej sesji zdjęciowej, gdzie niczym [[Superman]] pokazywał swoją klatkę, zdążył powiedzieć, że domaga się nagrań z monitoringu.

Wersja z 00:04, 22 sty 2015

Przemysław Wipler jako model

Klatę ma niczym Rejtan

Kowalski o Wiplerze

Wipler się nakCenzura2.svg tak, że nawet immunitetem nie mógł się zasłonić

Paweł Kukiz o zdolnościach Przemka w chlaniu w gałę

Szablon:Tpolski polityk i bokser, wcześniej także nauczyciel i urzędas. Polski polityk, o typowej dla tej grupy zawodowej "wierności" politycznej: UPR, PiS, Partia Gowina, Republikanie, KNP1, KNP2. W wolnym czasie bywalec klubów nocnych, spragniony wielkomiejskiej adrenaliny. Znany z nadprzyrodzonej siły, dzięki której wyważył drzwi w redakcji tygodnika "Wprost", pomagając dziennikarzom wejść do środka. Ci kilka miesięcy później wtargnęli z jego pomocą także do siedziby PKW. Najbardziej znany jest jednak z akcji pod nocnym klubem "Enklawa", gdzie samodzielnie miał pobić kilku policjantów, co przyniosło mu wielką popularność wśród tzw. "kuców", ceniących go za powszechne wśród korwinistów „"masakry". Jak się jednak okazało po ujawnieniu nagrań z monitoringu, było to tylko przechwalanie się - to poseł został pobity, a nagłówki gazet radośnie oznajmiły, iż to polityczny koniec Przemysława Wiplera - do sieci wyciekło bowiem nagranie, na którym widać, jak polityk KNP nikogo nie masakruje.

Media nie miały jednak racji. Jego obecność u boku Janusza Korwin-Mikke przyniosła mu sporą popularność. W pierwszym sondażu, przeprowadzonym na komisariacie policji, alkomat wykazał 1,4 promila, a kilka miesięcy później politycy jego nowej partii weszli do Parlamentu Europejskiego z wynikiem 7,1%. W proteście przeciw brutalności policji wobec pijanych obywateli, założył stronę „popici.pl”… a nie, przepraszam – pobici.pl, na której nagłaśnia podobne przypadki.

Działalność polityczna

Do 2000 roku pił wino razem Korwinem. Pociąg do wina mu później pozostał. W 2005 bez sukcesu kandydował na stołek w Sejmie z listy PiS. Otrzymał raptem 999 głosów. Po sześciu latach kandydował po raz drugi. Otrzymał stołek, ale usiedział na nim raptem dwa lata jako poseł PiS. Przekonany o swojej popularności i na fali tworzenia kolejnych „przystawek” PiS-u (PJN, Partia Ziobry), założył własne stowarzyszenie „Republikanie”. Chwilę później jednak wykombinował, że przekombinował i postanowił ułożyć się z Gowinem i PJN, co by dało 3% poparcia. Nie usiedział w tej partii długo - wystąpił z niej dokładnie w dniu jej rejestracji, po czym wybrał sobie nowego „guru” - Janusza Korwin-Mikkego, którego wcześniej nazywał niepoważnym. W partii Korwina pełni taką rolę „Hofmana” w PiS – mierny, bierny, ale wierny. Swoją obecnością w KNP wywołał wściekłość wieloletnich współpracowników Korwina, więc zbałamucił samego lidera, by opuścił swoją starą KaNaPę i założył nową – KaNaPę2.

Zmęczony poseł po małej sesji zdjęciowej, gdzie niczym Superman pokazywał swoją klatkę, zdążył powiedzieć, że domaga się nagrań z monitoringu.

Ciekawostki

  • Zanim rozpoczął pierwszą swoją życiową walkę, to nazywano go posłem niezależnym. Po przegranej już byłym posłem Prawa i Sprawiedliwości.

Przypisy


Szablon:PiS