List miłosny: Różnice pomiędzy wersjami
(→Minusy: Lepsza forma :D) |
|||
Linia 36: | Linia 36: | ||
* Powie o liście koleżankom, ale będzie naśmiewać z błędów; |
* Powie o liście koleżankom, ale będzie naśmiewać z błędów; |
||
* Może wziąć to jako [[dowcip|żart]]; |
* Może wziąć to jako [[dowcip|żart]]; |
||
* Czasami nasz obiekt |
* Czasami nasz obiekt westchnień może nie przeczytać naszego listu, tylko od razu wyrzucić; |
||
* Możemy zrazić do siebie damę swojego serca i wyjść na psychopatę i zboczeńca; |
* Możemy zrazić do siebie damę swojego serca i wyjść na psychopatę i zboczeńca; |
||
* Listy pisane do zmarłych, [[ksiądz|kleru]], zwierząt, dzieci i samego siebie w niektórych bardziej konserwatywnych społecznościach mogą zostać uznane za kontrowersyjne. Więc sam zdecyduj, czy napisać, czy powiedzieć. |
* Listy pisane do zmarłych, [[ksiądz|kleru]], zwierząt, dzieci i samego siebie w niektórych bardziej konserwatywnych społecznościach mogą zostać uznane za kontrowersyjne. Więc sam zdecyduj, czy napisać, czy powiedzieć. |
Wersja z 20:22, 19 gru 2017
List miłosny – tekst na papierze, rzadziej w formie elektronicznej, wyrażający gorące uczucia miłosne. Jak dowodzą badania w Klinice Psychiatrycznej w Ustrzykach Dolnych, większość autorów listów miłosnych należy do osób bardzo nieśmiałych i romantycznych, pryszczatych nastolatków i neurotycznych onanistów, którzy mimo wielu prób, nie potrafią wprost powiedzieć komuś o swojej sympatii. Podstawowe zalecenia metodyczne i uwagi krytyczne odnośnie pisania listów sformułowała Poczta Polska w specjalnym okólniku, który zamieszczony został poniżej.
Jak napisać?
Zastanawiasz się zapewne jak napisać takowy list. Oto co będzie nam niezbędne:
Kiedy już przygotowałeś sobie niezbędne rzeczy, zabieramy się do pisania:
- Na osobnej kartce wypisz wszystkie uczucia, które chciałbyś przekazać odbiorcy.
- Teraz na kolejnej kartce napisz list.
- Umyj ręce. Jeżeli jesteś na bakier z higieną, dla tego listu musisz użyć wody.
- Weź kolejną kartkę, ale tym razem uważaj na nią, ponieważ piszesz na czysto.
- Starannie pisz każdą literkę, każde słowo.
- Jeżeli po wielu zmarnowanych kartkach i dobrze widzialnej pulsującej żyle na czole, udało ci się skończyć list, podpisz się w prawym dolnym rogu. Napisz prawdziwą datę, ale jeżeli nie chcesz ujawniać swojej osoby, napisz skryty wielbiciel lub nieznajomy.
- Zegnij list na pół i włóż w kopertę oraz popsikaj mgiełką o zapachu kwiatowym. Tylko nie przesadź, uduszony obiekt westchnień nie jest już taki romantyczny.
- A teraz napisz adres, pójdź na pocztę i gotowe.
- Jeżeli nie masz adresu, poproś dobrego przyjaciela, aby wręczył list ukochanej, nie mówiąc o Twojej tożsamości.
Jakieś pytania?
Plusy i minusy
Plusy
- Możesz pisać tak długo, jak ci się podoba, bo nie ogranicza cię czas i znudzenie jak przy rozmowie w twarz;
- Nie musisz się bać, że cię odrzuci. Jeżeli się nie ujawniłeś, nie będzie wiedzieć, kim jest ten wielbiciel;
- Jeżeli się postarasz, będzie się chwalić listem przed koleżankami, a to jest duży plus;
- Jeśli masz duszę romantyka, zabłyśniesz w jej oczach artystyczną duszą;
- O ile chcesz się z kimś przespać, możesz to zaproponować w kulturalny sposób;
- Jak osiągniesz wprawę w pisaniu, możesz sprzedawać gotowe listy przegrywom niepotrafiącym napisać ich własnoręcznie i zarabiać na tym pieniądze.
Minusy
- Jeżeli dowie się kim jesteś, a nie darzy cię sympatią, możesz być pewien, że cała szkoła będzie wiedziała o twojej już nieskrytej miłości;
- Powie o liście koleżankom, ale będzie naśmiewać z błędów;
- Może wziąć to jako żart;
- Czasami nasz obiekt westchnień może nie przeczytać naszego listu, tylko od razu wyrzucić;
- Możemy zrazić do siebie damę swojego serca i wyjść na psychopatę i zboczeńca;
- Listy pisane do zmarłych, kleru, zwierząt, dzieci i samego siebie w niektórych bardziej konserwatywnych społecznościach mogą zostać uznane za kontrowersyjne. Więc sam zdecyduj, czy napisać, czy powiedzieć.
Przykład listu miłosnego
Najdroższa!
Och! Jej! Nikt nie wyśpiewywał hymnów, nie weselił się w zamkowej sali wielkiego piastowskiego klanu – milczały dudy, gdym przedzierał się z macicy na nieprzyjazny świat. Lecz pojawiłaś się TY, ach TY, ach TY!!!! Tyś wszystkie pochmurne skupienia wygnała znade mnie i jużem nie był jako ta samotna izohieta na mapie. Jeden, siedem, dziewięćdziesiąt siedem, poczułem jak dla mnie zaczyna się Eden.
Samotnie dopalam peta bez Ciebie, Najmilsza. Zapałka syczy anemicznie, krztusi się i pluje siarkowym płomieniem na czubek papierosa. Mgiełka znów się się zagęszcza, chce pokazać, co potrafi, nim przepłoszy dzień. A potrafi, wiedz, to i owo, DUSI ZIEMIĘ CIĘŻKIM PLEDEM, kurwa! Ty tam sama w renesansowych alejkach Radomia, a ja tu w kuchni polowej wykrawam nożem na kształt naszych serc bliźniaczych. Lecz nadejdzie ten dzień, niby nieubłagane tsunami wymywając miłośników mangi, i do Radomia umiłowanego pociągiem PKP zajadę. Wypatruj dnia tego, ja tymczasem mam wiersz.
Jak pustelnik w chłodnej kuchni
W kolorze dark khaki
Odepchnę samotnie myśli złe
I odepchnę ziemniaki