NonNews:3 lutego 2007 Polska wygrała z Estonią: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (- {{aktualne}})
M
Linia 3: Linia 3:
'''[[Reprezentacja Polski w piłce nożnej]] gra dziś pierwsze spotkanie towarzyskie w tym roku. Nikogo to jednak nie obchodzi, ponieważ jutro [[Reprezentacja Polski w piłce ręcznej]] gra w finale Mistrzostw świata z [[Reprezentacja Niemiec w piłce ręcznej|Niemcami]] w [[Niemcy|Niemczech]].'''
'''[[Reprezentacja Polski w piłce nożnej]] gra dziś pierwsze spotkanie towarzyskie w tym roku. Nikogo to jednak nie obchodzi, ponieważ jutro [[Reprezentacja Polski w piłce ręcznej]] gra w finale Mistrzostw świata z [[Reprezentacja Niemiec w piłce ręcznej|Niemcami]] w [[Niemcy|Niemczech]].'''


Myk, myk i w 25 minucie winny wielu golom [[Dariusz Dudka]] spłacił wszystkie swoje długi strzelając pierwszą bramkę dla polskiej kadry w swojej karierze. Nie minęło 7 minut, a nieopierzony jeszcze [[Adam Kokoszka]] (zresztą, podobnie jak Dudka stoper (gra z zegarkiem w ręku) i do tego [[Wisła Kraków|Wisełki spod Wawela]]) dobija po zamieszaniu w polu karnym naspępną. Taki oto wynik widniał nam na tablicy do końca połowy...
Myk, myk i w 25 minucie winny wielu golom [[Dariusz Dudka]] spłacił wszystkie swoje długi strzelając pierwszą bramkę dla polskiej kadry w swojej karierze. Nie minęło 7 minut, a nieopierzony jeszcze [[Adam Kokoszka]] (zresztą, podobnie jak Dudka stoper (gra z zegarkiem w ręku) i do tego [[Wisła Kraków|Wisełki spod Wawela]]) dobija po zamieszaniu w polu karnym następną. Taki oto wynik widniał nam na tablicy do końca połowy...


W czasie przerwy [[Paweł Golański]] narzekał, że nic się dzieje na „polskiej” części boiska i strasznie zmarzł.
W czasie przerwy [[Paweł Golański]] narzekał, że nic się dzieje na „polskiej” części boiska i strasznie zmarzł.

Wersja z 15:08, 4 lut 2007

3 lutego 2007

Reprezentacja Polski w piłce nożnej gra dziś pierwsze spotkanie towarzyskie w tym roku. Nikogo to jednak nie obchodzi, ponieważ jutro Reprezentacja Polski w piłce ręcznej gra w finale Mistrzostw świata z Niemcami w Niemczech.

Myk, myk i w 25 minucie winny wielu golom Dariusz Dudka spłacił wszystkie swoje długi strzelając pierwszą bramkę dla polskiej kadry w swojej karierze. Nie minęło 7 minut, a nieopierzony jeszcze Adam Kokoszka (zresztą, podobnie jak Dudka stoper (gra z zegarkiem w ręku) i do tego Wisełki spod Wawela) dobija po zamieszaniu w polu karnym następną. Taki oto wynik widniał nam na tablicy do końca połowy...

W czasie przerwy Paweł Golański narzekał, że nic się dzieje na „polskiej” części boiska i strasznie zmarzł.

Straszne nie było jednak to... Straszne było to (nie za dużo „to”, co? – przyp. red.), że nasz selekcjoner dokonał za jednym zamachem w czasie drugiej połowy aż 5 zmian! Ach... straszne! Jakie emocje były w tej chwili! Nawet Golański przestał marznąć... Maciej Iwański trafił w międzyczasie brameczkę, gdy w 78 minucie „Goły” całkowicie już odmarzł trafił jeszcze jedną i zrobiło się 4:0. Taki wynik pozostał już na tablicy do końca spotkania...