Nauczyciel: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 163: Linia 163:
* Usiądźcie prosto, zygzakiem.
* Usiądźcie prosto, zygzakiem.
* Ucisz twarz!
* Ucisz twarz!
* Co co co tu sie dzieje ? Zaraz gadajacych na srodek
*sięgne do mej magicznej reklamuweczki
[[cs:Pedagog]]
[[cs:Pedagog]]
[[de:Lehrer]]
[[de:Lehrer]]

Wersja z 17:26, 5 lis 2009

Nie dostałeś jedynki za ściągnie, tylko za to, że dałeś się złapać

Stara nauczycielska prawda

Nauczyciel – osobnik dręczący i zadręczany. Gromadnie zamieszkuje kopalnie kredy. Jest naturalną przeciwwagą dla uczniów, jak Sprite dla pragnienia. Ponieważ jednak każdy medal ma dwie strony, nauczyciel zarabia zwykle tysiąc dwieście kuźwa na rękę, jest byłym punkowcem i nawet strajkować musi w czasie przerwy letniej.

Kategorie

  • Anemik – wykazuje całkowity brak zainteresowania lekcją. Przez 2/3 lekcji sprawdza obecność i skrobie coś w dzienniku. Dopiero pod koniec zajęć stwierdza, że w tych ostatnich minut wypada w końcu coś powiedzieć.
  • Antyk – jest wiecznie chory, połamany i kaszle. W grupie zagrożenia wszelkimi możliwymi dolegliwościami. Uczniowie cenią go głównie za jego częste L4.
  • Camper – siedzi cały czas za biurkiem lub innym meblem, bądź też w jakiejś innej części sali, pyta z poprzednich lekcji i stawia „kołencje”. Zagubiony, gdy spotka się z odmową lub dyrekcją.
  • Captyn – nauczyciel, dla którego szkolny zawód jest tylko przykrywką jego prawdziwej i tajnej misji - ratowania świata. Jeśli zwalnia się z lekcji, to tylko wtedy, gdy Ziemi grozi niebezpieczeństwo. Doskonale włada siłami wszystkich istniejących żywiołów, np. popisuje się przed uczniami wyłączaniem i włączaniem lamp tylko za pomocą wzroku.
  • Coffeebreak – okaz uciekający od klasy, gdy tylko sprawdzi obecność. Zwykle po to, by pogadać z innymi nauczycielami albo napić się (alkohol, lub kawa czy herbata). Wyjątkowo popularny wśród wuefistów.
  • Choleryk - Na przerwach kitra się między szatniami, kiblami czy gdziekolwiek, aby przyłapać ucznia na czymś i móc się na nim wyżyć. Gdy złapie cię na papierosach, przeklinaniu, biciu kolegów, pluciu, pójściu na wagary, nie prowadzi cię do dyrektora czy wychowawcy tylko sam wymierza ci karę, zazwyczaj mocno się wydziera, czasem bije. Na lekcjach tłumaczy tak, żeby uczniowie jak najmniej się nauczyli i żeby mógł się na nich powydzierać na następnej lekcji. Choleryk przeważnie ma brodę i wąsy. Śmierdzi papierosami, kawą, każe ci wyjąć ręce z kieszeni, pluje ci w twarz.
  • Dementorzy – każdy na ich widok traci chęć i radość życia. Nigdy się nie uśmiecha i wygląda jak kostucha.
  • Dyktator – surowy, zawsze poważny, stosuje perswazję bezpośrednią. Zwraca się do uczniów per „towarzysze”. Ma olbrzymią moc indoktrynacji i prania mózgu. Po miesiącu pod jego wpływu stajesz się całkowicie posłuszną mu jednostką „Oddziału Szkolnego”.
  • Gaduła - Na początku zapisze temat (lub nie) a zapytany o coś przez uczniów potrafi gadać o tym całą lekcję. Nie może przeżyć gdy ktoś gada więcej od niego. Mało zadaje. Dlatego jest lubiany wśród uczniów.
  • Girllover – cały czas mówi do przedstawicieli płci męskiej w klasie, że dziewczynki są lepsze. Nigdy nie uśmiecha się na widok chłopaka. Czasami na tę wypowiedź chłopcy wyjmują AK-47.
  • Frajer - Jego marzeniem jest zapisać cały zeszyt uwag. Pisze średnio od 5-15 uwag na każdej lekcji i nigdy nie zwraca się do ciebie po imieniu.
  • Figlarz - Występuje tylko odmiana męska. Jest niewiarygodnie uprzejmy dla klasy oraz zbereźnie dowcipny. Uwzina się na najładniejszych dziewczynach w klasie, które potem muszą poprawiać pałę po lekcjach. Z brzydkimi nawet nie rozmawia, a chłopakom zawsze wystawia dopuszczającą, a jak ma dobry humor to nawet dostatecznych nie żałuje.
  • Kleptoman - A spróbój u niego na lekcji wyjąć komórkę to się z nią pożegnasz. To samo dotyczny odtwarzaczy mp3, Ipodów, biżuterii, pieniędzy, papierosów oraz wszystkich cennych rzeczy.
  • Pruchna - Są pierwszymi zatrudnianymi nauczycielami w budzie. Siedzą w niej do emerytury. Są to przeważnie grube baby ze spoconymi pachami, cycami na wieszchu, pełne piegów i pieprzyków, wyrapiastym wzrokiem, niskim wzrostem. Wyglądem przypominają chodzące kwadraciki z gry internetowej Tibia
  • Kumpel – lubi wychodzić z uczniami na papierosa i piwo. Żartuje sobie z nimi w sposób niewybredny i pozwala ściągać na klasówkach. Z reguły najbardziej lubiany.
  • Lolek - jeden z najlepiej tłumaczących nauczycieli, ale nie potrafi zapanować nad ciszą w klasie. Przez 40minut tłumaczy temat jednej osobie, bo reszta go nie słucha, a przez 5 minut podyktuje klasie ze dwa punkty notatki.
  • Masochiści – rodzaj pozwalający na naigrawanie się ze swojej osoby. Prawdopodobnie po 6 godzinach lekcyjnych pełnych drobnych złośliwości i cichych śmieszków osiągają orgazm. Ubranie musi jak najbardziej przypominać teletubisia (Ach, niech mi to wytkną, o taaak!).
  • Newbie, wannabe pedagog – świeży staff, sprowadzony prosto ze studiów. Teoria opanowana do perfekcji, z praktyką radzą sobie wpadając w panikę przy napotkaniu problemu.
  • Noob - Niby skończył studia, ale pier*oli od rzeczy. Nikt go nie rozumie. Często zapomina wielu rzeczy i zwraca się do uczni z prośbą "Przynieś krede", "Skocz no do pokoju nauczycielskiego po..." "Przynieś mi kserówki leżą tam..." "Przypomnijcie mi na następnej lekcji, żebym wam to podyktował"
  • Oldschool – ubrani zawsze w bawełniane sweterki wytwarzane w latach 80. XX w. w ZSRR. Obowiązkowe okulary w grubych oprawkach i sztuczna szczęka. Pasjonują się książkami wydawanymi w czasach dzieciństwa.
  • Piernik - zazwyczaj w średnim wieku, charakteryzuje się tym, że mówi po wieśniacku: "Mam ci tu zara wpakować jedynkie?", "Zobaczyta na sprawdzianie, wtedy sie pośmiejeta". Często rzucają prehistoryczne przysłowia, których nikt nie rozumie: "Coście chleba nie jedli?" "Z pustego i Salomonin nie nalał". Co by się nie stało w klasie, zawsze zwala na uczniów. Bolą go nogi. Jego twarz przypomina jednego z członków bitelsów. Lubią bić uczniów, ciągać za baki, klepać po plecach, bić ścierką po twarzy, dziennikiem/książką po głowie, wykręcać uszy.
  • Początkowiec - coś gada i pyta na początku lekcji. Pozostały czas (najczęściej 15-20 minut) pozwala uczniom pogadać. Czasem puści ich wcześniej do domu. Jeśli jest on wychowawcą namawia uczniów aby robili zadania domowe na godzinie wychowawczej. Czasami jednak surowy. Lubiany przez uczniów (choć nie wszystkich).
  • Przedszkolanka – występuje głównie w formie żeńskiej. Do uczniów niezależnie od wieku zwraca się per „słodziaczki”, „kwiatuszki” lub „słoneczka” itp. Dla niej nie ma „temat:”, ale jest „temacik”. Przy dłuższym stosowaniu prowadzi do odruchu wymiotnego, ataków szału, histerycznego chichotu lub skręto–konwulsyjnego zaburzenia mózgu lub samobójstwa. Przed rozmową przeczytaj ulotkę, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy wariat niewłaściwie stosowany może zagrozić twojemu życiu lub zdrowiu.
  • Roztrzepaniec – przy każdej przerwie w temacie (np. spadł mu/jej długopis) zmienia go całkowicie. Beztrosko rozmawia na lekcji z uczniami. Nie zauważa ściąg. Siada na kredzie albo gąbce. Cały czas coś zapomina albo gubi. Przeciwieństwo nauczyciela. Występuje głównie w podstawówkach i gimnazjach. Gatunek tępiony i prostowany przez dyrektorów.
  • Sadyści – niepozorne osobniki upajające się niewiedzą swojej starannie wyselekcjonowanej ofiary. Zawsze cechuje ich rozwiany włos i szaleńcze spojrzenie.
  • Skrytobójca – na pierwszych lekcjach udaje miłego i przyjaznego nauczyciela aby uśpić czujność biednych uczniów i skusić jednego z nich do odstawienia na lekcji jakiegoś numeru, za który oczywiście mści się na biedaku przez resztę życia. Jego głównym celem jest przepuszczenie do następnej klasy jak najmniejszej liczby uczniów. Cokolwiek by nie zrobił, sam uważa się za wzór uczciwości.
  • Tetryk – zazwyczaj wielki, z przetłuszczonymi włosami. Pluje gdy mówi. Czasem śmierdzi. Możesz go poprosić o ocenę z tej samej pracy kilka razy, a wpisze ją (chyba że ma rubryki w dzienniku). Próbuje być zabawny i przyjazny, ale najczęściej mu to nie idzie.
  • Złośliwiec – przez 40 minut lekcji sprawdza obecność i zadania domowe, po sprawdzeniu każe zrobić, w kolejne pięć minut, pół podręcznika/ćwiczeń. Jak ktoś się nie wyrobi, daje pałę i mówi, aby na następną lekcję przynieść odrobione zadania, na które czasu nie starczyło na lekcji.

Stadia rozwoju

  • Żółtodziób – belfer po studiach, który po pierwszej lekcji w przeciętnej budowlance zazwyczaj zaprzyjaźnia się z koszami do śmieci.
  • Wtyka – młody nauczyciel, który spoufala się z podopiecznymi, a później kabluje wychowawcy.
  • Becikowedziała – czyli u nauczycielek pójście na zwolnienie macierzyńskie. Odpowiednika męskiego nie ma (ciekawe dlaczego?).
  • Terrorysta – struktura lekcji jest bardzo zróżnicowana – czyli cisza, głupawa cisza, rozumiejąca cisza, potakująca cisza, głośna cisza, aż wreszcie niegrzeczna cisza, przy której wytężając słuch słyszymy (o zgrozo!) szept!
  • Zło na kółkach – jest to nauczyciel, który nie zasłużył jeszcze na emeryturę i jest zły, że musi czekać jeszcze około 10 lat. Z tego powodu każde mrugnięcie, każde słowo jest powodem, by przyciągnąć jego złość na siebie nawet na przerwach. Taki nauczyciel chodzi po szkole i myśli, komu by wstawić jedynkę albo uwagę – nawet, gdy uczeń nie chodzi do jego klasy. Wokoło takiej osoby rozciąga się gruby, wełniany szal zła, cierpienia, śmierci i zniszczenia.
  • Sodoma i Gomora – czyli człowiek, który już dawno powinien być na emeryturze, znany jest również fakt, że ma bardzo osłabione wszystkie zmysły, dlatego też nie zdaje sobie sprawy, że patrzy na niego 30 par oczu (a właściwie krzyczy, wyskakuje z 3 piętra i maluje graffiti w biurze dyrektora).
  • Cioteczka – z powodu braku emerytury już tak zbzikowała, że na lekcji nie robi nic oprócz głupawego uśmiechania się, mówienia czy zamiast trzy, często z wadą zgryzu, plująca na wszystko wokół. Dopiero jak sobie klasa nagrabi, przypomina się jej, że macie bardzo, ale to bardzo zaległą klasówkę, którą zapowiada na za tydzień, czyli na za nie określony okres czasu.
  • Pani „Z” (prawie jak zorro) – najczęściej postukująca, nie wiadomo kiedy się pojawia, nie wiadomo, kiedy znika, jednak zawsze wiadomo, że to ona.
  • Pani magistser - lubiana z powodu tego że na jej lekcjach można robić wszystko bez konsekwencji.

Gatunki

  • Angliści – lepiej po angielsku gada od niego połowa uczniów, a druga chodzi na roczne korepetycje, po których przewyższają poziom anglistów dwa razy. Zrobią wszystko aby styrać ci rodzinę i do tego wpisać ci pałę (mają z tego satysfakcję).
  • Biolodzy – 1.typ gatunku z reguły spokojni, stawiają same pały, choć na koniec roku zawsze wyciągają oceny. Nigdy nie chorują.

2. typ gatunku mają padaczkę, "latają" po całej klasie, myślą że są dyrektorem szkoły

  • Chemicy – samice najczęściej rude, zwane Wiewiórami. Są tak niekumate, że na ich lekcjach można siedzieć pod ławką lub pisać klasówki dla całej klasy.
  • Fizycy - ścigana grupa przestępcza niczym z Fox River. Myślą, że są fajni, bo tylko oni rozumieją fizyczne formułki.
  • Geografiści – samice zwykle noszą śmieszne fryzury i wiedzę, gdzie leży Timbuktu i Wyspy Salomona.
  • Germaniści – wymagający, acz spokojni nauczyciele, zwykle młodzi i piękni (jak z B&B); bywają jednak osobnicy w podeszłym wieku, z 20-letnim stażem w NRD.
  • Historycy – bardzo zróżnicowany gatunek. Po młodych samicach można spodziewać się dziecka. Po starych tylko śladów na psychice po dzieciach. Zawsze gustownie spóźnieni.
  • Informatycy – z wyglądu mili i sympatyczni, a tak naprawdę to diabły wcielone. Samice to zazwyczaj matematyczki po szkoleniach.
  • Katecheci – uśmiechają się niby do każdego, lecz to pomioty Belzebuba. Biegają po suficie za szyszkami i piszą na tablicy krwią.
  • Matematycy – złośliwi, wredni i odbierający chęć życia nauczyciele. Zrobią wszystko, aby tylko wstawić swojej ofierze jedynkę.
  • Poloniści – są gotowi zabić, jeżeli coś nie idzie po ich myśli. Pedanci, niespełnieni poeci, zachwycający się byle czym patrioci, zafascynowani polską martyrologią.
  • Wuefiści – wśród młodszych gatunków straszni zboczeńcy, dresy, kibole, często oskarżani o molestowania seksualne. Dziewczynom wystawiają ocenę za piersi, nie za skilla. Niestety rzadko spotykane są stare dziady po 50-siątce. Ci są bez przerwy pijani, co można wywnioskować po czerwonej mordzie. Na lekcjach wuefu mają głęboko gdzieś co tam robią uczniowie, za co są bardzo lubiani.

Nauczyciele jako Inkwizycja

Grono Pedagogiczne porównywane jest czasem do inkwizycji. Oto niektóre cechy wspólne:

  • Ustalenie spisu ksiąg zakazanych – chodzi tu o takie przyzwoite gatunki jak: pornografia, rekrutacyjne ulotki sekt, katalogi gier z dużą ilością przemocy, gazety Bravo i Popcorn
  • Ściganie heretyków – robienie koło d**y uczniom, którzy dopuścili się zbrodniczych czynów takich jak: przeklinanie na lekcji, poskarżenie się do wychowawcy na innego nauczyciela, używanie komórki na lekcji czy też próby pokazania nauczycielowi, gdzie jego miejsce w coolturalny sposób
  • Palenie na stosie – czyli pochwała na specjalnym szkolnym apelu największych dobroczyńców szkolnych za takie czyny jak niszczenie mienia szkoły i udział w bójkach
  • Moralizowanie – błędne i bezcelowe przekonywanie, że komputer i telewizja to strata czasu, a najlepszym sposobem wykorzystania czasu jest nauka (zauważamy tu też podobieństwo z innym gatunkiem, zwanym rodzicami). A teraz przestań czytać tą nieładną parodię Wikipedii!
  • Zbędna literatura– wielu powyżej wymienionych preferuje tzw. „zbędną literaturę”.

Powiedzenia

  • Nie powiem, że nie jestem mądry, bo jestem mądry.
  • Chcesz wyjść? To proszę! Drzwi są zamknięte!
  • Bo jak zaraz cię tutaj SZPICEM załatwię!
  • Jedynków jak mrówków!
  • Nie rób mi tu cmentarza na tablicy!
  • Zapowiadam niezapowiedzianą klasówkę.
  • Wyjdź bo wyjdziesz!
  • Ołówki STRUGA się w domu!
  • Przyrost wzrostu
  • Jest potrzebna przy na potem (cokolwiek to znaczy)
  • Ja wam tutaj laski nie robię!
  • Zaraz wam PAŁĘ POSTAWIĘ
  • Ty, Bogdan, jak masz na imię?
  • To naczynie jest do pełna napełnione.
  • Wstawię ci zaraz uwagę za brak uwagi!
  • Wszyscy mówią na głos to, co chcą.
  • Narysujcie kółko, tylko od linijki.
  • Chodź tu i narysuj rysunek.
  • Już mówiłam, trzy razy powtarzałam.
  • Ile jeszcze będziecie się wiercić, kręcić i ruch robić?!
  • Przestań gadać pierwsza z drugą ławką!
  • Nie rozmawiaj na głos!
  • Robimy po kolei co drugie zadanie.
  • Odłóż te ręce!
  • Przelecę się po was i sprawdzę zadania domowe.
  • Cofnij ławkę do przodu!
  • Ty nie rób ze mnie większego idioty, niż ja jestem!
  • Chcę się widzieć z twoimi ojcami!
  • Jesteście bandą idiotów wykastrowanych intelektualnie.
  • Zaraz rozwiążę te koło gospodyń wiejskich! – do uczennic dyskutujących na lekcji.
  • Nasze życie to jeden wielki algorytm, rodzimy się i umieramy.
  • Różnice są bardzo różne.
  • Wyrzuć tę buzię z gumy!
  • Dziś Was wszystkich przelecę! – oznajmienie o tym, że cała klasa zostanie odpytana.
  • Cały dzień wam tłumaczę, że nie ma czegoś takiego jak większa połowa, ale i tak większa połowa klasy tego nie rozumie!
  • Jedziemy dalej, proszę wycieczki.
  • Macie rozwiązywać zadania, a nie myśleć!
  • Czas umierać... (załamując się)
  • Chcę usłyszeć totalną ciszę!
  • Odłóż długopis i zacznij pisać!
  • Normalna osoba powtarza tylko raz, ja już powtarzam piąty, więc coś jest nie tak.
  • Milcz, jak do mnie mówisz!
  • Czy moje okulary mogą kłamać?
  • Zgaście te lampy, bo jest gorąco.
  • Teraz jakąś dziewczynkę, Adrian chodź tu.
  • Narysujcie dowolny kwadrat.
  • Ja nie sprawdzam, w którym miejscu jest błąd, tylko gdzie jest błąd!
  • Zaraz zobaczę, co macie w głowach.
  • Patrzcie tu jak w święty obraz!
  • To jest bez przerwy na egzaminie.
  • I co kozy i barany przez małe b??
  • Powtarzałam wam to już tysiąc razy, więc powtórzę wam po raz dwutysięczny.
  • Nie mam czasu tracić czasu.
  • Ty nie będziesz mi mówił, co jest dobre! – w odpowiedzi na „dzień dobry”.
  • Wróć do mnie – jak ktoś się zamyślił.
  • Cisza! Ja nie mam uprawnień do kierowania chórem!
  • No widzisz, no... Ja swoje, a ten swoje. Ja gadam, a on nie.
  • Przestań walić Tomka w kółko... to znaczy w nos
  • Światła nie ma w kontakcie.
  • Co myślicie, że szkoła jest dla was ?!
  • Wy stwory kudłate, wy...
  • Nie przynoście internetu na dyskietkach.
  • Gnidy dworskie(zwrot do uczniów).
  • Ławeczki na krzesełka.
  • Te ty tam przestań gadać bo wyśle do ciebie moje elektrony walencyjne! (na lekcji chemii)
  • Zamknij oczy i patrz na mnie!
  • Twój zeszyt wygląda jak tragedia szekspirowska!
  • Wyprostuj twarz!
  • Numer piąty: a pała jak stała, tak stoi!
  • Jak masz coś powiedzieć, to lepiej nic nie mów!
  • Gdzie wyście byli, jak was nie było?!
  • Ja jestem Bogiem!
  • Ja mam swoje widzimisię i róbcie jak każe!
  • Czy wy jesteście głupi, czy mądrzy?!
  • Czy jesteś krową? (do ucznia żującego gumę)
  • Zamknąć paszczęki potwory z Loch Ness!
  • Aniu wpisz sobie uwagę "Wąchałam korektor na lekcji polskiego" Jutro podpis !
  • Dyktuję pierwsze zdanie: Węgiel w połączeniu z... KOWALSKI SIADAJ!!!
  • Wyjdź z klasy albo wstawię ci nieobecność!!!
  • Usiądźcie prosto zygzakiem.
  • Otrzymujesz bardzo dobrą ocenę dobrą
  • Kasia jesteś!? Mówię do ciebie dziecko! Jesteś, czy cię nie ma?
  • Od ściany: pierwsza grupa, druga, pierwsza, druga.
  • Wy tam trzej, nie możecie siedzieć we dwóch!!!
  • Czy aby ja ci nie przeszkadzam?
  • Nadal nie słyszę własnych myśli.
  • Dostajesz uwagę, za to, że specjalnie skończyłeś kredę!
  • Ostatnia ławka, do pierwszej!
  • Ile razy wam mówiłam, że sprawdzianów nie piszemy niewidzialnym długopisem.
  • Dziecko dlaczego w twoim wypracowaniu patryjota ma takiego RYJA!!!
  • Jak chcecie się rozmnażać to róbcie to na przerwie (odpowiedź na prośbę dwóch uczniów o wyjście do łazienki).
  • Usiądźcie prosto, zygzakiem.
  • Ucisz twarz!
  • Co co co tu sie dzieje ? Zaraz gadajacych na srodek
  • sięgne do mej magicznej reklamuweczki