Przetarg: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(Wprowadzenie nowego artykułu)
 
(wstawienie przerwy)
Linia 1: Linia 1:
'''Przetarg''' - powszechny konkurs [[Łapówka|łapówkarski]] organizowany pod pozorem realizacji zamówienia publicznego. Najczęściej ogłaszany przed[[Wybory|wyborami]] celem pokazania ludności jak dużo zawdzięcza ona pracowitości władzy. Jest on produktem ubocznym gospodarki wolnorynkowej.
'''Przetarg''' - powszechny konkurs [[Łapówka|łapówkarski]] organizowany pod pozorem realizacji zamówienia publicznego. Najczęściej ogłaszany przed [[Wybory|wyborami]] celem pokazania ludności jak dużo zawdzięcza ona pracowitości władzy. Jest on produktem ubocznym gospodarki wolnorynkowej.


==Cele przetargu==
==Cele przetargu==

Wersja z 11:21, 23 gru 2010

Przetarg - powszechny konkurs łapówkarski organizowany pod pozorem realizacji zamówienia publicznego. Najczęściej ogłaszany przed wyborami celem pokazania ludności jak dużo zawdzięcza ona pracowitości władzy. Jest on produktem ubocznym gospodarki wolnorynkowej.

Cele przetargu

  • Wybranie producenta, który najlepiej zapłacił złożył złożył najkorzystniejszą ofertę.
  • Promowanie[Ekologia|ekologii]] poprzez używanie zielonych kopert.
  • Dbanie o kondycję poprzez przekazywanie dokumentów pod stołem. (wymaga gimnastykowania się)
  • Przestrzeganie zasad uczciwej konkurencji

Przetarg a szachy

Istnieje wiele czynników upodabniających przetarg do gry w szachy. Zaliczają się do tego następujące fakty:

  • Przetarg, tak samo jak pionki na szachownicy należy ustawić.
  • Uczestnicy przetargu mają na celu pogrążenie przeciwnika. Najlepiej jest jednak, jak król dyrektor konkurencyjnej firmy zostaje zamatowany zdymisjonowany.
  • W przetargu biorą udział piony i figury

Jednak obok podobieństw istnieją także duże różnice pomiędzy przetargiem a starożytną grą:

  • W szachach trzeba myśleć, a w przetargu nie.
  • W szachy gra się na czas, a nie na pieniądze.
  • W szachy grają ludzie, którzy potrafią to robić.

Paradoks przetargu

Zazwyczaj to kupujący wybiera producenta. Jednak przy przetargu bardzo często bywa na odwrót.