D.Gray-Man

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

D.Gray-man - Anime opowiadające historię przedwcześnie osiwiałego chłopca i jego dzielnych przyjaciół - Egzorcystów toczących walkę z Wielkim, Złym i Brzydkim™ Milenijnym Hrabią (który wygląda, jakby urwał się z Disney Channel i pasuje do reszty grafiki jak pięść do nosa).

Fabuła

Naszego głównego bohatera nazwiskiem Allen SkyWalker poznajemy, gdy - jak na kwiat młodzieży przystało - napastuje policjantkę w kościele. Haniebny występek nie uchodzi mu jednak na sucho: Allen trafia najpierw na komisariat, a stamtąd pod całodobowy nadzór swojej ofiary[1] Na nieszczęście szybko nadarza mu się okazja, by wkupić się w jej łaski: brat Moore okazuje się być sprytnie zakamuflowaną akumą, czyli wysłannikiem Milenijnego Hrabii, a przy tym bardzo niesympatycznym potworem, których eliminacją trudzi się nasz protagonista. Jest bowiem Egzorcystą, czyli osobą obdarzoną Innocence - bronią zdolną niszczyć akumy. Wraz z wszystkim wokół. Allen rozwala akumę (razem z połową zabytkowego kościółka, ale to tylko taki detal) i, korzystając z zamieszania, ucieka z miejsca zdarzenia.

Dalej nie dzieje się nic ciekawego: Allen trafia do kwatery głównej Czarnego Zakonu[2], gdzie zostaje ciepło powitany przez Kandę. Od wywrócenia na drugą stronę przy użyciu miecza ratuje go Lenalee i żyli długo i szczęśliwie, a potem razem radośnie rozpierdzielają hordy żądnych krwi i seksu potworów oraz spotykają Krewnych-i-Znajomych głównego antagonisty.

Jak widać, fabuła niczym nie różni się od większości amerykańskich komiksów, toteż męska część widowni ogląda D.Gray-man ze względu na nogi Lenalee, a kobieca ze względu na klatę Kandy.

Postaci

Ci Dobrzy (albo i nie)

  • Allen SkyWalker - główny bohater anime. Jego życie jest jednym wielkim nieprzemijającym pasmem nieszczęść: urodził się ze zdeformowaną ręką, przez co porzucili go rodzice, a Allen trafił do cyrku. Facet, który się nad nim zlitował i dał mu imię (przedtem wszyscy nazywali go "Hej", co źle się kojarzyło), zaraz kojfnął, jednak z niemałą pomocą swojego podopiecznego wrócił na ten padół jako akuma. Wtedy też czerwona łapka Allena ujawniła swoje możliwości, zabijając nieszczęśnika. Chłopak trafił pod opiekę sadystycznego generała z Czarnego Zakonu, który wykorzystywał go i maltretował w ramach treningu. Nic więc dziwnego, że Allen osiwiał ze zgryzoty i w ogóle wygląda jak chodząca kupa nieszczęścia. Ogrom traumy nie przeszkadza mu jednak zachowywać się jak Ania z Zielonego Wzgórza, ma jedynie lekkie odchyły na tle obrony uciśnionych.
  • Lenalee Lee - lachon. Obiekt fantazji seksualnych wszystkich heteroseksualnych członków Zakonu. Nosi mini-spódniczkę zamiast munduru i bezczelnie kłamie, że pod spodem ma spodenki. Jej Innocence to buty - kwintesencja babskich zainteresowań. Lubi wszystko i wszystkich, oprócz akum, które rozpierdziela razem z innymi Egzorcystami. Ona też ma straszną traumę, ale nie osiwiała, za to też poprzestawiało jej się na punkcie miłości i sprawiedliwości.
  • Yu Kanda - zarozumiały buc, także Egzorcysta, buddysta, homoseksualista i Bóg jeden wie, co jeszcze. W przeciwieństwie do Lenalee, on nie lubi niczego i nikogo, a inniBłąd w przypisach: Brak znacznika zamykającego </ref> po otwartym znaczniku <ref>. Lubi przegrywać w karty i molestować Allena.
  • Skinn Bolic - wbrew pozorom, wcale nie Skinhead. Jedna z niewielu postaci o poziomie IQ niższym od Kandy. On dla odmiany nie kocha się w Allenie, ba! Nawet nie zwraca na niego uwagi. Lubi lody.
  • Jasdevi - promocja "Dwa w jednym". Braciszkowie, którzy wyglądają, jakby urwali się z wyjątkowo perwersyjnego klubu sado-maso, a gdy połączą siły - jak transwestyta. Wykazują pewne zainteresowanie Allenem.
  • Lulu Bell - panna z dziwną obsesją na tle Milenijnego, jeszcze dziwniejszą, gdy weźmie się pod uwagę jego aparycję. Umie przybrać każdą formę, jaką zechce - najbardziej lubi zmieniać się w wodę z klozetu. Nie kocha się w Allenie, bo woli Mirandę.
  • Sheryl Camelot - przybrany tatko Road. Podnieca się urodą swojej córeczki i (szczególnie) jej wujka. Jest politykiem, a swoją nerwicę rozładowuje na Lavim.
  • Neah - wewnętrzne fuj Allena.

Bohaterów jest w kit i trochę, więc nie sposób ich wszystkich opisać. W każdym razie zdrowego na psychice osobnika nie uświadczy, a jak nawet się jakiś znajdzie to zaraz się okaże, że ma: a) Straszną Traumę™ b) Zajebistą Supermoc™ c) problemy ze sobą d) problemy z otoczeniem e) szkodliwy nałóg f) osobliwą perwersję g) wewnętrzne fuj.

  1. Świat D.Gray-mana pod względem paradoksów często zaskakująco przypomina Polskę.
  2. To coś jak zakon rycerski, tylko bardziej kozacki. Nie biją się z ludźmi, tylko z potworami, a zamiast mundurów noszą mini-spódniczki