Linux Mint
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Szablon:Tsystem operacyjny będący jedną z wielu dystrybucji Linuksa. Twórcy systemu położyli duży nacisk na estetykę i prostotę w obsłudze, czego konsekwencją jest niepohamowana nienawiść do tego systemu przez prawdziwych linuksiarzy.
Za co prawdziwy linuksiarz nie cierpi Minta
Oto kilka przykładów dla których miłośnicy pingwinów omijają Miętówkę szerokim łukiem:
- nie trzeba pisać wyczerpujących wypracowań w terminalu, by móc cokolwiek uruchomić;
- aktualizacji dokonywać można bez włączania konsoli poleceń;
- zamiast wspaniałej gnomowej nakładki Unity jakieś cynamony;
- po instalacji wszystko działa;
- każda wersja systemu zawiera wszystkie kodeki i aplikacje potrzebne do słuchania muzyki, oglądania filmów i korzystania z internetu;
- centrum oprogramowania z którego pobierać można różne pakiety.
Za co prawdziwy windowsiarz nie cierpi Minta
- Brak generatora błędów.
- Brak ubóstwianej przez wszystkich, pojawiającej się z bez powodu gustownej błękitnej tapety.
- Brak sweetaśnych, kolorowych kafli.
- Brak programu antywirusowego.
- Brak super szybkiego i bezawaryjnego IE.
Jak stworzyć system Linux Mint
Będziemy potrzebować:
- jednego pingwiniego jądra,
- paczki miętówek,
- cynamonu do smaku.
Do szklanki wbijamy jądro pingwina, dodajemy paczkę miętówek i cierpliwie czekamy, aż się rozpuszczą. Na koniec dosypujemy garść cynamonu, po czym wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Teraz pozostało nam tylko wlać zawartość szklanki do napędu komputera i czekać na rozpoczęcie instalacji.