Ostinato
Ostinato – to taka fraza muzyczna, która powtarzana jest w nieskończoność. Grana jest zazwyczaj przez tych muzyków zespołu, którzy nie mieli ostatnio czasu, żeby ćwiczyć. Albo tych, którzy i tak niczego się nie nauczą, ale twierdzą, że stanie na koncercie z wiosłem bardzo podnieca dziewczyny, więc uprosili wokalistę, żeby mógł, jeden z drugim sobie postać i poudawać, że potrafi cóś więcej niż tylko zwijać blanty.
Na tle ostinato można grać linię melodyczną, ale trzeba z nią uważać, żeby prawnicy jakiegoś znanego zespołu nie dopatrzyli się w niej plagiatu. Z ostinato również trzeba uważać, żeby ci sami prawnicy nie dopatrzyli się tego samego (patrz: sprawa „Bitter Sweet Symphony'” grupy The Verve).
Cechą charakterystyczną ostinato jest to, że w końcu strasznie się nudzi grajkowi i wtedy:
- próbuje grać coś innego, co zwykle kończy się totalna klęską zespołu,
- rzuca instrument i idzie na piwo, a koledzy rzucają za nim wściekłe i mordercze spojrzenia.
Przykłady typowego ostinato
- Ta-ta-ta-tam, Ta-ta-ta-tam, Ta-ta-ta-tam... („Rondo” Ravela)
- Turiru, rym-cym-cym, rym-cym-cym, rym-cym-cym (wspomniane już „Bitter Sweet Symphony”)
- Bam, ba-ba-bam... bam („Life's What You Make It” Talk Talk)
- Łup! Łup! Łup! Łup! Łup! (Bum-cyk-bum-cyk-bum-cyk) (dowolny kawałek disco polo czy techno)
- Turururum, turururum, tururururururum, tru-tu-tru-tu-tu-tu, tru-tu-tu-tu, tru-tu-tu-tu-tu! (Marsz Turecki W. A. Mozarta)