Twierdza (gra)
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Twierdza – gra strategiczna stworzona przez FireFly Studios polegająca na budowaniu potężnego zamku małej wioski. Wbrew pozorom, nie występują tu czary…
Przeciwnicy
Twierdza Deluxe
- Szczur – ot, taki szczurek. Cieszy się, gdy nasyła na Twoją armię swoją, 10 razy mniejszą. Czasem nawet nie trzeba niszczyć jego murów, żeby go zabić.
- Wąż – najlepszy przyjaciel Szczura. Wspiera go psychicznie podczas depresji. Lubi wymachiwać swoim nożem. Jego wojsko lubi piwo…
- Wieprz – spasiony pseudokibic, o czym świadczy jego zamiłowanie do pałkarzy. Jest masarzem.
- Wilk – psychopata. Na całym terenie wokół zamku (który zajmuje pół mapy) buduje szubienice… Ale lud i tak go lubi.
Twierdza Krzyżowiec (dodatek)
W dodatku Crusader (o dziwo jak na tamte czasy samodzielnym) doszło kilku ciekawych lordów:
- Kalif – taki niby gościu w szatach jak Prince of Persia, ale podpalacz z niego taki, że umie podpalić nawet wodę.
- Sułtan – gościu tak cię zagada (Allah mu pomoże), że nawet nie zauważysz paru szablistów pod zamkiem.
- Saladyn – wszyscy ludzie Saladyna umieją piec chleb, więc nie dziwota, że jak go poprosisz o jakieś jadło, to nawet połowa połowy *1000 nie zmieści się w twoim tysiącu magazynów.
- Lwie Serce – jedyny chrześcijański (nareszcie) lord. Jest takim kozakiem, że nawet armia rycerzy pro ginie od jego jednego włócznika.
- Szeryf z Nottingham – jeden z niewielu lordów, który używa mieszanki jednostek (Arabów i chrześcijan). Ma obsesję na punkcie zrzucania swojej lampy. Znudziło go zajmowanie się Robinem, więc pojechał na krucjatę…
- Fryderyk – uważa się za najlepszego stratega, ale tak wcale nie jest.
- Filip – ma problemy z wymową. Zamiast murów stawia ogrody.
- Opat – używa jedynie samych mnichów (jeżeli tworzy łuki itp. to ich i tak nie używa). Kiedy cię oblega to myśli, że 50 mnichów zniszczy mur bez problemu i wydaje mu się, że kilkoma mnichami przejdzie przez rycerzy i zniszczy ci lorda jednym zamachem. A ponoć wiara przenosi góry…
- Wezyr – na głowie ma torbę z lodem, żeby ostudzić jego nadpobudliwość. Ceniony matematyk (buduje zamki w kształcie figur geometrycznych).
- Nizar – wszędzie w swoim zamku ma ukrytych asasynów, zawsze buduje taką śmieszną groble i 2 wieże obserwacyjne.
- Marszałek – emerytowany ZOMOwiec, tworzy samych konnych i łuczników.
- Emir – arabski władca
z krzywą mordąz twarzą o wprost idealnych proporcjach. Śmieje się jak głupi do sera jeśli uda mu się zniszczyć nasze chatki drwali (już nie wspominając o tym, że ma koński uśmiech). Jako jedyny arabski władca używa europejskich łuczników. Ma nadopiekuńczą matkę.
Jednostki dostępne w grze
- Łucznik – nie umie strzelać ani szybko, ani celnie. Bezużyteczna jednostka.
- Włócznik – nikt ich nie rekrutuje, bo są słabi. Kolejna bezużyteczna jednostka.
- Pałkarz – prawdopodobnie OP. Niby w mniejszych grupach słabi, ale do szturmu jest to jedna z najlepszych jednostek w grze.
- Kusznik – zmora arabskich lordów. Posiadają cholernie wysoki atak, więc są oni bardzo przydatni. Co z tego, że atakują 2 razy na miesiąc…
- Pikinier – tego ścierwa nikt nie zabije, bo są wytrzymalsi nawet od zbrojnych, ale i tak nikt ich nie rekrutuje.
- Zbrojny – niby silni, ale zanim dojdą do zamku wroga to Twoi strzelcy już zabiją lorda.
- Rycerz – gdyby nie fakt, że lord stoi na swojej siedzibie i prawie nigdy nie schodzi, to byłaby to jedyna rekrutowana jednostka.
- Arabski łucznik – o wiele lepszy od zwykłego, ale tylko do obrony. Do ataku nikt ich nie używa.
- Niewolnik – nikt ich nie używa, bo żeby spalić żądany budynek przejdą taką drogą, żeby połowa z nich zginęła, a jak już dotrą (a będzie ich może 5%) to wybiją ich łucznicy albo będą mieli problem ze spaleniem budynku, po czym nagle wszystko zacznie się palić (razem z nimi), ale przeciwnik i tak wszystko ugasi w 10 sekund, a Twoje ~250 złota pójdzie w błoto. W sumie nadają się tylko do kopania fosy.
- Procarz – to już jest największy crap w grze. Powstali tylko po to, żeby Sułtan przypadkiem czegoś nie wygrał.
- Asasyn – jedna z najczęściej rekrutowanych jednostek. Jest niewidzialny i wspina się po murach, ale ze 100 asasynów, których rekrutujesz na miejsce dotrze 20 i zginie od strzał, bo reszta zatrzyma się po drodze zabijając woły i zresztą też zginie, bo gracz ich nawet nie zauważy. Aby skutecznie nimi kierować, trzeba spamować lewym przyciskiem myszy na wrogą siedzibę.
- Łucznik konny – taktyka walki nimi polega na zebraniu ogromnej ilości złota, wykupieniu tych łuczników aż do limitu liczebności armii, straceniu ich w walce z ~30 kusznikami, po czym ponowne zrekrutowanie ich, ale w liczbie o połowę mniejszej, a reszty złota wydaniu na asasynów. Są kupowani dlatego, że mogą strzelać podczas ruchu.
- Arabski zbrojny – oni już mogą zdążyć dojść do siedziby przeciwnika, ale są słabsi, więc nikt ich nie rekrutuje.
- Miotacz bomb ogniowych – tacy niewolnicy, ale na dystans. Niestety, poruszają się, jakby byli postrzeleni w nogę, więc zanim dojdą do siedziby wroga to zostaną zastrzeleni.
- Inżynier – potrafią budować machiny oblężnicze, ale i tak wszyscy korzystają z techniki asasyni+łucznicy konni.
- Drabiniarz – totalny syf. Po drabinach wchodzą tylko niektóre jednostki, głównie te bezużyteczne (włócznik, łucznik).
- Kopacz – ludziki kopiące tunele. Nikt z nich nie korzysta, bo trzeba by ich zrekrutować z 50, żeby zrobili chociaż mały otwór.
- Czarny Mnich – Mogą wydawać się bezużyteczni, ale tak naprawdę są całkiem silni. Mimo to i tak nikt z nich nie korzysta.
Podsumowując, jedyne używane jednostki to niewolnik, asasyn, łucznik konny, pałkarz i kusznik.
Zasady
- Lord potrafi zabić dziesięciu żołnierzy, którzy atakują go jednocześnie ze wszystkich stron.
- W grze nie występują noce przez kilkaset lat pod rząd.
- Ludzie mogą żyć wiecznie… No chyba, że ich zabijesz.
- W młynie mogą pracować tylko dzieci.
- Przez twoją fosę mogą chodzić twoi ludzie, za to wróg nie.
- Piekarz mówi, że ma dziś dodatkową sztukę towaru, a w spichlerzu i tak pojawia się osiem
bułeczekbochenków. - Matka, której zadaniem jest tylko wychowanie dziecka, mówi, że od tej pory będzie efektywniej pracować.
- Do produkcji skórzanych pancerzy wykorzystuje się wyłącznie krowy.
- Jednostki potrafią wnikać w drugie.
- Studni nie używa się do czerpania wody w celu napicia się, tylko do gaszenia pożaru.
- Budynki, które są zbudowane z kamienia, wymagają drewna do budowy.
- Jeden kamień wystarcza do budowy dwudziestometrowego muru.
- Żołnierz w skórzanym pancerzu zanim zginie musi oberwać przynajmniej 8 strzałami, za to niedźwiedź trzema.
- Zakuty w zbroję rycerz przeżyje trafienie nawet 50-cioma strzałami z łuków.
- Zwykły kmieć ze wsi zostaje rycerzem.
- Najniższe możliwe podatki są troszeczkę za wysokie.
- Kmiecie nie boją się powiedzieć krwawemu tyranowi prosto w twarz, że jest najokrutniejszy w królestwie.
- W każdej misji żona Lorda inaczej się nazywa.
- Praca kopacza jest samobójcza, ale jak wchodzi pod ziemię, to mówi - "Znowu do tej ciemnicy".
- Wrodzy łucznicy wypuszczą salwę strzał, żeby zabić kurę we wsi.
- Wróg za pomocą 3 łuczników i 2 włóczników spodziewa się podbić zamek.
- Żaden z wrogów nie wpadnie na pomysł, żeby wysłać przeciw Tobie całą swą armię zamiast pojedynczych grupek.
- Żołnierze nie jedzą.
- Możesz zrobić nawet 3000 żołnierzy, ale w następnej misji już nie możesz ich użyć, żeby pokonać wroga.
- Wieprz stając się hersztem zwykłej zgrai rzezimieszków zyskał tytuł Diuka.
- Wilk w średniowieczu porozumiewa się z Wężem/Szczurem/Wieprzem/tobą! jakby miał Skype'a z kamerką i mikrofonem.
- Choćbyś zakazał jedzenia i zabierał 100% każdego dochodu obywateli, to i tak nie grożą ci powstania.
- Zamek może być wypełniony pijakami zataczającymi się wszędzie, ale lord nie widzi w tym problemu. Zwłaszcza, że toczy wojnę.
- Ludziom żyje się źle pod wysokimi podatkami Wieprza, ale pod twoimi, jeszcze wyższymi są szczęśliwi.
- Dorosły kmieć dostając pracę w młynie zmienia się w dziecko.
- Od momentu rozpoczęcia rebelii do pokonania Wilka mija dobre 400 lat, ale nikt się nawet trochę nie starzeje.
- "Mądry" Sir Długoręka ma plan zajęcia całego kraju poprzez przedostanie się na terytorium wroga z szóstką swoich wojów.
- Skryba mówi, że wrogie wojska uciekły i nie dogonimy ich, mimo że wszyscy gryzą ziemię po ostrzale łuczników.
- W przeliczeniu czasu jaki mija w grze, kamień wystrzelony z katapulty leci około 6-ciu dni.
- Musisz uzbierać pieniądze na wykupienie z niewoli króla, chociaż przez poprzednie misje zarobiłeś 10x więcej.
- Świątobliwi i bogobojni mnisi masakrują wrogich żołnierzy oraz są autorami najbardziej niehumanitarnych metod walki, jak wrzący olej wylewany na wrogów.
- Uderzenie zwykłym grotem włóczni w kamienny mur powoduje jego uszkodzenie aż do całkowitego zniszczenia.
- Dzięki grze dowiadujemy się dlaczego w Anglii nie ma wilków.
- Ostatnie słowa twojego poddanego: "Dzień dobry wasza wysokość" po wypowiedzeniu tych słów poddany umiera.
- O ile pod siedzibą wroga nie stoją żadni łucznicy strzelający do lorda, to nawet jeśli nie ma on złota, lub ma jego niewielkie ilości to gdy gracz wyśle na niego swoją armię, to on nagle dostaje przypływu złota i rekrutuje około 50 żołnierzy.
Gra multiplayer
Oto główne zasady gry multiplayer:
- 50 razy na sekundę naciskasz przycisk F1 licząc na to, że przeciwnik dostanie laga.
- Budujesz tysiące drwali, sadów i innych badziewi, a potem płaczesz że nie masz miejsca na domy.
- Gdy ktoś cię atakuje, wyzywasz go od n00bów.
- Na początku gry rekrutujesz kilkudziesięciu asasynów i wysyłasz od razu na zamek przeciwnika.
Przedawkowanie
Jeśli przydarzy ci się jedna z tych sytuacji oznacza to, że za długo grałeś w Twierdzę:
- Budzisz się rano, nagle słyszysz „jesteśmy atakowani”, patrzysz przez okno, a tam 50 włóczników bije miejscowego drwala,
- Dajesz koledzę hojną łapówkę, a on przestaje jeść.
- Gdy posadzisz kwiatki w ogródku, ludzie ze wsi przestają chodzić do pracy i robią sobie wolne,
- Fosa o głębokości pół metra jest barierą nie do przejścia, chyba że ją się zakopie,
- Wieśniak przed dostaniem pracy musi ci się pokłonić i stanąć przy ognisku przed twoim domem,
- Musisz karmić wszystkich we wsi,
- Bierzesz podatki za samo przybycie do swojej wsi,
- Po studiach inżynierskich zajmujesz się strzelaniem z katapulty, a także gotowaniem oleju i wylewaniem go na przechodniów,
- Cały czas chodzisz po dachu swojego domu,
- Wysyłasz posłańca do sklepu, by ten poprosił o 15 koszy jabłek.
- Jak szef ochrzani cię, że się obijasz w robocie, mówisz – Nie nie! Tylko nie w dyby. Już wracam do pracy.
- Będąc w koszarach próbujesz rekrutować wojsko.
- Jeśli ci się nie uda, stwierdzasz, że nie masz wystarczającej ilości broni.
- Stawiasz chatkę przy lesie, bierzesz siekierę i idziesz rąbać drzewa.
- Wkurzasz się, że drzewo nie spada na ziemię po trzech uderzeniach.
- Zbierasz kamienie i próbujesz zbudować mur.
- Ponownie się wkurzasz i uważasz, że twórcy wprowadzili zbyt dużo realizmu.
- W przypadku niepowodzenia idziesz rozbić namiot, aby tworzyć tam trebusz.
- Dziwisz się, czemu łucznicy trenują. Przecież w grze od razu byli doskonałymi strzelcami!
- Po ukończeniu budowy płotu słyszysz donośny głos "Siedziba otoczona".
- Wchodząc na Skype, wrogowie przysyłają ci wiadomości przed atakiem.
- Na targowisku nigdy nie kupujesz mniej niż 5 sztuk towaru naraz.
- Denerwuje cię to, że twój dom sam nie zmienia swojego wyglądu.
- Panicznie boisz się ciemności, ponownie narzekasz na zbyt duży realizm.
- Po spojrzeniu na cokolwiek od razu wiesz, do kogo to należy.
- Widząc samochody uważasz, że pomyliłeś gry.
- Dziwisz się, że ludzie się starzeją.
- Czekasz, aż zmienisz się w jakiegoś robotnika lub żołnierza.
- Zaraz potem zauważasz, że przecież nie siedzisz przy ognisku przed zamkiem.
- Jeśli jednak nie wiadomo jak staniesz się żołnierzem, to od razu potrafisz posługiwać się bronią.
- Jesteś zażenowany, widząc zamek ogrodzony płotem. Przecież katapulty od razu to rozwalą.
- Twojej siedziby nie zniszczy nawet bomba atomowa.
- Rzucasz kamyczkiem wielkości mrówki w ziemie, a z niego wyrasta wielki mur
Noob w grze "Twierdza"
- Robi blanki nie z tej strony muru[1].
- Rekrutuje setki niewolników i dziwi się czemu tak szybko padają podczas walki.
- Trolluje chatami drwala na pustyni.
- Rekrutuje arabską piechotę bo lepiej wygląda od zbrojnych.
- Wysyła masę niewolników na kilku łuczników konnych.
- Uważa, że procarze nadrabiają zasięg ataku obrażeniami.
- Robi kamieniołom bez woła i się dziwi dlaczego nie przybywa mu kamienia.
- Nie wie gdzie postawić kopalnię żelaza.
- Jego zamki wyglądają jak te Króla Filipa.
- Do walki wręcz używa kopaczy, bo "majom takie fajne toporki"[2].
- Buduje tryliard domów i się dziwi dlaczego mu żywność szybko ubywa.
- Twierdzi, że koksowniki zwiększają obrażenia.
- Stawia tylko farmy chmielu i dziwi się, że ludzie są głodni, a chmiel nie pojawia się w spichlerzu, tylko na składzie zapasów.
- Ewentualnie tylko sady, bo są najtańsze.
- Zgłasza buga, że nie może rekrutować jednostek podczas no rush.
- Wysyła ogniste balisty żeby zniszczyć mury.
- Inżynierów zatrudnia tylko do kopania fosy.
- Nie buduje studni, ani kadzi z wodą.
- Wysyła jednostki w stronę pożaru.
- Podstawą jego armii są procarze i włócznicy.
- Zabudowuje sojusznikom bramy.
- Każe miotaczom ognia podpalać własne budynki.
- Na początku robi masę domów i dziwi się czemu nie starcza mu drewna na chaty drwala.
- Myli browary z piekarniami.
- Sprzedaje broń po to, żeby ją potem znowu kupić.
- Nigdy nie podpala wrogich budowli niewolnikami.
- Na początku gry, jeżeli ma sojusznika to wysyła do niego całe swoje zasoby, a na jego siedzibie ustawia swoją armię oraz lorda. Podatki ustawia na najwyższe, i co jakiś czas wysyła je sojusznikowi.
- A jeżeli nie ma sojusznika to za całe pieniądze rekrutuje arabskich łuczników i czeka, aż wróg go zabije.
- Zamiast postawić bramę robi schody z obu stron muru. Bo jest taniej.
- Grodzi murem swoje kamieniołomy i stawia woły przy składzie zapasów.