Skok wiary

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 14:53, 4 lis 2017 autorstwa 209po (dyskusja • edycje) (Wycofano ostatnie edycje autorstwa Szafarz; przywrócono ostatnią wersję autorstwa DasBott.)
Takie tam, podczas nakurwiania salta

Skok wiary – popisowy ruch Asasynów w serii gier Assassin's Creed, będący zarazem ich wizytówką[1]. W skrócie polega na zeskoczenia z dosyć sporej wysokości do siana. Mimo oczywistej i pewnej śmierci, w realnym świecie istnieje wielu śmiałków, którzy, ze zmiennym szczęściem, decydowali się na powtórzenie tego ruchu.

W grze

W Assassin's Creed wykonanie skoku wiary jest bajecznie proste. Składa się na to kilka kroków:

  1. Udanie się do PZU i wykupienia ubezpieczenia na wysoką kwotę od nieszczęśliwych wypadków.
  2. Znalezienie dachu obsranego przez gołębie, magicznie przyciąganych przez miejsca, z których można wykonać skok wiary.
  3. Skoczenie przed siebie na główkę.
  4. Wylądowanie w sianie, wykonując przy tym efektowny telemark na dupie.
  5. Podsumowanie punktów za odległość, styl i wiatr i przejście do następnej serii.

Co ciekawe, skok wiary zawsze się udaje, choćby osoba go wykonująca robiła to pierwszy raz, i do tego całe życie spędziła przed telewizorem lub na łóżku u położnej. Czasem rolę siana w amortyzacji odgrywa m.in. ścięta trawa, gałęzie, liście, igły z jodły, igły z sosny i inne tego typu skrawki roślinności.

Realne życie

Według amerykańskich naukowców, nie jest możliwe wykonanie skoku wiary tak, jak zostało to pokazane w grze. Jednak lata eksperymentów i obliczeń pokazały, że teoretycznie istnieje taka możliwość, lecz warstwa siana musi zostać zwiększona do wartości nazwanej w pracach naukowych „o ja pierdolę”. Nie brakuje jednak ludzi, ktorzy skaczą z wieżowców na grunt, sprawdzając, czy przeżyją. Jest to bardzo trudne, gdyż obecnie całe miasta są zanieczyszczone kałem gołębi, nie tylko krawędzie nadające się do skoków wiary, oraz w dużych aglomeracjach istnieje pewien niedobór rozrzuconych po ulicach wozów z sianem. Dlatego najczęściej niedoszłych Asasynów trzeba potem zdrapywać z chodników. Największym odsetkiem przeżywalności[2] cieszy się za to wariant polegający na wykonaniu skoku do wody. Kończy się on jednak zazwyczaj klasyczną dechą, powodującą potem wyśmianie śmiałka przez innych, obecnych na basenie, oraz konieczność zastosowania okładów z lodu. Co ciekawe, do innych wniosków niż Amerykanie doszli radzieccy uczeni. Według nich, wykonanie skoku wiary jest możliwe, jednak jest to jednorazowa zabawa, dlatego podczas niej należy mieć przy sobie kamerę bądź inny rejestrator wizji i fonii, aby móc potem przeżywać ten skok w domowym zaciszu jeszcze raz.

Przypisy

  1. Bo w tamtych czasach nie były powszechne jeszcze drukowane wizytówki
  2. Znaczy, wyższym od zera