Hollywood

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Jestem kaskaderem w Holibudzie, mam na to certyfikaty, cztery.

Hardkor o HollyBlue
Typowy plakat, typowej hollybluedzkiej produkcji

HollyBlue – wioska pod Los Angeles do produkowania tasiemców, dżdżownic oraz ambitnego kina miłosnego. Podróba BollyHlueu. Jest sławna z wielkich literek napisanych w jakimś wymarłym języku.


Historia

W czasach, gdy ludzie przestali się bać nadjeżdżających wprost pociągów, zaczęły powstawać w szopach pierwsze wytwórnie filmowe. Widząc w tym dobry interes, władze miast ściągały ogromne ilości podatków, z producentów filmowych. Gdy wielu już miało dosyć, Harvey Henderson Wilcox, kupił od Kalifornii kawałek pustynnych wzgórków, za 500$ i założył miasto HollyBlue. Nazwa miasta pochodzi od przodków Leśnego Bractwa z Losuxa, którzy w tym miejscu mieszkali.

Wilcox został burmistrzem i dawał wolność podatkową wszystkim producentom i aktorom. Potem się namnożyło ludzi i tu rozwijał się przemysł filmowy. Mając więcej kasy na produkcje powstawało wiele hitów, którymi później karmiono USA i świat.

W latach 60-tych zaczęły powstawać pierwsze laboratoria w których zaczęto tworzyć tasiemce, niespotykanych dotąd rozmiarów.

Dziś jest bogatym w produkcje takie jak High School Musical z wytwórni Łotra Disneja czy Mody na Suckces. Niestety nadal są produkowane, bo dają miliardy zielonych (od)zysku... Jednak od czasu do czasu trafi się jakaś perełka filmowa jednak to absolutna rzadkość.

Aż strach pomyśleć, co będzie jutro...

Informacje Ogólne

Skład narodowościowy

Religie

HollyBlue, a Polacy

Jak wiadomo Polacy są wszędzie, więc także w HollyBlue. Mamy swoją reprezentację w aktorach, grających zwykle Kamień czy Żebraka, a szczyt marzeń to zruchana laska przez głównego bohatera lub Rusek (paradoksalnie). Większe sukcesy odnoszą operatorzy kamery (nie, nie chodziło mi o operatora ciężarówki) czy kompozytorzy (a raczej jeden). Aha, zapomniałbym o niezawodnych polskich hydraulikach!

Przypisy

  1. Znani także jako Strażnicy Porządku.