NonNews:Kryzys wkracza na porodówki
7 stycznia 2013
Jako, że mamy kryzys, ludzie szukają oszczędności wszędzie gdzie tylko się da: jedni w cudzych kieszeniach, inni za sałatą, jeszcze inni pod dywanem. Przyszłe matki postanowiły w tej sytuacji zadbać o dobry start swojego dziecka i rodzić gdzie się tylko da, zapewniając tym samym swojemu potomstwu zniżki i darmowe przejazdy.
Pionierką była Anna N. z Sosnowca, która, chcąc załatwić dla swojego dziecka darmowe płyty z systemami operacyjnymi, urodziła w windzie.
– Oczywiście, dziecko będzie miało dożywotni darmowy dostęp do naszych produktów. – mówi Bill Gates, znany na całym świecie terrorysta. – Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że dziecko będzie się często wieszać, a jeśli dożyje dorosłości, zostanie saperem.
Nie odstrasza to jednak naśladowczyń szczęśliwej mamy z Sosnowca[1]. Już następnego dnia skacowana kobieta z Wałbrzycha urodziła w stoisku alkoholowym w Lidlu, rozwiązując tym samym problem tak zwanego klina. Podobne doniesienia docierają do naszej redakcji z drugiego końca Polski – w Augustowie ciężarna kobieta wybiegła jeszcze dalej w przyszłość i zapewniła dziecku darmowy pochówek, rodząc na pobliskim cmentarzu. Podobny motyw działania kierował Beatą H. z Lublina, która wydała na świat dziecko w krematorium na Majdanku. Niestety, z powodu nagromadzenia sadzy i popiołów, nie wiadomo czy dziecko urodziło się już czarne czy jest to cecha nabyta.
Wyczyn Anny N. stał się słynny nawet za granicą, czego przykładem jest pewna kobieta z Korei Północnej, która urodziła w obozie pracy. Co ciekawe, tamtejszy, jakże wspaniałomyślny rząd zapewnił darmową pracę całej rodzinie, czym przesunął granice opieki socjalnej wiele kilometrów do przodu.
Nasza redakcja oczywiście pozdrawia świeżo upieczone matki i zapewnia, że rodzenie na serwerze nie jest warunkiem koniecznym do bezpłatnego założenia konta na Nonsensopedii.
Przypisy
- ↑ Madzia się w grobie przewraca...
Źródło
- onet.pl, 7 stycznia 2013.