Dr. Oetker
Dr. Oetker – niemiecka firma kucharska, produkuje dosłownie wszystko co według sanepidu daje się zjeść, przez co jest konkurencyjna na rynku. Istnieje wiele teorii na temat powstania biznesu, ale najpopularniejsza wersja mówi o sprzedawaniu taniego żarcia po zawyżonych cenach na terenie zaboru pruskiego i austriackiego.
Początki
Pewien aptekarz z Bielefeld doszedł do wniosku, że na świecie żyje za dużo ludzi, przez co brakuje jedzenia, więc postanowił, że zacznie truć karmić ludzi na własną rękę. W pierwszych latach działalności niewiele osób umierało od produktów firmy, ale stała się ona popularna, przez co zaczęto bardziej uważać na to, co znajduje się w produktach. Dzięki temu nie było już glutów z nosa glutenu w proszku do pieczenia lub izotopów radonu w kisielach. Założyciel firmy, niejaki August Oetker, tak zakochał się w nowych produktach swojej firmy, że w 1918 roku zmarł od przedawkowania narkotyków proszku do pieczenia.
Dalszy rozwój
Po gruntownych analizach produktów firmy, amerykańscy naukowcy doszli do wniosku, że tablica Mendelejewa jest niekompletna, a firma z równym powodzeniem mogłaby produkować chemię budowlaną. Zmielony tynk, kokaina i metamfetamina w proszku do pieczenia oraz tetrochydrokannabinol w kisielu to już tradycja. W latach 30. XX wieku firma stała się światowym potentatem w produkcji proszku do pieczenia, kisielu, galaretek i różnych innych wyizolowanych pierwiastków radioaktywnych. W latach 80. rodzina Oetkerów była jedną z najbogatszych w Europie, a firma była tak silna na rynku, że zdetronizowała takie potęgi jak Winiary czy Kamis. Firma zmonopolizowała rynek, a żeby podtrzymać pozycję zaczęto produkować również „wspaniałą” pizzę Guseppe, która zawiera około 0,001‰ pizzy. Dalsze lata, to kolejne produkty, które przyniosły sławę producentom.
Produkty
- Kopiec Kreta – pozyskiwany najczęściej na łące. Jego produkcja polega na przesiedlaniu kretów i zabraniu ich domów, żeby potem dodać do nich cukier i sprzedawać jako ciasto czekoladowe.
- Serek Mascarpone – z prawdziwym serkiem mascarpone ma wspólnego tyle, co Legia Warszawa z sukcesem, ale i tak nikt się tym nie przejmuje.
- Babeczki – prawdopodobnie czarnoziemy w papierowym opakowaniu. Jeżeli nie są brązowe oznacza to, że użyto gleb bielicowych. Nie zmienia to faktu, że jedząc babeczkę od wyżej wymienionego producenta, połykasz kilkaset zmielonych owadów i pierścienic, które akurat w tej glebie były.
- Pizza Guseppe – ulubiony pokarm uzależnionych od jedzenia powietrza i odrobiny ciasta amerykańskich dzieci. Jej skład chemiczny wykracza poza obecną wiedzę naukową. Ta tajemnica prawdopodobnie będzie rozwiązana dopiero wtedy, gdy poznamy tajny przepis na kraboburgery.