Koza z nosa
Ten artykuł tak beznadziejnie zredagowano, że nawet nasz rezolutny szympans w to nie wierzy. A on cierpliwym zwierzęciem jest… Jeżeli nie potrafisz operować widłami ani redagować tekstu, zajrzyj do Kanciapy przed wzięciem się za poprawę. Jeżeli nie potrafisz uzasadnić wstawienia szablonu, nie wstawiaj go. |
Ten artykuł dotyczy fizjologii. Zobacz też Koza domowa. |
Ten artykuł zawiera treści mogące wzbudzać odruchy wymiotne. Jeśli właśnie wypełniłeś swój brzuch pożywieniem, lub mdlejesz na widok toalet w pociągach PKP, opuść lepiej tę stronę. |
– Jakie zwierzęta istnieją, ale nie żyją?
– Bąk z dupy, koń mechaniczny, myszka do komputera i koza z nosa
- Anonimowy znawca kóz
Koza z nosa (wł. La Cosa Nostra) – endemiczny gatunek kozy występujący jedynie w nosie. Jeżeli chcesz się jej przyjrzeć z bliska, wystarczy trochę podłubać w narządzie powonienia lub spojrzeć w lustro. Koza należy do zwierząt pociągowych – wystarczy pociągnąć nosem, by natychmiast znikła z pola widzenia.
Wygląd[edytuj • edytuj kod]
Kozy te mogą znacznie różnić się wyglądem, a zwłaszcza konsystencją. W zależności od drożności przewodów nosowych, koza może być większa bądź mniejsza, lecz nigdy większa od kozy gospodarskiej, a wilgotność powietrza, stan zakatarzenia i czasami naczynia krwionośne wpływają na jej konsystencję. Znawcy tematu uważają, iż wciąganie nosem pewnych substancji, np. tabaki, rzutuje na kolor kozy. Kozy w półpłynnej postaci nazywamy glutami, gilami bądź smarkami. Smark puszczony jednocześnie dwiema dziurkami to bismarck.
Zastosowania[edytuj • edytuj kod]
Niektórzy twierdzą, że ta koza posiada olbrzymie walory smakowe. Do grona tych osób należy spora część kierowców. Często możemy zaobserwować drajwerów, którzy podczas postoju w korku lub na światłach namiętnie dłubią w nosie, a po wyciągnięciu kozy na powierzchnię, poddają ją wnikliwej ekspertyzie wizualnej, gdy zaś ta wypadnie pozytywnie, ze smakiem spożywają zdobycz.
Poszukiwanie kozy w nosie może być świetnym zajęciem podczas nudnych lekcji/wykładów/zebrań w pracy. Uważać trzeba jednak na otoczenie, które może nie pochwalać takich zainteresowań. Najlepiej poszukiwać kozy za parawanem z zeszytu/książki/gazety/laptopa. Kozy można wyciągać i porównywać pod względem wielkości i konsystencji, a najciekawsze egzemplarze prezentować sąsiadom.
Jednym z praktyczniejszych zastosowań kozy jest formowanie rożnej wielkości kleistych kuleczek, które po uformowaniu oraz ustawieniu w kolejności rosnącej na papierze, blacie stołu lub kolanie mogą posłużyć do uprzyjemnienia sobie czasu, wyrażając naszą sympatię do siedzących wokół nas, poprzez wystrzeliwanie w ich kierunku owych cennych kuleczek.
W celu wykonania powyższej czynności należy umiejscowić wspomnianego uformowanego i lekko przyschniętego gluta na czubku paznokcia kciuka, przystawiając jednocześnie palec wskazujący do kciuka à la kucharz z pudełka Vegety oraz energicznie pstryknąć palcem wskazującym, co powoduje wystrzelenie wspomnianego materiału ruchem jednostajnie przyspieszonym o torze parabolicznym w kierunku naszego przyjaciela lub osoby, której uwagę chcemy zwrócić albo po prostu ją jemu pokazać.