Killing Floor
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 12:56, 21 paź 2017 autorstwa Mr obornik (dyskusja • edycje) (Wycofano ostatnie edycje autorstwa 46.134.30.22; przywrócono ostatnią wersję autorstwa Polskacafe.)
Killing Floor (ang. zabójcza podłoga) – mieszanka FPS-a, horroru[1] oraz gry z falami, przez wielu graczy uznawana za biedniejsze Left 4 Dead. Stworzył ją Tripwire Interactive (Interaktywny Drut), więc nie jest tak zepsuta jak gry od Valve. Początkowo była ona zwykłym modem do Unreal Tournament 2004, ale oczywiście zyskał tak dużą popularność, że jego twórcom nie pozostało już nic innego, jak założyć własne studio i przerobić moda na pełnoprawną grę.
Klasy
W grze jest aż siedem klas różniących się statystykami, bo każdy może mieć każdą broń.
- Medyk – klasa rzekomo mająca leczyć, ale nikt nie wie jak to robić więc po prostu używa apteczki. Uzbrojenie składa się z PM-ów z opcją leczenia (wciśnij Scrolla celując w swoich). bez dobrego medyka nie pożyjecie zbyt długo.
- Support – gość używa shotgunów, a na wyższych levelach ma większy udźwig. Ze względu na zniżkę jest jedyną klasą zdolną do kupienia AA-12, czyli autostrzelby, którą da się zabić wszystko w trzy sekundy.
- shotgun – po prostu
- dubeltówka – mocniejszy shotgun. niestety strzał kosztuje 8$
- HSG-1 – jako jedna z nielicznych ma magazynek pudełkowy
- wlad palownik – nikt nie używa, bo HSG-1 lepsze i tańsze
- strzelba bojowa – coś jak autostrzelba z CS'a, ale lepsza
- AA-12 – broń godna Wielkich przedwiecznych, uznawana za LKM'a. w rękach wysoko-levelowego supporta zmora rzeźników i "jebaczy"
- Komandos – po prostu używa karabinów. W przeciwieństwie do reszty klas jego broń nie różni się za bardzo. Widzi zmory i HP wrogów:
- Bullup – na drugim levelu kosztuje 270 $, dzięki czemu po śmierci nie musisz biegać z pistoletem.
- Thompson – jedna z lepszych broni w grze! Pięć magazynków po 60 ammo, szybko się przeładowuje, a moc i celność jak w M16, na dodatek tani i lekki.
- Kałasznikow – co tu mówić…
- M4A4 – nikt tego nie używa, bo kałach lepszy. Chyba że jako demolka kupisz wersję z granatnikiem.
- SCAR MK14 – nie dla dzieci CSa. To nie autosnajperka, tylko pełnoprawny karabin.
- FNFAL ACOG – jak w insurgency FAL jest najlepszą bronią z klasy. I ma całkiem niezły celownik
- Strzelec wyborowy – używa snajperek, ale jakimś cudem sprzedaje pistolety. Nooby mimo, iż pocisk z kuszy przebija czterech grubasów, marnują ammo na zwykłego skrzepa lub nie trafiają. Przynajmniej pistolety są dobre.
- Berserker – zabija rozpruwacze i spaślaki nożem. Do szczęścia potrzebuje tylko katany za 2000 $. Gracze i tak dokupują karabin i pistolety. Ma duży arsenał broni białej:
- Maczeta – stworzona z myślą o innych klasach, mocne, lekkie i tanie.
- Toporek – nikt go nie używa, bo waży 5 kg na 15, a na tym samym miejscu sprawdziłaby się katana.
- Katana – jedyna rzecz, która wyszła żółtkom. Pięć razy lepsza od maczety.
- Piła łańcuchowa – w przeciwieństwie do obu części Left 4 Dead'a jest chjowa.
- Miecz dwuręczny – nikt tego nie używa, bo ludzie zostają przy katanie.
- Podpalacz – jedna z potężniejszych klas w grze. Posiada MAC-10, miotacz ognia (jedna z najlepszych broni w grze) i armatę plazmową. Gracze używają tego drugiego.
- Demolka – klasa używana przez pro, którzy poznali siłę tej postaci. Sprzedaje różnej maści broń masowego
rażeniarozpie i miny lądowe.
Przeciwnicy
W grze możemy zabić wiele rodzajów mutantów. Oto niektóre z nich:
- Skrzep (clot) – zwykły zombiak, groźny tylko jako horda będąc blisko ciebie. Mogą łapać graczy doprowadzając noobów do wścieklizny. ogarnięci gracze zabijają ich nożem, bo "cloty nie są warte marnowania ammo"
- Rozpruwacz – skrzep z mieczem i lepszymi statami.
- Pełzacz (pająk) – nieudana próba połączenia ludzi z pająkami. Niezwykle wkurzające.
- Zmora – niewidzialna kobieta. Mimo, iż komandosowi świeci się na czerwono, inne klasy też mogą ją zauważyć przy dobrym świetle.
- Łuska – w końcu coś większego! Wielki skrzep z armatą plazmową zamiast ręki.
- Syrena (screamerka) – kobieta bez oczu, która drze się bardziej niż dziecko neo po dedzie w Tibii.
- Spaślak (bloat, grubas) – typowy otyły Amerykanin, który trzyma tasak i pluje kwasem. Da się go zabić podstawowym pistoletem.
- Rzeźnik (scrake, piła) – brat łuska, tyle że z piłą łańcuchową. Zawsze gdy będzie miał 1 HP, tobie skończy się ammo i jakiś noob zabierze ci fraga.
- Mięśniak (fleshpound, jebacz, mini-boss) – najgroźniejszy mutant ze wszystkich. Poluje na graczy a czasem mogą być dwa naraz. Ma miksery zamiast rąk, którymi na poziomie powyżej łatwego zabija nawet medyka poz.6 z pancerzem[2] jednym ciosem
- Patriarcha – boss gry. Zawsze pojawia się po ostatniej fali[3]. Minigun, rakiety oraz macka z brzucha, która rzuca berserkerami poza mapę. Nielubiany przez noobów, gdyż po oberwaniu znika, aby się wyleczyć.
Na mapie kf_farmW 200% gier zdążysz dwa razy przeładować rewolwer z Insurgency zanim przyjdzie, choćby zrespił się dosłownie za rogiem. Jeśli grają pro albo na łatwym, ginie od supporta z AA-12 zanim zniknie.
Tryby gry
- Killing Floor – główny i tytułowy tryb w grze. Bierzemy byle jaką broń i walczymy z zombiakami do czasu przyjścia Patriarchy. Z teamem pełnym noobów oraz brakiem komunikowania się z członkami naszej drużyny ciężko jednak przetrwać choć jedną falę. Chyba że gracie na łatwym, ale spokojnie, to nie wstyd.
- Objective – to samo, co wyżej, tyle, że całość jest uzupełniana o fabułę oraz cele, które musimy wykonać. Nie należy spodziewać się jednak poziomu serii Left 4 Dead. Są 3 mapy:
- KFO_transit – ze stacji metra wchodzimy do laboratorium Horzine (tych od potworów) i musimy zniszczyć reaktor. Przez noobów nazywany najtrudniejszym, gdyż trzeba przeć, a na końcu walczysz z 2 patriarchami.
- KFO_steamtown – twój team idzie do wesołego miasteczka i pomaga komuś przenieść złoto z drugiego końca mapy. Główny powód, dla którego gracze mają wyexpionego medyka.
- KFO_frightyard – igrzyska śmierci w killing floor. Trzeba grać w jednorękego bandytę, przez co mamy nienawidzą tej mapy.
- Solo – to samo, co w pozostałych trybach, tyle, że walczysz sam. Bez
mocnej bronina poziomie wyższym od łatwego długo tam nie przeżyjesz. Podpowiedź: nie bierz demolki na mapach zamkniętych i włącz mutator "krzepkość" [4]
Noob w Killing Floor
- Myśli, że jak weźmie berserkera, to będzie nieśmiertelny;
- Nie umie używać medguna;
- Nie umie strzelać;
- Nie słyszał o strzale alternatywnym;
- Ani o współpracy;
- Ba, potrafi doprowadzić do śmierci swojej drużyny;
- Jeśli grał w ceesa, to twierdzi, że strzelby to gówno[5];
- Myśli, że jak kupi wyrzutnię rakiet, to zabije patriarchę jednym strzałem;
- Nie wie jak expić;
- Rzuca granatami w swoich;
- Marnuje bełt z kuszy na skrzepa;
- Nie umie kupować broni…
- …ani uzupełniać ammo;
- Panikuje, gdy usłyszy syrenę;
- Ginie w każdej fali od clota;
- Gdy ma 60 HP krzyczy Medyk!, bo nie słyszał o apteczce;
- Nie wie, że miny krzywdzą przyjaciół;
- Nie wie, co to granat;
- Myśli, że jak weźmie podpalacza to będzie palił wszystko 1 strzałem
- Gdy widzi patriarchę pisze gg i wychodzi;
- Nie wie, że syrena unieszkodliwia granaty;
- Nie wie, jak się spawa/rozspawa drzwi, więc jeśli cię wkurza, zaspawaj wszystkie wyjścia i niech tam siedzi. Najczęściej zwyzywa was i wyjdzie albo uwolnią go potwory;
- Nie wie, że spaślak pluje kwasem;
- Używa M99;
- Jeśli przetrwał falę (cud), na mapie kf_offices idzie za strzałką i skacze z okna. Skutek wiadomy.
Przypisy