Szablon:Pojedynki
Ruch antyszczepionkowy – ruch o tym samym kierunku, ale przeciwnym zwrocie, co ruch szczepionkowy.
Początki ruchów antyszczepionkowych sięgają naukowego eksperymentu socjologicznego, w którym to postanowiono sprawdzić, co wyniknie z interakcji dwóch grup charakteryzujących ekstrema społeczeństwa amerykańskiego. Z jednej strony wzięto progresywnych-agresywnych posthippisów, żywiących się nasionami goi, kwasem i niezmodyfikowaną genetycznie soją, którzy cały swój żywot poświęcają na walkę z banksteriadą oraz uzyskiwanie jedności z naturą poprzez jogę i zumbę. Drugą stronę stanowili denialiści-adwentyści, których zaufanie do nauki i technologii kończyło się na teorii heliocentrycznej i lampie naftowej, nie wspominając o daleko posuniętej awersji do bezbożnego rządu federalnego, który chciałby z nimi zrobić to samo, co kosmici z agentką Scully. O dziwo osobniki z tychże dwóch grup nie zagryzły się przy pierwszym kontakcie, a ich krzyżówka okazała się płodna. I takim oto sposobem powstała osobliwa hybryda, łącząca w sobie wiarę w nieskończoną moc soku z kiszonej kapusty z głęboką nienawiścią do chciwych, otyłych, śmierdzących i parszywych farmaceutów.
Antyszczepionkowcy wychodzą z założenia, że koncerny farmaceutyczne nie są organizacjami charytatywnymi, lecz krwiożerczymi korporacjami działającymi w globalnym środowisku dzikiego kapitalizmu, dla których liczy się tylko zysk w twardej walucie. Dlatego też najlepszym sposobem na realizację swojego celu jest opylanie ciemnej masie zastrzyków ze śliny prezesa z domieszką rtęci, które powodują autyzm, wysypkę, sraczkę i radiolizę DNA, ale dzięki miliardom wydanym na skorumpowanie prawie wszystkich ośrodków badawczych na świecie i wielotysięcznej bandzie pożytecznych idiotów, nikt nie jest w stanie udowodnić zawiązanego spisku. W związku z tym antyszczepionkowcy prowadzą nierówną walkę w przychodniach i Internecie, przekazując pocztą pantoflową opis powikłań poszczepiennych występujących u ich dzieci. |
Który artykuł wybierasz? Zagłosuj poniżej. 78 344 Oddano już 422 głosy. poll-id EF0121DEFEAA62F99FA5D325BBCA35D7 |
Płaska Ziemia – teoria, zgodnie z którą cały świat składa się z dysku. Hipotezę płaskiej Ziemi głosili głównie starożytni i średniowieczni naukowcy. Dzięki dostępowi do internetu ruch ten odradza się i prezentuje nowe dowody obalające teorię kulistej Ziemi.
Według propagatorów płaskiej Ziemi, nasza planeta jest dyskiem o średnicy 24,5 tys. km i grubości 9 tys. km. Na brzegu planety znajduje się Antarktyda, dzięki której nie wylewa się woda (stąd wielkie poparcie proekologicznych ruchów, które walczą o nieroztopienie lodowca, który zatrzymuje wodę). W środku znajduje się Biegun Północny. Wszystko się utrzymuje za sprawą gęstości – im większa gęstość przedmiotu, tym bardziej opada on na dno. Na samym dnie znajduje się Bedrock, którego nie można zniszczyć nawet przy użyciu
Pierwsze zdjęcia płaskiej Ziemi stworzyła amerykańska załoga Challengera. Niestety za wyjawienie prawdy cała załoga zginęła podczas następnego startu wahadłowca. Nieco więcej szczęścia miał Mirosław Hermaszewski, który powiedział, że Ziemia jest płaska jak naleśnik. Za ten fakt Hermaszewski bezpośrednio nie odpowiedział, ale Rosjanie na znak protestu zniszczyli dobrze prosperujące państwo Edwarda Gierka poprzez wywołanie kryzysu gospodarczego.
Przez wiele wieków ludzie wierzyli w płaską Ziemię. Była to oczywistość – nic się wokół nie zaginało, niezależnie od punktu widzenia. Dopiero greccy naukowcy rozpoczęli naukę o kulistości Ziemi, opierając ją na skomplikowanych teoriach. Mistrzem w fałszowaniu informacji był Ptolemeusz, który uznał, że Ziemia jest kulą, a jej biegunem miał być Rzym. W średniowieczu i w renesansie tylko pogardzani prości ludzie uznawali naszą planetę za coś płaskiego. |
Archiwum |