Żabianka-Wejhera-Jelitkowo-Tysiąclecia (Gdańsk)

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
To jest najnowsza wersja artykułu edytowana „14:35, 28 wrz 2020” przez „Runab Berkenetz (dyskusja • edycje)”.
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Żabianka-Wejhera-Jelitkowo-Tysiąclecia – kolejna dziwna dzielnica Gdańska. Z dwóch odrębnych dzielnic i dwóch odrębnych ulic sklecono jedną dużą. Prawdopodobnie jest to działanie długofalowe, by w trakcie kolejnych akcji redukowania biurokracji można ją było znów rozbić na cztery odrębne dzielnice, dzięki czemu w Urzędzie Miasta nowych etatów przybędzie.

Żabianka[edytuj • edytuj kod]

Żabianka leży nad potokiem „Żabianka”, który to potok widzieli jedynie planiści miejscy. I to chyba tylko na mapie z 1653 r.

Rozplanowanie dzielnicy jest niezwykle proste i skuteczne. Na Żabiance wszystko jest po lewej lub prawej stronie deptaka. W rezultacie – życie dzielnicy skupia się w jednym miejscu i przez długie lata szpicle z SB mieli ułatwioną robotę.

Wejhera[edytuj • edytuj kod]

Wejhera, to dalsza część Żabianki, która z ww. powodów stała się odrębną dzielnicą. Skupiona jest wokół ulicy Wejhera i znana jest wyłącznie z dyskoteki „Trakia”. Przynajmniej wśród małolatów. Na Wejhera również znajdują się najbardziej slumsowate bloki w całym Gdańsku.

Jelitkowo[edytuj • edytuj kod]

Odrębna dzielnica, którą dołączono do Żabianki. Jej nazwa powstała od rybich jelitek uwalających się tu i ówdzie, a na plaży szczególnie.

Jest to dzielnica silnych kontrastów. Obok starych domków rybackich, walających się i walących, stoją nowoczesne hotele, pensjonaty i siedziby Hestii. Przed wojną w Jelitkowie było sobie molo, a dzisiaj go nie ma. Podobno dlatego, że zasłaniało sopockie.

Tysiąclecia[edytuj • edytuj kod]

Z jednej, przeciętnej jak na Przymorze ulicy zrobiono całą dzielnicę. To tu wg starszej wersji tego artykułu, miały stać najstarsze falowce, których cechą charakterystyczną jest to, iż standardowo monotwano w nich drzwi wejściowe do mieszkań z wielką szybą na całej długości. Dzięki temu każdy sąsiad mógł zobaczyć, co się dzieje i w razie czego donieść gdzie trzeba. Falowce przeniesiono ulicę dalej i w ten sposób jeden nieomalże dotyka Zaspy, a jeden jakimś cudem wylądował w Nowym Porcie.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]