Poradnik:Jak nabrać masy

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Możesz wyglądać tak...
...albo tak, jeśli tylko ukończysz ten poradnik.

W Radzieckiej Rosji to masa nabiera ciebie!

Radziecka inwersja o masie

Kochanego ciała nigdy za wiele.

Chińskie (chyba) przysłowie

Wciąż dostajesz lanie od okolicznych dresów? Wiatr wywiewa Cię z pustego pokoju? A może po prostu chcesz startować w najbliższych zawodach sumo? Gdy stajesz na wadze, ta pokazuje wynik ujemny? Nieważne jakie są Twoje powody, ważny jest cel, czyli nabranie większej masy. Jeśli posiadasz takowy, to ten poradnik jest w sam raz dla Ciebie!

Przygotowanie psychiczne

Najpierw rozbierz się (najlepiej, gdy będziesz sam w domu, co pozwoli uniknąć nieporozumień) i stań przed lustrem. Zobacz na te chude kosteczki, rączki jak stickman[1] z pivota, o łydkach nawet nie wspominając. Ogólnie wyglądasz niczym lisz z Warcrafta. Okoliczne babcie są bardziej umięśnione. Wstyd! Chyba nie chcesz całe życia wyglądać jak amerykańska modelka[2]? Czas przestać być niewolnikiem własnego ciała i przybrać na wadze.
Mam nadzieję, że powyższy tekst wystarczająco Cię zmotywował do walki z niedowagą. Czas przejść do rzeczy, ale najpierw się ubierz z powrotem.

Faza bierna

W tej fazie niczego nie musisz robić, a właściwie nie możesz. Kup jakieś dobre chipsy, a najlepiej zamów pizzę przez telefon. Jeśli chcesz zwiększyć wagę, to musisz przestać spalać kalorie. Rozsiądź się wygodnie przed komputerem i przeczytaj wszystkie artykuły w Nonsensopedii i jednocześnie w czasie każdego artykułu zjedz jedną pizzę. Dzięki temu nie tylko zwiększysz masę ciała, ale także mózgu, który też jest przecież jego częścią i wpływa na Twoją wagę.

Co dalej?

Po przeczytaniu kilku artykułów nie możesz już dalej czytać jeść? Więc idź zrób co trzeba i wracaj do czytania. I tak rób aż znudzisz się Nonsą przeczytasz 75% artykułów. Jeśli chcesz zostać zawodnikiem sumo, to musisz powtarzać tą czynność aż do uzyskania masy równiej 150–200 kg i pominąć fazę czynną.

Faza czynna

Gdy już zwiększysz swój ciężar do 25% normalnej wagi, nastanie czas na ćwiczenia. Załóż jakiś wygodny dres, bo bez tego specjalnego stroju nie wejdziesz na siłownię – tam dalej zajmą się tobą instruktorzy i poradnik dalej Ci nie potrzebny. Jeśli nie lubisz jednak słuchać polskich pseudo-remixów amerykańskiego rapu podczas wysiłku, to wybierz się do jakiegoś sklepu sportowego i dokonaj zakupu nowiutkich hantli. Jeśli nie stać Cię na sprzęt – nic straconego. W ostateczności możesz poćwiczyć dźwigając telewizor albo swoją babcię (tak, dziadek też może być).

Nauka ciosów

Jeśli chcesz obronić się przed dresami, to same mięśnie na niewiele się zdadzą. Owszem odstraszą potencjalnych napastników, ale zawsze znajdzie się jakiś odważny, co będzie chciał przetestować twoje bicepsy. Najlepiej znaleźć sobie jakiś worek treningowy (polecany młodszy brat lub siostra). Gdy będziesz miał/a pięści twarde jak skała, to możesz być pewny/a osiągnięcia celu.

Kondycja

Ucieczka to atak w innym kierunku

Wsuń Hu na temat ucieczki

Jak zapewne wiesz – nikt nie jest niepokonany. Czasem zdarzy się sytuacja, że przeciwników[3] będzie za dużo i wtedy trzeba będzie uciekać. Jednak Twoja masa często może przeszkodzić w skutecznym odwrocie. Aby się uchronić przed takim nieprzyjemnym incydentem musisz wyrobić sobie kondycję. Przy okazji przypakujesz na łydki i mięsień dwudziestodwugłowy uda. By to uczynić wystarczy zdenerwować jakiegoś bulldoga z sąsiedztwa i zacząć uciekać. Po kilku takich treningach będziesz miał/a lepszą kondycję niż nasza reprezentacja światowej sławy maratończyk.

Porady na koniec

  • Na znaczne zwiększenie masy może wpłynąć zatkanie sobie tyłu.
  • Do szybszego uzyskania wielkich bicepsów możesz użyć całkowicie bezpiecznych anabolików.
  • Wbrew pozorom filmy karate mają znikomy wpływ na szybkość przyswajania wiedzy o walce wręcz.
  • Walki rycerzy Jedi też.

Dla nadgorliwych

Jeśli ukończyłeś/aś ten poradnik i nadal żyjesz chcesz bardziej zwiększyć swoją masę, to najlepszym sposobem będą codzienne odwiedziny jakiegoś podrzędnego fastfooda.

Przedobrzyłem!

Jeśli przedobrzyłeś/aś, to masz kilka możliwości, żeby wyjść z całej sytuacji z twarzą:

  • Pozwij fastfood w którym się stołowałeś do sądu, to nie przywróci Ci dawnej wagi, ale przynajmniej, jeśli wygrasz, będziesz miał kasę na większe porcje jedzenia;
  • Zgłoś całą sytuację w jedynie słusznej telewizji i obarcz winą ten poradnik gry komputerowe;
  • Przeczytaj ten poradnik;
  • Zgłoś się do Mam talent lub innego podobnego badziewia programu, z taką tuszą masz spore szanse by wygrać; tylko pamiętaj żeby zaśpiewać.

Zobacz też

Przypisy

  1. Czyli patyczak
  2. Ale tylko z wagi ciała, a nie z twarzy
  3. Szczególnie w meczu na terenie rywala