Święty Mikołaj

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Święty Mikołaj
Plik:Santavsjesus44.jpg
Święty Mikołaj

Święty Mikołaj – poszukiwacz śniegu, gruby, nieogolony pajac w czerwonej piżamie. W Boże Narodzenie roznosi dzieciom prezenty i zawsze pyta, czy dzieci są grzeczne i dużo jedzą, a jak są niegrzeczne i nie jedzą, to nie dostają prezentów, i właśnie dlatego Święty Mikołaj nie zajeżdża do Etiopii. Święty Mikołaj podróżuje w starych saniach ze spróchniałych choinek. Mikołaj jest postacią prawicową, gdyż odwiedza tylko zachodnią Europę. Jego konkurentem jest lewicowy Dziadek Mróz, który odwiedza Rosję i elektorat Leszka Millera.

Piosenka o Św. Mikołaju

W Hiszpanii wymyślono piosenkę na cześć Świętego Mikołaja. Brzmi tak:

Pados śniegos, pados śniegos, sypios granatamos.
Mikołajos dostał w łebos, leżos pod saniamos.
Reniferos to frajeros, ciągnos Mikołajos.
Mikołajos strasznos ciotos, trzymos się za jajos.

W tłumaczeniu:

 Pada śnieg, pada śnieg, sypie granatami.
 A Mikołaj dostał w czambo, leży pod saniami.
 Renifery to frajery, ciągną Mikołaja.
 A Mikołaj, straszna ciota, trzyma się za jaja.

Święty Mikołaj w praktyce

Święty Mikołaj jest znany wszystkim ludziom od dawna. My postanowiliśmy zgłębić tajniki jego pracy, sposobu poruszania się oraz życia codziennego. Mikołaj, jak dowiedzieliśmy się przeszukując stare księgi, podania, mity, legendy, listy, kartki pocztowe, rachunki telefoniczne, awiza, kwity z banku, brudnopisy, pergaminy, zwoje, tabliczki z pismem klinowym oraz rozmaite listy do redakcji i pocztówki, porusza się na specjalnie dla niego, na zamówienie wykonanym super, mega, hiper gwiezdnym, latającym, pływającym, nurkującym wszystko robiącym międzygalaktycznym, między wymiarowym, hiper przestrzennym, super szybkim, mega pojemnym specjalnym z turbo dopalaczami oraz hamulcami tarczowymi na super sprężone powietrze z lodówki oraz działającym dzięki zamontowanemu pod podwoziem na specjalnych sznurkach do bielizny (super wytrzymałych i hiper giętkich) agregatowi prądotwórczemu, działającemu na bezołowiową 95 oraz olej samochodowy, a także wodę z chlorem prosto z kranu, właśnie na takim super pojeździe lata, chodzi, pływa, nurkuje, skacze... Święty Mikołaj. Ten gigantyczny (rozmiarów książki) pojazd to... Super Przyczepa Rolnicza model 1M. Wyposażona jest ona w ABS, centralny zamek, alarm bezpieczeństwa (aż z dwoma funkcjami) sterowany za pomocą mikro małego pilota (rozmiarów wanny), szyber dach, wyrzutnie pocisków, wyrzutnie rakiet, bombę atomową, oraz petardę. Przyczepa ta jest koloru czerwonego z białymi zawiasami. Dodatkowo umieszczono w niej bagażnik o pojemności 0,2 litra z przewidzianą połową wolnego w nim miejsca na worek Mikołaja z prezentami. Jeśli już mówimy o worku, jak podają anonimowe źródła, rzeki oraz stawy, worek wykonany dla Świętego Mikołaja to specjalny model „bez dna”. Ile prezentów Mikołaj by do niego nie napakował, worek będzie zawsze pusty. Bardzo praktyczny gadżet, jeśli chodzi o pracę Mikołaja. Jedyną wadą worka „bez dna”, jest to, że jego nazwę należy rozumieć całkowicie dosłownie. Następnym super odlotowym gadżetem Świętego M. jest super strój. Wykonany ze szlachetnej wełny prosto z plantacji na wsi, stanowi super termo mega hiper izolator ciepła, który bardzo Mikołajowi się przydaje na mroźnym biegunie północnym. Buty Św. Mikołaja, jak dowiedzieliśmy się od pobliskiego szewca, wykonane są ze skóry, ale to nie wszystko. Wyposażone są w miniaturową kotwicę z plastiku, przywiązaną do linki holowniczej (samochodowej), przyczepionej z kolei do tychże butów. Bajer ten zapewnia Mikołajowi, w razie poślizgnięcia się lub upadku ze śliskiego dachu, lub na wypadek wypadnięcia z sań w czasie ostrego zakrętu, zarzucenie tejże kotwicy i przyczepienie się nią do rynny domu lub płozów jego super Przyczepy Rolniczej model 1M. Czapka Świętego Mikołaja ma hiper pojemny bagażnik z miejscem na rezerwowy prezent. Św. Mikołaj ma także możliwość schowania w wewnętrznej kieszeni kombinezonu mikro elementarnej atomowej głowicy... znaczy gaśnicy z tlenem, która może się przydać w razie wpadnięcia z komina prosto w palący się kominek. Broda Mikołaja, choć wygląda jak prawdziwa, została wykonana na zamówienie w zakładzie ogumienia samochodowego, czego dowiedzieliśmy się męcząc przez tydzień prezesa jednej z takich firm. Jeszcze rękawice. Otóż posiadają one mały podnośnik hydrauliczny, pomagający Świętemu podnosić duże prezenty np. pudełko kredek. Mikołaj codziennie dostaje paczką priorytetową pożywienie dla siebie i swoich elfów. Dlatego też niektóre dzieci, jak dowiedzieliśmy się z napływających do nas listów zrozpaczonych tatusiów, prosiły ich o poszerzenie komina, co było dla ojców rzeczą trudną. Ale czego nie robi się dla dzieci? Z przecieków z bazy Mikołaja dowiedzieliśmy się, że prowadzi on, oprócz rozdawania prezentów, akcję charytatywną, polegającą na zatrudnieniu bezrobotnych oraz emerytów w swojej fabryce zabawek, przebierając ich w obcisłe, przymaławe stroje elfów. Wracając do pojazdu Mikołaja. Jego super Przyczepa Rolnicza model 1M, zaprzężona jest, uwaga, w cztery magiczne, kupione na jarmarku krowy, rozwijające prędkość dwa kilometry na godzinę, posiadające legitymacje studenckie oraz uprawnienia do prowadzenia pojazdów o masie całkowitej pięć gramów, w tym właśnie mieści się pojazd Świętego Mikołaja. Na przedzie, przed nadzwyczajnymi krowami lecą dwa super króliki z licencjami pilotów, mające już na koncie pilotowanie Phantoma, myśliwców F-16, oraz pocisków i samolotów bezzałogowych, takich, jakich używano w czasie drugiej wojny światowej, jak również z ogromnym doświadczenie obserwatorów. Zające potrafią w pogodny dzień dostrzec muchę, znajdującą się dwa centymetry przed ich oczami, zaś gdy jest mgła lub noc, zasięg ich widzenia jest o dwa centymetry krótszy. Wręcz trudno o tak dobre oczy.

Mamy nadzieję, że nasz artykuł, przybliżył wam nieco wygląd i życie prawdziwego Świętego Mikołaja. Więc wyciągnijcie z tego tekstu wniosek: skoro Mikołaja stać na takie gadżety, to nie proście go o plastikowy samochodzik lub lalkę, kiedy z jego budżetem spokojnie może wam przynieść Lamborghini, nową chatę, lub prawdziwy helikopter.

Aby było jeszcze 'zabawniej', proponuję nazwać się Świętym Mikołajem