Ciemna Strona Mocy
I have the fire I have the Force
I have the power to make my evil take its course
Iron Maiden o Ciemnej Stronie Mocy
Ciemna Strona Mocy
Wielu chciałoby wiedzieć czym naprawdę jest Moc. Znaczna większość olewa tę wiedzę i chciałaby posiadać możliwość użycia jej Ciemnej Strony bez zagłębiania się w zbędne szczegóły (na przykład autor tekstu). Część pajaców na uniwersytetach twierdzi, że moc to "wielkość fizyczna określająca ilość pracy wykonanej w jednostce czasu przez układ fizyczny". Nonsens. Widział ktoś pracującego Darth Vadera albo Obi Wana? Nie. To właśnie dzięki Mocy nie trzeba pracować, a dzięki Ciemnej Strony Mocy to już wogóle nic nie trzeba, bo kto byłby na tyle głupi żeby kazać nam coś zrobić?
Źródło Mocy
Prawdopodobnie za Moc odpowiadają takie maleńkie zielone glony zwane chlorofilami (albo jakoś tak), które żyją w organizmach i cośtam z nimi robią. Próby dokonywane z innymi małymi stworzonkami potwierdziły, że tylko chlorofile dają Moc, natomiast inne dają Grzybicę, Tyfus i AIDS. Wszystkie organizmy posiadają chlorofile, a najwięcej drzewa, te są jednak zbyt głupie by nauczyć się korzystać z Mocy, z wyjątkiem dębu Bartek, który potrafi ściągnąć i siać piorunami na lewo i prawo.
Podobno niektóre przedmioty też moją Moc, np. żarówka, ale rzadko z niej korzysta.
Energia potrzebną do użycia Ciemnej Strony Mocy bierze się z emocji. A więcej energi bierze się z więcej emocji. Najwięcej energii dają emocje negatywne, dlatego też Mroczni Jedi z dziką rozkoszą wyżywają się na koleżankach z klasy, pokazują babci język i nie płacą mandatów za nieprzepisowe zachowanie w przestrzeni.
Dar i Odpowiedzialność
Ten temat pominiemy. Wyznawcy Ciemnej Strony Mocy nie zawracają sobie głowy takimi pierdołami.
Możliwości i umiejętności, czyli to co tygryski lubią najbardziej
Posługiwanie się Ciemną Stroną Mocy niesie ze sobą wiele plusów, bonusów i jeden mały minus - posługujących się Ciemną Stroną potocznie zwie się Shitami, ale pocieszający jest fakt, że nikt nigdy nie powiedział tego prosto w oczy takiemu osobnikowi. Przynajmniej nie pozostał nikt żywy, kto mógłby to później odnotować. Sami na siebie mówią Mroczni Jedi, co nie świadczy dobrze o ich umiejętności wymyślania oryginalnych nazw. Równie głupia nazwa co Shit.
Prawdziwy Shit musi dużo trenować, naparzać się ze swoim Mistrzem a w wolnych chwilach znęcać się nad słabszymi kolegami. Pozwala to do perfekcji opanować trudną sztukę władania Ciemną Mocą, której pierwsze umiejętności otrzymuje się na 3 poziomie rozwoju i po wykonaniu misji wybicia szczurów w piwnicy.
Ciemna Strona Mocy oferuje następujące moce: (ale głupio to brzmi)
Duszenie
Najprostsza umiejętność, którą posiada prawie każdy, nawet nie wytrenowany w używaniu Mocy człowiek (albo kosmita). Używa się jej chwytając przeciwnika za szyję (jednorącz albo oburącz) i uszczelniając jego drogi oddechowe mocnym uściskiem do momentu, aż zdziwiona naszą potęgą ofiara zacznie wybałuszać na nas gały. Jeśli ktoś nie dysponuje wystarczającą siłą może złapać jednorącz, a drugą ręką zakryć przeciwnikowi japę, albo wepchnąć mu do gardła gałganek. Mistrzowie robią to tak samo tylko na odległość i bez gałganka.
Błyskawice
To już wyższa sztuka jazdy bez trzymanki. Cieniasy (chodzi o niewytrenowanych adeptów Ciemnej Strony, a nie o polityków opozycji) udają tę sztuczkę wykorzystując pojemniki z magnezją i aparaty z lampą błyskową, ale efekt i skutki są mizerne (poza chwilowym oszołomieniem przeciwnika i trzaśnięciem mu kilku fotek, które można potem wysłać do "Śmiechu Warte"). Prawdziwy spec od tej trudnej sztuki potrafi przyjać dramatyczną pozę z wyciągniętymi przed siebie rękoma (ta część jest natrudniejsza i surowo ocenia podczas końcowych egzaminów na Mrocznego Jedi) a następnie trafić adwersarza fantazyjnym piorunem o regulowanym napięciu i natężeniu prądu. Tak potraktowanemu przciwnikowi przechodzi wszelka ochota do prowadzenia sporu i poświęca czas na gorączkowym poszukiwaniu jakiegokolwiek uziemnienia. Mistrzowie tej mocy potrafią rówież zmieniać kolor błyskawicy, która zwie się wtedy "Morderczy Neonek".
Skok Mocy
Umiejętnośc pozwalająca na wykonywanie baaardzo długich i baaardzo wysokich skoków (oczywiście jeśli wykula się 11 lub 12 dwiema kośćmi K6). Jest to umiejętność ,której może nauczyć się każdy, nawet adept Jasne Strony, jednak tylko Ciemna Strona pozwala, po wykonaniu skoku, wylądować na garbie przeciwnika. W przeciwnieństwie do Jedi, prawdziwy Mroczny Jedi nie ma oporów w stosowaniu Skoku Mocy podczas olimpiad i innych zawodów sportowych.
Wyssanie życia
Jedna z najbrutalniejszych mocy oferowanych przez Ciemną Stronę. Wymaga sprytu, długich przygotowań i wysokiej odporności własnej na Moc. Cała sztuka w zastosowaniu jej leży w zaciągnięciu oponenta do najbliżeszgo baru i namówieniu go na kilka głębszych (lub kilkanaście, w zależności od jego doświadczenia w posługiwaniu się Mocą). Następnego ranka przeciwnik zacznie odczywać bolesne skutki wyssania życia. Bladość, ogólne osłabienie, ból rozsadzający czaszkę i bardzo złe samopoczucie to tylko najsłabsze z nich, ale już one wystarczą by prosił "Umieram! Dobijcie mnie!". Taka ta moc straszliwa. Nieprawdziwa jest plotka, jakoby wyssanie dodawało sił życiowych użytkownikowi. Jeśli podejdzie do tego nieprofesjonalnie może odczywać skutki wyssania równie boleśnie co jego ofiara. Tylko Mistrzowie potrafią stosować wyssania i nadal być w formie.
UWAGA: Wyssanie życia może poważnie ograniczyć skuteczność Skoku Mocy.
Podsumowanie
Jasna Strona Mocy może i ma sens, ale jest nieżyciowa. To właśnie Ciemna Strona Mocy jest najfajniejsza i dająca największe możliwości. Każdy kto chce osiągnąć coś w życiu powinien podążać tą ścieżka, obojętnie czy chce zostać politykiem, muzykiem czy aktorem - czarne charaktery są lepiej pamiętane przez ludzi niż łzawe sieroty, które chciałyby żeby na świecie był pokój i dobro (z kilkoma wyjątkami).