NonNews:Holandia vs. Włochy (EURO 2008)
Nawiązaliśmy do złotych tradycji „squadra azurra”. Graliśmy jak zawsze; brzydko, bez stylu, szarpaliśmy za koszulki, faulowaliśmy i nawet wymuszaliśmy karne. Dlaczego tym razem było to za mało?
- Roberto Donadoni, selekcjoner reprezentacji Włoch, przygotowując mowę, którą wygłosi po końcowym gwizdku
Mecz Holandia vs. Włochy (EURO 2008) – drugie spotkanie w grupie C, to w lepszej godzinie i z większą widownią przed TV.
Przed meczem
Odpuściłem wstęp w studiu.
1nd Half
Piąta minuta i ciągle zero w grupie C, no ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo (to wszystko oglądać). Dryn dryn. Dobra i zła wiadomość. Dobra jest taka, że jest belka z wynikiem. Zła jest taka, że jest i Bożydar Iwanow, jako 1st commentator. 14 minuta Biedny Rud... chciał strzelić gola, a po bufońskiej kosie odskoczyła mu... Włoch wymusiłby karnego. Kołtoń żałuje skoszonego Włocha. No ludzie, żenada. 23 minuta Camoranesi ścięty równo z trawą. Dwa razy w jednym rajdzie. 26 minuta 1:0 Rud poprawia strzał kolegi. Gol ze spalonego, choć sędzia upiera się za bramką leżało 80 kg makaronu. No i wcześniej Rud chciał strzelić ręką. Co on Włoch do cholery? :)