Platforma Obywatelska
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Platforma Obywatelska (właśc. Platfus Obywatelski, Pies Ogrodnika) – postkomunistyczna, nazistowska, żydomasońska, antyklerykalna, antykościelna, gejowska, totalitarna partia. Określa się jako chrześcijańska, co nie przeszkadza jej w popieraniu in-vitro i kochających inaczej. Przedstawia się jako partia liberalna, chociaż tak naprawdę z liberalizmem ma tyle wspólnego co młynek do kawy z niedżwiedziem gryźli
Członkowie
- Donald Tusk – niedoszły prezydent, przywódca układu. Słońce Peru. Amator marihuany. Jego dziadek służył w Wehrmachcie.
- Jan Maria Rokita – były poseł PO, nawrócony ze ścieżki zła przez żonę, Nelly Rokitę. Ale i tak komuch.
- Hanna Gronkiewicz-Waltz – phezydent Wahszawy z łamienia PO. Odpowiedzialna za kohki i stan ulic w Wahszawie w thakcie swojej kadencji i wcześniej. Od kilku miesięcy myśli nad lokalizacją stadionu nałodowego na Euło 2012
- Janusz Palikot – poseł PO, skandalista, wielbiciel erotycznych gadżetów i zabawek dla dużych chłopców, odpowiedzialny przede wszystkim za reklamę swojej partii, w której jest uważany za nieszkodliwego błazna
- Stefan Niesiołowski – ekspert od łapania motyli w sieć rybacką, troche śmieszny, trochę straszny, postać barwna z jeszcze barwniejszym życiorysem.
Jak zostać?
Aby zostać członkiem Platfusa, należy spełniać kilka warunków:
- Mieć niepolskie nazwisko (mile widziane też niepolskie imię, np. Donald)
- Mieć płaskostopie.
- Nie lubić PiSu.
- Przynajmniej raz w miesiącu obrażać w mediach Ojca Dyrektora.
- Mieć problemy z wymową „R”
- Mieć któregokolwiek członka rodziny w Wehrmachcie i/lub Armii Czerwonej.
- Mile widziana komusza przeszłość.
- Nie mieć swoich pomysłów na rządzenie, zamiast tego potakiwać wszystkim pomysłom Tuska.
- Mieć w archiwach pewnych służb ładne przezwisko (np: "Lolek")
- Palić marihuanę, dozwolone też inne narkotyki i środki odurzające.
Cele i postulaty
- wprowadzenie „prorodzinnego” podatku liniowego, aby „wspierać najbiedniejszych”.
- ograniczenie świadczeń socjalnych, by „pomóc najbiedniejszym”.
- zastąpienie języka polskiego innym, bardziej postępowym np. niemieckim.
- lekcje seplenienia dla wszystkich (by oczywiście żyło się tym wszystkim lepiej).