Howard Webb
- Howard, why?!
- For money!
- Leo Beenhakker po meczu z Austrią rozmawia z Webbem
Od razu po meczu i skandalicznym karnym powstała akcja zabij sędziego Howard Webb'a.... zbierzmy sie w stolicy i nie pozwólmy mu wyjechać z Austri Wyślij to do 5 kolejnych osób. Jeśli nie wyślesz to znaczy ze jestes pedałem i popierasz sędziego
- Kretyński łańcuszek szczęścia z Webbem w roli głównej
Chciałem go zabić.
- Donald Tusk prezentuje swoje skłonności psychopatyczne
Aby być arbitrem na EURO, trzeba być więcej niż człowiekiem, ponieważ śmiertelnik trzymający gwizdek wielkiego sędziego powinien być wolny od wszelkich uprzedzeń, interesów lub próżności.
- Napoleon Bonaparte po strzelonej przez Austrię bramce
BES SĘSU.
- Jasiu Śmietana o Howardzie Webbie
Howard Webb (ur. 1971, jeszcze żyje[1], ale sądząc po obietnicach polskich "kibiców" nie potrwa to długo[2]) – angielski sędzia piłkarski prowadzący mecze w Premier League oraz spotkania międzynarodowe. Dzięki jednej heroicznej (niewątpliwie słusznej) decyzji doprowadził 12 czerwca 2008 do rekordowej fali samobójstw w Polsce[3].
Człowiek, który na stałe zamieszka w Austrii, ponieważ z powodu dużej ilości Polaków w Anglii nie może się tam pokazać. Jego rodzina mieszka jednak ciągle w Sheffield. Co ciekawe, zapowiedział już wydanie książki pt. Jak zostać najpopularniejszym arbitrem w pięć minut?.
Mądrzy ludzi chcąc policzyć się ostatecznie z nim zaproponowali mu poprowadzenie finału Pucharu Polski[4].
Mecze sędziowane przez Webba
- Polska U-20 vs. Brazylia U-20 1:0 (30 czerwca 2007) – w tym meczu Webb po raz pierwszy zaszczycił polskich kibiców. Błyskawicznie na początku meczu wyrzucił z boiska Krzysztofa Króla dając mu dwie żółte kartki za drobne faule. Mimo dobrego sędziowania Brazylijczycy z tego nie skorzystali.
- Austria vs. Polska 1:1 (12 czerwca 2008) – pod koniec meczu każdy Polak miał na ustach nazwisko Anglika, w jedną minutę stał się bardziej rozpoznawalny niż Jan Paweł II w kraju.
- Dania vs. Portugalia 3:2 (11 września 2008) – kolejny mecz i kolejny rzut karny dosłownie wyczarowany. Tym razem udekorować piorunochron głową najwiarygodniejszego sędziego świata zapragnęli kibice z Danii. Ale dzięki temu, że Duńczycy strzelili 3 bramki i wygrali, nikt się nie czepia.
- Tottenham Hotspur vs. Blackburn Rovers 1:0 (23 listopada 2008) – pierwszy mecz ligowy, tym razem bez przekrętów. Ale za to sędzia dwa razy oberwał!
- FC Barcelona vs. FC Bayern Monachium 4:0 (8 kwietnia 2009) - Howard po raz kolejny udowadnia że rzuty karne są jego mocną stroną. Nie odgwizduje ewidentnego karnego, a w dodatku daje żółtą kartkę dla Messiego i odsyła trenera Azulgrany na trybuny. Brawo Howard! Później zalicza bramkę dla Barcelony po faulu, który sam odgwizdał.
- Brazylia vs. Egipt 4:3 (15 czerwca 2009) - Znów popisowy numer Howarda, czyli karniak w dolicznonym czasie gry. Najśmieszniejsze jest to że Guru pokazał na rzut rożny, a z błędu wyprowadził go arbiter techniczny, po tym, jak zobaczyli powtórkę na telebimie. Forza Howard!
- Manchester United F.C. vs Manchester City F.C. 2:0 - Ten otóż sędzia kaloszował na niekorzyść obu drużyn. Gdy któryś zawodnik ManC uderzył z łokcia Naniego podyktował rzut wolny dla ManC. Ryan Giggs zrewanżował się i kopnął Teveza, a nasz ukochany sędzia podyktował wolnego dla ManU. Kiedy tylko zobaczyłem w tv Howarda Webba od razu przełączyłem kanał.
- Szwajcaria vs Hiszpania 1:0 (16 czerwca 2010) - Kolejny wyczyn naszego przyjaciela, jednak tym razem bez rzutów karnych. Po zdobyciu gola przez Szwajcarów zaczął wspierać swoimi decyzjami Hiszpanów. Na koniec meczu doliczył dodatkowych 5 minut, aby Hiszpanie mogli zremisować.
- Hiszpania vs Holandia 1:0 (11 lipca 2010) - Nie ma to jak stary, dobry Howard. Webb znowu pokazał, że tylko on potrafi stworzyć taką sytuację. Nie widział piłki uderzającej 10 razy w ramię Hiszpana, ktora w dodatku potem dotknal bramkarz Hiszpanii.Howard itak przyznal pilke hiszpanom.Warto wspomnieć, że tylko dzięki temu Hiszpanie strzelili bramkę Holandii. Oczywiście kartek też nie zabrakło, szczególnie dla przeciwników jego ulubieńców.
Fenomen w Internecie
Jak łatwo było przewidzieć, po meczu polscy kibice włączyli komputery, wleźli na pornosy Nonsensopedię i zaczęli tworzyć wspaniały artykuł. W ciągu 59 minut, po 150 edycjach powstało arcydzieło satyry i wszelkiego humoru, przyćmiewające swoją śmiesznością wszystkie inne hasła na Nonsensopedii razem wzięte. Można było w nim wyczytać, co kibole sądzą o Webbie, o jego rodzinie oraz o jego powiązaniach z pewnym austriackim malarzem.
Niestety, po godzinie przylazł niekompetentny i zapewne pijany[5] admin i zablokował możliwość edycji. Kibice obrazili się więc i zaczęli zakładać fora internetowe o wdzięcznych nazwach (np. Webb to huj) i tworzyć grafiki, które i tak po tygodniu zostały zapomniane.
Sprawą zainteresowała się angielska policja, która obiecała Webbowi ochronę w razie ewentualnej napaści. Też coś... przecież wiadomo, że Polacy to najwyżej postraszyć go mogą...
Polscy kibice o Webbie
Uwaga: Z powodu dużej ilości nieodpowiedniego słownictwa, dział został „lekko” ocenzurowany.
- sędzia!
- Ale oczywiście dziś, dwa lata po meczu Polska – Austria, nikt o nim nie mówi. Nowi ulubieńcy polskich kibiców to norwescy sędziowie.
Galeria
Kilka grafik wykonanych przez fanów Webba:
- WebbNK1.jpg
- Z5308995X.jpg
- Fnp8.jpg
- 1511.JPG
- Fnp27.jpg
- Image0155.jpg
Przypisy
- ↑ Według polskich „kibiców” miał umrzeć 12 czerwca 2008, teraz ma umrzeć „kiedy tylko przyjedzie do Polski”.
- ↑ Jednak przyjedzie do Polski
- ↑ Poprzedni rekord należał do twórców gry Metin2, którzy doprowadzili do samobójst tysięcy Dzieci Neostrady, wyłączając na kilka godzin serwery gry.
- ↑ Arrivederci Howard
- ↑ Nonsensopedia:Administratorzy