Religia
Ten artykuł dotyczy pojęcia teologicznego. Zobacz też lekcja religii. |
Religia – sprytny pomysł kapłanów na zarobienie pieniędzy. Opiera się na założeniu, że wszystkie niepowodzenia można zwalić na nadludzką istotę zwaną bogiem. A najlepszym sposobem na boga jest oczywiście ofiara.
Geneza
Religie powstały na równi z początkiem wielkich cywilizacji. Pierwsze religie opierały się na wierze w wielu bogów na raz, co umożliwiało zebranie większych ofiar – na przykład za uzyskanie spadku po rodzicach lub wypłaty składało się ofiarę bogu urodzaju (to trochę tak, jak dzisiaj podatki, tyle że skarbówka jest mniej boska). Za udany rok składało się ofiarę bogu słońca, za udaną wojnę składało się wielkie ofiary bogom wojny, co sprawiało, że bycie kapłanem boga wojny było całkiem dochodowym zajęciem; małe lub większe wojenki zdarzały się często.
Kiedyś tam powstał judaizm – ten opierał się na wierze tylko w jednego Boga. Ten pomysł wydawał się absurdalny pogańskim kapłanom, którzy wyśmiewali rabinów. Jednak religia ta szybko rozprzestrzeniła się na obszarze całego jednego kraju i dawała niezłe zyski – rabini zjednoczyli się, zamiast bić o wyznawców. Na jego bazie powstały islam i chrześcijaństwo, co oznaczało, że to jest wcale niezły pomysł (chrześcijaństwo ma dziś około 66,6% udziałów na rynku religii).
Największą pomysłowością wykazali się kapłani Majów w Ameryce Środkowej – oprócz zwyczajnych ofiar pieniężnych, dla zaspokojenia swoich sadystycznych skłonności, składali swoim bogom w ofierze ludzi – rozcinali klatkę piersiową i wyciągali bijące serce w ofierze dla boga, całkiem nieźle wczuwając się w swoją rolę. Ofiara była w nieco gorszej sytuacji.
Obecnie
Największy udział na rynku mają obecnie religie monoteistyczne, w których wierzy się w jednego Boga. Największe zyski ma chrześcijaństwo – kościoły na całym świecie, duże przychody, a najwyższy kapłan (papież) jest szefem własnego państwa i jest traktowany z szacunkiem przez innych władców. Nie wiedzieć czemu, wobec innych religii wiele traci islam, którego pokojowo nastawieni wyznawcy pożyczyli sobie kilka samolotów i podarowali je pracownikom World Trade Center 11 września 2001 roku. Starsze religie politeistyczne obecnie są na marginesie i stanowią mniej niż 1% rynku.
Krótki przewodnik po religiach świata
- Rzymskokatolicyzm – wdeptujesz w gówno, bo jesteś grzeszny.
- Grekokatolicyzm - wdepnąłem w gówno jedną nogą.
- Starowiercy - gówno też ma brodę.
- Prawosławie - tylko Najwyższy nie wdepnął w gówno.
- Luteranizm – jeśli wdeptujesz w gówno, to uwierz, a już nie wejdziesz.
- Kalwinizm – wchodzisz w gówno, bo się opieprzasz.
- Prezbiterianizm – jeśli ktoś wdeptuje w gówno, to niech to nie będę ja.
- Zielonoświątkowcy - nasz Mistrz też chodził po gównie i się nie ubrudził.
- Anglikanizm - jeśli chcesz możesz wdepnąć w gówno.
- Metodyzm - każde wejście w gówno da się usprawiedliwić.
- Baptyzm - tylko świadomie można wdepnąć w gówno.
- Judaizm – dlaczego w to gówno wdeptujemy właśnie my?
- Sunnizm – jeśli wdeptujesz w gówno, to z woli Allacha. I jesteś szyitą.
- Szyizm – jeśli wdeptujesz w gówno, to z woli Allacha. I jesteś sunnitą.
- Zen – czym jest gówno?
- Tradycjonalizm katolicki - te gówno to na pewno posoborowe.
- Jezuityzm – jeśli wdepniesz w gówno i nikt tego nie widzi, to czy ono naprawdę śmierdzi?
- Mariawityzm - jak ominąć gówno?
- Polskokatolicyzm - wdepnąłem w gówno.
- Mormonizm – wdeptywało się już w gówno i wdeptywać się będzie.
- Adwentyści dnia siódmego – tylko w soboty nie wchodzi się w gówno.
- Ateizm – nie ma w co wdepnąć.
- Agnostycyzm – może jest w co wdepnąć, a może nie.
- Deizm - gówno mnie nie interesuje.
- Hinduizm – wdeptywało się już w to gówno.
- Buddyzm – jeśli wdepnie się w gówno, to nie jest to już gówno.
- Ortodoksyjny judaizm – można wchodzić w gówno tylko koszerne i nie w szabat.
- Taoizm – zdarza się wdepnąć w gówno.
- Konfucjonizm – Konfucjusz powiadał Zdarza się wdepnąć w gówno.
- Maoizm – w gówno wchodzą tylko zachodni kapitaliści.
- Świadkowie Jehowy – wpuść nas do domu, a nie wdepniesz w gówno.
- Rastafarianizm – sztachnijmy się tym gównem.
- Hedonizm - Jeśli wdepniesz w gówno - raduj się.
- Hare Krishna - Równo w gówno. Rama, rama, om, om.
- Politeizm - a o które gówno chodzi?