Capoeira
Capoeira – sztuka walki, wymyślona przez biednych ludzi, którzy byli niewolnikami tych wstrętnych okupantów z Europy.
Ci wredni okupanci nie mogli sobie pozwolić, by banda Murzynów, która miała im służyć, lała ich po pyskach lepiej niż Steven Seagal w Liberatorze, więc zabroniła wymachiwania nogami. Wielcy Murzyńscy Mędrcy/Szamani odkryli że Jak Kali tańczyć, to może kopać noga w pysk białasa. I ukryli tą sztukę walki pod postacią tańca. W końcu lepiej by „białasy” się śmiały z głupich podrygów, niż batożyli za uprawianie sztuki walki, zamiast uprawiania pola.
Capoeira dziś[edytuj • edytuj kod]
Dziś osoby zajmujące się Capoeirą same nie wiedzą, czym się tak na prawdę zajmują. Skąd to wiadomo? Ano stąd, że każda grupa propagująca ten szatański wynalazek twierdzi, że Capoeira to co innego. Jedni uważają, że to sztuka walki, inni zaś, że to taniec. Rodzi się tu pytanie: „co to do ciężkiej cholery jest?!”. Odpowiedź nie jest trudna. Zna ją nawet sam Michał Piróg, który zjechał zwycięzcę drugiej edycji programu You can dance – Artura słowami, które brzmiały mniej-więcej tak: „No, szkoda, że zacząłeś od capoeiry, bo ja uważam mimo wszystko, że capoeira to nie jest taniec”. Tak. Piróg sądzi, że to sztuka walki. Ale co to za sztuka walki? Przecież nawet nie do końca wiadomo, jak tu komu mordkę obić, chyba że doświadczony Capoeirista umie poprzez swoje kopnięcie tak skompresować powietrze, że jego strumień zmienia organy wewnętrzne przeciwnika w mięso mielone, które następnie ląduje w ładnych, plastikowych pojemniczkach w lodówce w sklepie Netto.
Style w Capoeira[edytuj • edytuj kod]
Angola – najstarszy tradycyjny styl brazylijskiej sztuki walki. Walczący poruszają się głównie wolno i blisko ziemi, próbując zaskoczyć przeciwnika bądź wprowadzić go w pułapkę. Wielu uważa, że Angola jest najbardziej niebezpiecznym stylem w capoeirze. Trudno się z tym nie zgodzić, jeśli przyjrzymy się genezie stylu. Styl nie powstał, jak wcześniej twierdzono, na potrzeby wyzwolenia niewolników, ale był raczej efektem walk między brazylijskim staruszkami o ziarna ryżu leżące na ziemi. Staruszkowie rzucali się na rozsypane ziarna i walczyli między sobą. Ograniczenia fizyczne (np. reumatyzm) uniemożliwiały dynamiczną walkę, jednak w Angoli bardzo wyraźne są elementy wredoty i podstępstwa staruszków, które w dzisiejszych czasach możemy obserwować, podczas walk o miejsce w tramwajach. Najsłynniejszym zbieraczem ryżu był Mestre Pastinha.
Regional – styl powstały na początku XX wieku. Styl zapoczątkował Mestre Bimba. Bardzo dynamiczny i agresywny. Wynaleziony niechcący podczas obrony przed grupą wiejskich policjantów z okolicy Rio de Janeiro. Służby porządkowe uznały za śmieszne wrzucenie Mestre Bimba do mrowiska… Efektem było szybkie machanie przez Mestre czym się dało w jakąkolwiek stronę się dało. Po wyleczeniu licznych ukąszeń mrówek, Mestre przemyślał sprawę i dopracował styl.
Obecnie capoeira zaczyna powoli odbiegać od tego co było kiedyś. Styl Regional stał się jeszcze agresywniejszy i szybszy. Bzdurą jednak jest pisanie, że Capoeriści na treningach grają na gównianym bębenku, bezmyślne wymachuje nogami i śpiewają głupoty. Osoba która tak pisze odznacza się totalną ignorancją i głupotą. Takową osobę należy olać, no chyba, że dana osoba treningach gra na gównianym bębenku, bezmyślne wymachuje nogami i śpiewa głupoty. W takim przypadku należy daną osobę nawrócić, poprzez zaciągnięcie za szmaty do porządnej grupy, która niemalże zawodowo zajmuje się zbieraniem ryżu, bądź otrzepywaniem z mrówek. Co można poprzez to osiągnąć? Dotychczasowe badania nie udowodniły, żeby można było osiągnąć cokolwiek przez Capoeirę. Nie mniej może to być hobby na całe życie, bo jak już Capoeira dorwie to nie puści.