Alan Alborn: Różnice pomiędzy wersjami
M (zdjęcie) |
M (br Trojanin) |
||
Linia 14: | Linia 14: | ||
W wyniku owego wydarzenia, drużyna Stanów Zjednoczonych ponownie stanęła na skraju bankructwa i Alan wrócił do swoich codziennych zajęć np. odśnieżania jezior. Z sentymentu za dalekimi skokami postanowił powrócić do lotów, lecz tym razem za sterem samolotu. Tam ustanowił obecny rekord Stanów Zjednoczonych w długości lotu przelatując swoją Cessną-185 ze wschodniego na zachodnie wybrzeże [[Ameryka|Ameryki]]. Odbiło się to jednak na jego mentalności i podczas każdego następnego powrotu na skocznię znajdował się w przedziale 28-50 miejsca. W 2007 roku postanowił<ref>wreszcie...</ref> skończyć karierę. |
W wyniku owego wydarzenia, drużyna Stanów Zjednoczonych ponownie stanęła na skraju bankructwa i Alan wrócił do swoich codziennych zajęć np. odśnieżania jezior. Z sentymentu za dalekimi skokami postanowił powrócić do lotów, lecz tym razem za sterem samolotu. Tam ustanowił obecny rekord Stanów Zjednoczonych w długości lotu przelatując swoją Cessną-185 ze wschodniego na zachodnie wybrzeże [[Ameryka|Ameryki]]. Odbiło się to jednak na jego mentalności i podczas każdego następnego powrotu na skocznię znajdował się w przedziale 28-50 miejsca. W 2007 roku postanowił<ref>wreszcie...</ref> skończyć karierę. |
||
{{przypisy}} |
|||
== Przypisy == |
|||
<br clear=all> |
|||
<references/> |
|||
{{Skoczkowie1}} |
{{Skoczkowie1}} |
||
[[Kategoria:Skoczkowie narciarscy]] |
[[Kategoria:Skoczkowie narciarscy]] |
Wersja z 04:26, 26 cze 2011
A teraz lotnik wśród skoczków – Alan Alborn!
- Szaran o pasjach Alana, a nie o wynikach
Alan Alborn – jeden z nielicznych skoczków narciarskich ze Stanów Zjednoczonych, którzy kiedykolwiek zdobyli punkty do Pucharu Świata. Pochodzi z krainy, po której niegdyś stąpali najwięksi wrogowie jego narodu, ale w końcu sprzedali ją za bezcen. Nie dziwi to – głupio byłoby, gdyby skoczek narciarski pochodził z Miami.
Przebieg kariery
Początki
Zaczęło się od tego, że jakimś cudem został powołany do kadry na ZIO w Nagano w 1998 roku. Obyło się bez fajerwerek, ale potem bywało już nieco lepiej. O ile sponsor sypnął drobnymi, reprezentacja Stanów jechała na zawody co dawało Albornowi szansę na przesmyrnięcie się do finałowej trzydziestki i zapisanie na kartach historii skoków. Szło mu całkiem nieźle jak na Amerykanina, ale co z tego, skoro występy jego kadry ograniczały się do czterech imprez w sezonie, a pomimo dobrych występów kończył sezon na 60 miejscu. Alan opierdalał się więc błogo na rodzimej Alasce, w wolnym czasie budując igloo, polując na ryby i łowiąc niedźwiedzie.
Szczyt formy
O ile większość zawodników Pucharu Świata tłumaczy swoje słabe wyniki brakiem formy, słabym przygotowaniem technicznym czy niedogodnym układem gwiazd, tak Amerykaninowi nie dane było po prostu pojawiać się na skoczniach świata z powodu braku funduszy.[1] Sezon 2001/02 był pewnego rodzaju przełomem w jego karierze. Kadra USA zaczęła regularnie pojawiać się na skoczniach świata, a sam Alborn niemal za każdym razem punktował. Dało mu to w sumie 20 miejsce w klasyfikacji generalnej. Raz nawet udało mu się wskoczyć na podium w Letnim Grand Prix! Z tej okazji sponsor reprezentacji zorganizował sutą posiadówę, na którym schlał się tak, że trzeźwiał przez następne pół roku.
Zmiana hobby
W wyniku owego wydarzenia, drużyna Stanów Zjednoczonych ponownie stanęła na skraju bankructwa i Alan wrócił do swoich codziennych zajęć np. odśnieżania jezior. Z sentymentu za dalekimi skokami postanowił powrócić do lotów, lecz tym razem za sterem samolotu. Tam ustanowił obecny rekord Stanów Zjednoczonych w długości lotu przelatując swoją Cessną-185 ze wschodniego na zachodnie wybrzeże Ameryki. Odbiło się to jednak na jego mentalności i podczas każdego następnego powrotu na skocznię znajdował się w przedziale 28-50 miejsca. W 2007 roku postanowił[2] skończyć karierę.