Konstal 105Na

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wrocławska stopiątka jedzie na Biskupin, podczas jakiegoś święta

Konstal 105Na (Stopiątka) – Konstal 105N po lekkiej modernizacji[1], tramwaj ze stajni Konstala. Najpopularniejszy taki pojazd w Polsce! Nie wiedzieć czemu, przecież to staroć. Może dlatego, że jest produkowany w Chorzowie i dawniej po każdym meczu na Stadionie Śląskim dawali gratis stopiątkę?

Przy okazji ten tramwaj jest jedyną rzeczą, w której Gorzów Wlkp. jest lepszy od Zielonej Góry, bo ten pierwszy ją ma, a Zielonej nie stać.

Wąskotorową wersją 105 jest oczywiście (znając nomenklaturę Konstala) 805.

Wygląd z zewnątrz

Oh. Fuj. Dziesięciościan z wycięciami na koła[2]. Z przodu ma jakiś badziew, niby do odgarniania śniegu? Nic nie daje. Nawet pantograf nie jest połówkowy! Ha, ale lipa! Drzwi prawie w całości zrobione z szyby. Na górze czoła tramwaju są włożone dwie tabliczki – z numerem linii i pętlą. Po prawym boku również można zobaczyć numer linii.

105Na w środku

Jeden wielki syf! Podłoga w jakieś kropeczki (i to ma zwiększać przyczepność pasażerów podczas zakrętów?! Kit.) Okna rozsuwane i dodatkowo bardzo w tym oporne. Drzwi się otwierają do środka, co oznacza, że jeśli ktoś stoi na schodach, to drzwi mogą mu przytrzasnąć buty. Możliwe, że na zawsze. Stopiątka ma szyberdachy! Jeden z większych bajerów. Siedzenia są plastikowe i niewygodne. Rur do trzymania się podczas jazdy jest chyba wystarczająco. Informacja nie jest aktualna, gdy ktoś stoi w środku i ma za krótkie ręce, wtedy ma również wała.

Przypisy

  1. Co ta modernizacja dała? Nie wiadomo.
  2. W języku MKM-ów – wózki toczne