Malanowski i partnerzy: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:Malanowski.jpg|thumb|To [[Żółwie Ninja]]? Nie! To Bronek i jego fra... partnerzy|250px]]
[[Plik:Malanowski.jpg|thumb|To [[Żółwie Ninja]]? Nie! To Bronek i jego fra... partnerzy|250px]]
{{cytat|Przecież każdy myślący człowiek widzi, jaka to żenada...|Jeden z największych fanów serialu wypowiada się na jego temat}}
{{cytat|Przecież każdy myślący człowiek widzi, jaka to żenada...|Jeden z największych fanów serialu wypowiada się na jego temat}}
'''Malanowski i partnerzy''' Lub też ""Malinowski i Partnerki"" ''(ew. Teleportowski i frajerzy)'' – serial detektywistyczny [[Polsat]]u. Głównym i zarazem tytułowym bohaterem jest Bronek Malanowski – podstarzała wersja [[Sławomir Borewicz|porucznika Borewicza]], który posiada własne biuro detektywistyczne i partnerów: Marka i Martę<ref>Jest jeszcze Tomek i Magda, ale ich prawdziwi [[Wieś|fani serialu]] nie uznają.</ref>. Ogólnie serial, jak prawie każdy serial o detektywach, jest tak sztuczny, że aż fajny. Wysoką oglądalność zyskuje tylko dlatego, że każdy chce zobaczyć jak wygląda czysta żenada. Według niektórych jest lepszy od W11 i Detektywów z TVN'u
'''Malanowski i partnerzy''' Lub też "Malinowski i Partnerki" ''(ew. Teleportowski i frajerzy)'' – serial detektywistyczny [[Polsat]]u. Głównym i zarazem tytułowym bohaterem jest Bronek Malanowski – podstarzała wersja [[Sławomir Borewicz|porucznika Borewicza]], który posiada własne biuro detektywistyczne i partnerów: Marka i Martę<ref>Jest jeszcze Tomek i Magda, ale ich prawdziwi [[Wieś|fani serialu]] nie uznają.</ref>. Ogólnie serial, jak prawie każdy serial o detektywach, jest tak sztuczny, że aż fajny. Wysoką oglądalność zyskuje tylko dlatego, że każdy chce zobaczyć jak wygląda czysta żenada. Według niektórych jest lepszy od W11 i Detektywów z TVN'u


== Fabuła ==
== Fabuła ==

Wersja z 21:38, 23 gru 2010

To Żółwie Ninja? Nie! To Bronek i jego fra... partnerzy

Przecież każdy myślący człowiek widzi, jaka to żenada...

Jeden z największych fanów serialu wypowiada się na jego temat

Malanowski i partnerzy Lub też "Malinowski i Partnerki" (ew. Teleportowski i frajerzy) – serial detektywistyczny Polsatu. Głównym i zarazem tytułowym bohaterem jest Bronek Malanowski – podstarzała wersja porucznika Borewicza, który posiada własne biuro detektywistyczne i partnerów: Marka i Martę[1]. Ogólnie serial, jak prawie każdy serial o detektywach, jest tak sztuczny, że aż fajny. Wysoką oglądalność zyskuje tylko dlatego, że każdy chce zobaczyć jak wygląda czysta żenada. Według niektórych jest lepszy od W11 i Detektywów z TVN'u

Fabuła

Poniżej przestawiono jeden z kilku szablonów fabuły.

  • Do biura Bronka przychodzi jakaś załamana matka, której syn zaginął. Standardowo kobieta płacze, a Malanowski pociesza ją słowami: Niech się pani uspokoi!.
  • Klientka streszcza swoje ostatnie 10 lat życia Malanowskiemu, kiedy ostatni raz widziała syna i takie tam pierdoły. Bronek pyta ją, czy syn miał jakichś wrogów, a kobieta odpowiada, że nie...
  • Malanowski dzwoni do swoich detektywów (zwyczajowo Marka i Marty) i każe im pojechać do szkoły, w której uczył się syn kobiety.
  • Detektywi jadą do szkoły i przesłuchują kolegów syna klientki (np. Jarka). Zawsze jest w takim momencie pokazywany dziadowski, niewyraźny obraz z kamery przy pinglach Marty.
  • Koledzy mówią, że ostatni widziano, jak bujał się z Kowalskim.
  • Detektywi proszą kolegów Jarka o podanie adresu zamieszkania Kowalskiego.
  • Koledzy podają adres i detektywi jadą w odwiedziny do Kowalskich.
  • Aby wprowadzić trochę akcji po zapukaniu do drzwi Kowalskich z domu wyskakuje Kowalski, daje w mordę detektywom i spierdala.
  • Detektywi zaczynają gonić gnoja.
  • Detektywi łapią gnoja.
  • Gnój stwierdza, że nie ma nic wspólnego z porwaniem Jarka i że to wcale nie on w SMS-ach żądał okupu od jego mamy.
  • Detektywi pytają Kowalskiego, o jakie SMS-y mu chodzi, a Kowalski, który zczaił się, że powiedział trochę za dużo, znów spieprza.
  • Detektywi już go nie gonią, tylko jadą do matki Jarka spytać ją o SMS-y, o których mówił Kowalski.
  • Matka stwierdza, że miała wyłączony telefon.
  • Klientka włącza telefon. Dodam, że to wypasiona Nokia
  • Okazuje się, że kobieta ma dwie nowe wiadomości.
  • W pierwszej napisane jest, że o północy ma się stawić przy cmentarzu i przynieść 20 kawałków.
  • Klientka mdleje, a detektywi jadą o północy na cmentarz i czekają na pojawienie się porywacza.
  • Mijają dwie godziny i nikt się nie pojawia.
  • Partnerzy wracają do biura.
  • W biurze czeka mama ze świeżym niusem z drugiego SMS-a o treści: Żart, jestem przy szkole, bądź tam o trzeciej.
  • Detektywi jadą o trzeciej do szkoły i zastają tam Kowalskiego.
  • Kowalski bierze nogi za pas, pas za nogi, ręce za głowę i oczy za brwi i zaczyna uciekać.
  • Marek, który zna karate, kung-fu i taekwondo, stosuje jeden z najtrudniejszych ataków – podstawia haka Kowalskiemu.
  • Gnój pada na ziemię i płacze, bo złamał sobie oko.
  • W rozpaczy zgadza się na wszystko i ujawnia detektywom, gdzie więzi Jarka.
  • Detektywi jadą tam, odnajdują chłopca i oddają go w ręce matki
  • Wszyscy się cieszą, matka dziękuje Malanowskiemu, a Bronek mówi, że nie ma za co.
  • Wraz z napisami końcowymi ukazują się informacje na temat wymierzonych kar i krótkie pouczenie dla widzów. Przykładowo: Kowalski za więzienie Jarka został skazany na 25 lat w poprawczaku, gnój nie będzie więcej porywał synów klientek biura detektywistycznego. Teraz wie, że porywanie dla okupu jest złe.

Bohaterowie

  • Bronisław Malanowski vel Bronek – głównodowodzący sztabu detektywów w serialu. Posiadacz charyzmatycznej osobowości, obszernego biura, wspaniałego samochodu i żenującego garnituru. Budzący grozę, słowami proszę pana, proszę odłożyć tę broń umie rozbroić najgroźniejszego przestępcę.
  • Marek Krupski – łamacz niewieścich i męskich serc, detektyw. Zna wszystkie sztuki walki, jest praktycznie niezniszczalny i podrywa małolaty na służbie.
  • Marta Leleniewska – blondwłosa towarzyszka Marka i Bronka. Zwykle robi za głupią lalę tudzież wścibską dziennikarkę rosyjskiego kontrwywiadu. Znana z okrzyku "O mój Boże, Marek, tu jest krew!"
  • Klienci biura – przerażeni, zagubieni ludzie, szukający pociechy w ramionach Marka i Marty pomocy Marka i Marty.

Sztuczność

Oglądając ten serial możemy dopiero poczuć, jak sztucznie jest zagrany. Oczywiście sam scenariusz, jak twierdzą twórcy serialu, oparty na kartotekach biur detektywistycznych, także pozostawia sobie bardzo wiele do życzenia. W jednym odcinku Malanowski, jakby wiedząc, że ma się coś stać, hamuje klientkę wychodzącą na balkon, krzycząc: Co pani robi?! Przecież jest zimno!. Co dziwniejsze, łapiąc ją, w celu ponownego zaprowadzenia do środka obrywa kulkę w dłoń, po czym swobodnie poruszając nią i każdym palcem z osobna twierdzi, że nic mu nie jest i owija ją bandażem. W następnym odcinku jest już zdrów jak ryba. Innym razem pewna dziewczyna ucieka od matki. Gdy detektywi mają już adres, gdzie obecnie przebywa, jadą do niej, a ona stwierdza, że przecież jest pełnoletnia i praktycznie bez żadnego oporu zgadza się wrócić z powrotem do domu. W tym samym odcinku, chwilę później Mirek Marek bez problemu obezwładnia 2 razy większego od siebie bandytę... używając praktycznie tylko jednej ręki. Większość osób, która ogląda ten serial zadaje sobie pytanie: Po ch*j puszczają takie gówno w telewizji? To już lepszy był Misiek Koterski Show!. Niestety nikt nie zna na nie odpowiedzi.

Przypisy

  1. Jest jeszcze Tomek i Magda, ale ich prawdziwi fani serialu nie uznają.