Michał Milowicz

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Michał Milowicz zajmował się także modelingiem – na zdjęciu prezentuje strój zimowy dla Andrzeja Dudy. Z szacunku do prezydenta Polski tak się uśmiechnął, by osoby oglądające to zdjęcie mylili jego twarz z twarzą Dudy

Michał Milowicz (ur. 16 września 1970 roku w Warszawie) – polski aktor, piosenkarz, reżyser Chłopaków nie płaczą 2 Futra z misia. Polski Elvis Presley. Autor powiedzenia na luziku fiku miku fą fą. Michał Anioł polskiej komedii, Leonardo da Vinci pod względem talentów i Rafael Santi z twarzy.

Ważniejsze role

Co może wydawać się trudne do uwierzenia, Michał Milowicz grał w filmach jedną i tę samą postać. Nie wynika to z tego, że Milowicz kiepsko gra tylko dlatego, że scenarzyści zafascynowani jego możliwościami piszą scenariusze osadzone w jednym uniwersum:

  • Młode wilki (1995) – debiut na ekranie. Milowicz zagrał policjanta strzegącego skorumpowanego prokuratora.
  • Kiler-ów 2-óch (1999) – kontynuacja roli z Młodych wilków. Milowicz zafascynowany gangiem Czarnego wszedł w gang Nowych Młodych Wilków. Jego szefem był Zbig, znany lepiej jako cinckiarz Americano, który handlował waflem na plaży w Juracie, a kolegą Mirosław. Po rozpadzie grupy Mirek nawrócił się i został policjantem warszawskiej Komendy Stołecznej Policji, zaś sam Milowicz został artystą.
  • Chłopaki nie płaczą (2000) – rola życia Milowicza: Kolec, Stolec Bolec. W filmie grał adoptowanego syna Bohdana Łazuki – oligarchy pragnącego wyciągnąć swojego wychowanka na prostą.
  • Poranek kojota (2001) – jak wiemy z Chłopaków nie płaczą, Milowicz chciał został piosenkarzem. Nie wyszło mu to, ale nie zraził się – został reżyserem teledysków wykorzystującym najnowsze zdobycze techniki[1]. Spotykał się z córką byłego wiceministra.
  • Rób swoje, ryzyko jest twoje (2002) – za niepłacenie prostytutkom Milowicz trafił do więzienia, gdzie wraz z Olafem Lubaszenko zaczęli pisać scenariusz do nowej polskiej komedii. Wzbudzający kontrowersje aktor napisał skrypt pod pseudonimem Lutek Star.
  • Sąsiedzi (2003-2008) – gdy Milowicz wyszedł z więzienia to zapragnął jeszcze raz spróbować swoich sił w muzyce. Udało mu się. Forma serialu polegała na tym, że każdy odcinek był oddzielnym teledyskiem do piosenek Milowicza, który przyjął pseudonim Cezary Cwał-Wiśniewski.
  • Sztos 2 (2011) – wydany w 2008 roku album Cezara Cwał-Wiśniewskiego pt. Co za przypadek Jacku Przypadku nie spodobał się publiczności. Nie dosyć, że postać grana przez Milowicza miała kryzys twórczy to jeszcze musiała mierzyć się z trudną przyszłością – IPN odkrył, że Cwał-Wiśniewski był cinkciarzem żerującym na nieszczęściu Polaków podczas stanu wojennego. I o tym jest Sztos 2 – retrospekcja postaci granej przez Milowicza.
  • Na układy nie ma rady (2017) – wielki come back postaci granej przez Milowicza. Za tantiemy z ZAiKSu Cezary Cwał-Wiśniewski żył jak pączek w maśle pod Warszawą. Po latach zmienił swój pseudonim artystyczny – od czasu wydania albumu Tribute to Dr Alban nazywa się Stanley na cześć amerykańskiego reżysera Stanleya Kubricka[2]. Na filmie Stanley promuje swój nowy album koncepcyjny pt. Na luziku fiku miku fą fą, pełen neologizmów i inteligentnych żartów.
  • Futro z misia (2019) – Stanley odnalazł scenariusz napisany z Olafem Lubaszenko. Wykorzystując doświadczenie w kręceniu teledysków zostaje reżyserem filmowym.

Dyskografia

Okładka albumu Cezary Cwał-Wiśniewski śpiewa piosenki Nirvany
  • We See the Same Sun (1996, teksty piosenek)
  • Cezary Cwał-Wiśniewski (2000)
  • Cezary Cwał-Wiśniewski śpiewa Elvisa (2001)
  • Cezary Cwał-Wiśniewski śpiewa piosenki z musicalu Metro (2002)
  • Teraz wiesz (2003)
  • Cezary Cwał-Wiśniewski śpiewa piosenki Nirvany (2005)
  • Polska, Polska, Ole (singel; 2006)
  • Tribute to Dr Alban feat. Dem3000 (2017)

Ciekawostki

  • Na początku lat 90. Michał Milowicz chciał wydać tomik wierszy. Notatnik z jego wierszami zaginął jednak w okolicach Berlina podczas kręcenia zdjęć do Młodych wilków. Wiersze znalazł czarnoskóry raper T Seven, który po kilku dniach odnalazł właściciela zguby. W podziękowaniu na uczciwość Milowicz dał w prezencie prawa do kilkunastu wierszy. Wśród nich znalazło się Coco Jambo.
  • W 2007 roku został porwany przez psychofankę z Wrocławia, która widziała w nim buhaja rozpłodowego[3].
  • Umie wymusić okup, ściągnąć haracz, jebCenzura2.svgć ze łba.
  • W piątki ma siłownię.
  • Ma też klub i agencję towarzyską.
  • Dla gości bierze najładniejsze panienki, najlepszy alkohol i tyle koksu, ile potrafi unieść.
  • Maluje swoich chłopców czarną farbą.
  • Gazet nie czyta.
  • Wie, skąd przyjechali czarni do Ameryki.
  • Ma pitbulla, który wygląda jak jamnik.
  • Giba się jak pierCenzura2.svgy rezus.
  • Zachwyca się panem Kunta-Kinte.
  • Marnuje kumplowi Freda ścieżkę najlepszego proszku.
  • Puszcza filmu o facecie w łódce.
  • Ma fajną składankę[4].
  • Od wielu lat ogląda codziennie MTV.
  • Zbiera kasę dla „Dzikiego”.
  • Pomaga chłopakom w spuszczeniu sobie wpierdolu.
  • W „High Lifie” umieścili go na liście pięciu najlepszych partii w Warszawie[5].
  • Ma aktualnie cztery narzeczone, które dla niego nic nie znaczą.
  • Jest zbyt młody i przystojny, by za to płacić[6].

Przypisy

  1. M. Zbrojewicz, Budowa komputerów multimedialnych w oparciu o procesory wyprodukowane z odpadów po Robocopie, Wrocław 2000, s. 375
  2. C. Pazura, Historia Stanów Zjednoczonych okiem potomków niewolników z Afryki, Warszawa 2018, s. 743
  3. M. Paździoch, Żyć kolorowo – fenomen wrocławskich bezrobotnych, Wrocław 2008, s. 139
  4. Chodź, puści Ci!
  5. Wiesz, co to oznacza?
  6. Yeah!