NonNews:16 sierpnia 2006 Polska przegrała 0:2 z Danią

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Żałoba już się rozpoczęła

16 sierpnia 2006

– Jak atmosfera w zespole, panie Beenhakker?
– Znakomicie, wszystkie pomieszczenia były klimatyzowane!

Mecz Polski z Danią jest pierwszym taki wydarzeniem od Mundialu 2006, które pozwoli poznać trenerowi Beenhakkerowi, że wina za porażki zespołu leży wszędzie, gdzie nie spojrzeć: po stronie piłkarzy, ich rodzin, kucharza, masażysty, dietetyka, kierowcy autokaru reprezentacji i gościa pucującego piłki. Dram... mecz rozegra się na stadionie w Odense, gdzie urodził się bajkopisarz Andersem i gdzie umrze bajkopisarz Beenhakker.

Duńczycy dostali gratulacyjne kwiaty jeszcze przed meczem. Polacy wyszli w białych strojach, co u Murzynów oznacza żałobę. Duńczycy wyszli przyodziani w odwróconą flagę Polski, co u Duńczyków oznacza kompletną dezintegrację polskiej reprezentacji. Na boisko, oprócz białego, poleciał czerwony papier toaletowy, co miało zrównoważyć jakoś kolorystykę naszych rodaków. W 16 minucie znacznie liczniejsi kibice duńscy po raz pierwszy byli głośniejsi od polskich, kiedy ich piłkarz zapozorował faul i poleciał na pysk jak świat długi i szeroki. W 18 minucie komentowanie przejęli Mielcarski i niezastąpiony mimo prób Szpakowski. W 22 minucie Duńczyk prawie by strzelił, bo rozbudzeni Polacy podeszli do Dudka na pole karne, aby przywitać się i życzyć mu wszystkiego najlepszego z okazji powrotu do kadry. W 27 minucie Frankowski strzałem na bramkę prawie sięgnął bramki.

Źródło

  • TVP2, 16 sierpnia 2006.