Robert Kubica

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 12:29, 8 paź 2006 autorstwa Kompressor (dyskusja • edycje) (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to D@mi. Autor wycofanej wersji to 83.15.240.170.)
Robert Kubica w drodze do niedociążonego wozu. Uśmiecha się – jeszcze nie wie.
NonNews
Zobacz w NonNews tematy:

Robert Kubica (ur. 7 grudnia 1984 w Krakowie) – pierwszy polski kierowca wyścigowy i sezonowy bohater narodowy. Był Małysz, był Dudek, była Otylka, a teraz Robert będzie śmigał, darł opony, żeby dojechać jako pierwszy, a na mecie go zważą i okaże się, że jest za lekki. Jeździ w stadninie koni BMW Sauber.

Przed Formułą 1

Już jako młody chłopczyk z wielkim uwielbieniem jeździł drewnianą taczką jednokołową z turbonapędem nożnym. Porzucił jednak to zajęcie bo zabrał krasnoludkom spod bloku trzykołowy rowerek i tym sposobem cwiczył siłę nóg. I to nie trwało długo, ponieważ rowerek odebrały krasnoludki, które okazały się odmianą krasnala sinonosego zwanego też żulmatachem. W końcu widząc zapędy Roberta do szybkiej jazdy zainteresował się nim prezes kółka rolniczego "Kosynier". Tak trafił na pierwszy w życiu tor. Kubica zaczynał od klasy mikro, najpierw ścigał się na gokartach na pedały, gdzie zdobył wiele plastikowych medali. W wieku 16 lat przerzucił się na Formułę 21, napędzaną siłą własnych stóp. Nasz Robuś musiał ciężko pracować nogami – niczym Fred Flinston. Niestety ten sport nie przypadł mu do gustu i postanowił się przerzucić na Formułę 3. Jeżdżąc w tej klasie wyścigowej wygrał wiele rajdów, m.in. Grand-Prix Izraela (wyprzedzając kierowcę Poloneza Caro na ostatnich 3 centymetrach). Ten sezon w Formule 3 okazał się ogromnym sukcesem dla Roberta, co zaowocowało przejściem do klasy Syrenka World Series. Robert Kubica wygrywał wyścig za wyścigiem (m.in legendarny wyścig w Makao), był na samym szczycie, nazywano go guru syrenki. Jego legendarna już dziś 105 została uznana za auto roku 2001 przez magazyn Retro.

Formuła 1

Po olbrzymim sukcesie w wyścigach Syrenka World Series Robert dostał propozycję występów w Formule 1 w barwach stadniny z BMW Sauber. I tym sposobem Robert jako pierwszy Polak zasiadł na kilkukonną maszynę z silnikiem od wiertarki i z karoserią zrobioną z puszek po konserwach. 4 sierpnia 2006 świat obiegła sensacyjna wiadomość: Robert Kubica dostał szansę na debiut w Grand-Prix Watykanu. Bardzo spięty i zeżarty przez tremę Kubica jechał bardzo ładnie: wypadł tylko 6 razy z toru, dwukrotnie doszczętnie rozbijając bolid, jednak nie przeszkodziło mu to w zwycięstwie w tym GP. Niestety po wyścigu Robert został zdyskwalifikowany za zbyt lekkie opony i jazdę na dwóch gazach, co jak wiemy w Formule 1 jest zabronione. Obecnie Robert ma niedowagę i lubi sok pomarańczowy.