Slayer

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 19:00, 17 maj 2007 autorstwa Hygas (dyskusja • edycje) (→‎Wybrańcy piekieł: uzupełnienie informacji o instrumentarium)

Slayer - czworo dzieci Szatana, które zebrały się w 1981 w słonecznym LA, by nieść światu zło i thrash metal. Jak wiadomo z billboardów, Bóg słucha Slayera.

Wybrańcy piekieł

Skład Slayera został ustalony w piekle. W castingu spośród synów Szatana, tamtejsza Komisja Kontroli Gier i Zakładów wybrała:

  • Tom Araya (bas, wokal) - ulubieniec Eli Bathóry, za młodu mordował owce na Ziemi Ognistej w Chile;
  • Kerry King (gitara) - wybraniec J.R.R. Tolkiena, krasnolud, wyłysiał po metanolu;
  • Jeff Hahnemann (gitara) - wskazany przez samego Adolfa, kolekcjoner gadżetów po nazistach;
  • Dave Lombardo (bębny) - wytypowany przez F.D. Roosevelta, po rozpadzie zespołu obali Fidela i będzie dyktatorem Kuby.

Zło i jego dzieje

Przez pierwszą dekadę istnienia Slayer był tak mroczny, że z reguły pozostawał w cieniu Metalliki. Założony w tym samym miejscu i czasie, zadebiutował jazgotem Show No Mercy, gdy tamci właśnie kończyli się na Kill'em All. Potem sam postawił kropkę nad thrashem - Reign in Blood - w momencie, w którym The Four Whoresemen dopisali drugą i trzecią swym Master of Puppets. Podobnie w 1988 wydali niedoceniany South of Heaven, podczas gdy Metallica jeszcze bardziej niedoceniła ...and Justice for All. Po tym albumie przestała jednak rzucać cień na Slayera, który był już wystarczająco kozacki w brzmieniu, by stać się jedynowładcą thrash metalu.

Następną dekadę muzycy poświęcili na dyskontowanie zdobytej sławy, pieniędzy, władzy, kobiet i alkoholu. W międzyczasie grali koncerty, siali jeszcze więcej zła i nagrywali kolejne płyty, niektóre tak hardkorowe w brzmieniu, jak Undisputted Attitude, pełna punkowych coverów. Jednak prawdziwa zabawa zaczeła się dopiero w nowym tysiącleciu, które Slayer rozpoczął z przytupem - wydając 11 września 2001 płytę pod tytułem God Hates Us All. Do kolejnego albumu grupa podeszła równie szatańsko - trzeba było czekać na niego pięć lat, a na dodatek nie wyszedł 6 czerwca. Reszta jest hałasem.

Szablon:Stubmuz