Boeing 747
On jest zaje!
- Przeciętny Amerykanin o Boeingu 747
Boeing 747 (znany też jako Dżambodżet) – duże, fruwające coś ze skrzydłami (niektórzy twierdzą, że to samolot). Jedna z większych rzeczy obecnie latających nam nad głową. Ustępuje tylko Arbuzowi A380, Antkowi-225 i meteorytowi, który pieprznie w Ziemię w 2030, powodując koniec świata.
Historia[edytuj • edytuj kod]
Pewnego razu w roku 1968 szef firmy Boeing pozazdrościł Lockheedowi Blackbirda i postanowił, że jego firma też wypuści coś zajebistego. Niestety główny inżynier, któremu szef przekazał instrukcje, był Amerykaninem i myślał, że zajebisty=wielki. Zanim szef zdołał go powstrzymać, z fabryki wyjechał pierwszy dżambodżet.
Tego akurat dnia w fabryce był prezes amerykańskich linii lotniczych o amerykańskiej nazwie Pan Am (ang. Mr. Eat), szukający nowych samolotów, które mógłby kupić, ponieważ stare już mu się trochę znudziły. A ponieważ reszta oferty Boeinga była nudna jak flaki z olejem, flota Pan Am już miała wzbogacić się o Iljuszyny Ił-62M (co niewątpliwie podniosłoby znacznie statystykę katastrof, jednak ten zaszczyt przypadł Polsce), kiedy nagle prezes zobaczył nowe dzieło firmy. A ponieważ był Amerykaninem, wykrzyknął słynne zdanie: On jest zajebisty!, po czym postanowił go zamówić. I 32 następne też.
Wygląd[edytuj • edytuj kod]
747 jest wielki. Jak zwykle samoloty, ma kadłub, stery i skrzydła. Na górze ma garb z pięterkiem, w którym mieści się m. in. kabina pilotów, przez co od przodu samolot wygląda dość głupio, jakby ktoś przez pomyłkę zainstalował w kabinie okna dwa razy węższe niż normalnie. Pod skrzydłami wiszą cztery silniki odrzutowe, dzięki czemu nawet jeśli zepsują się dwa na raz, to katastrofy nie będzie. A przynajmniej nie od razu, tylko jak samolot, niezdolny już do utrzymywania stałej wysokości, powoli opadnie na ziemię. W środku są trzy klasy: biznes, pierwsza i ekonomiczna. W dwóch pierwszych da się siedzieć wygodnie, w trzeciej jest to możliwe tylko dla osób po amputacji nóg, a ponadto tylko 1 na 5 pasażerów ma miejsce przy oknie. 747 był pierwszym na świecie samolotem, gdzie pod sufitem wisiały telewizory, dzięki czemu można było w nich puszczać fing classic suchary i serial Katastrofa w przestworzach, który dodawał otuchy pasażerom bojącym się latania.
Pięterko[edytuj • edytuj kod]
Wiele osób zastanawia się, po jaką cholerę w 747 pięterko, a jeśli już jest, czemu, w przeciwieństwie do bezpośredniego konkurenta, nie zrobiono go na całą długość samolotu. A to po prostu główny inżynier Boeinga uznał, że schody w holu wejściowym wyglądają zajebiście. A żeby nie prowadziły donikąd, dobudowano pięterko.
Ciekawostki[edytuj • edytuj kod]
- Wyprodukowano 1422 dżambodżety, z czego 51 się rozbiło.
- Największa katastrofa lotnicza w historii to zderzenie dwóch 747. Czekamy na zderzenie dwóch Arbuzów A380.
- Pierwotnie linie lotnicze chciały na pięterku zrobić salon masażu lub kasyno. Teraz jest tam najdroższa klasa biznes. Wypróbuj koniecznie, jeśli przypadkiem masz o milion złotych za dużo i nie wiesz co z nim zrobić.
- Aktualnie Boeing produkuje wersję piątą z kolei, ale oznaczoną numerem 8. Pewnie dla jaj.
- Z trzech ostatnich wersji każda ma dłuższe pięterko niż poprzednia. Planuje się, że Boeing dorówna konkurencji w długości pięterka w 2050.
- Jeśli w amerykańskim filmie występuje samolot, zawsze jest to Boeing 747.