Drugi rząd Donalda Tuska

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Drugi rząd Donalda Tuska – kolejny rząd w naszym państwie, nadal dbający o swój naród.

Ważniejsi członkowie[edytuj • edytuj kod]

  • Donald Tusk – twórca zielonej wyspy.
  • Bartosz Arłukowicz – minister zdrowia. Zaraz po Relidze i Kopacz prezentował zgubną drogę nałogowego palacza, która powoduje gadanie głupot.
  • Elżbieta Bieńkowska – kobieta-cud, która opiekowała się rozwojem regionalnym. Jej głównym zadaniem było ściąganie pieniędzy od Warszawy i rzucanie ochłapów po całej Polsce w ramach janosikowego, bo „sorry, taki mamy klimat”.
  • Andrzej Biernat – minister sportu. Gość wysportowany, zawsze biegał do Sejmu, gdy sobie przypominał, że jest ważne głosowanie.
  • Władysław Kosiniak-Kamysz – minister pracy. Uwielbia integrować ludzi. W ramach jego polityki kolejarze zjednoczyli się w jeden wielki związek zawodowy.

Wygryzieni[edytuj • edytuj kod]

  • Mikołaj Budzanowski – były minister skarbu państwa. Gdy Rostowski odkrył swoją krzywą, powiedział, że nie będzie liczyć każdego dochodu, bo nawet fizycznie brakuje miejsca (nie mówiąc o tym, że wszystkie wydatki zajęły całe komplety arkuszy w Excelu).
  • Jarosław Gowin – człowiek problem. Niby kochał wolny rynek, ale nie chciał tolerować krzywej Rostowskiego. Miał bzika na punkcie deregulacji, a wykonał tylko jedną ustawę.
  • Marcin Korolec – bezpartyjny minister środowiska. W ramach jego większych dokonań należy ustawa śmieciowa, w ramach której na oczach Super Expressu wyrzucił żarówkę do zwykłych śmieci.
  • Sławomir Nowak – uwielbiał budowanie autostrad, szybkiej kolei i sieci transportu. Fakt, że to w Sim City lub w Minecrafcie, ale jak sami widzieliśmy, dobrze prosperował. Wpadł przez swój zapał do kolekcjonowania zegarków za 17 tysięcy.
  • Waldemar Pawlak – były wiceminister, ale dzięki Serafinom z nieba Serafinowi z jego władzy pozostały tylko wspomnienia i tablet.
  • Jacek Rostowski – znany za granicą jako Jan Vincent Rostowski. Prawdziwy Polak z Londynu, który dzięki słynnej „krzywej Rostowskiego” zapobiegł kryzysowi gospodarczemu. Często pracował (wraz z Nowakiem) jako pierwszy fotograf Rzeczypospolitej. Wciąż słynie z twierdzenia: „Piniędzy nie ma i nie będzie”.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]